Kochani, przedstawię się z kąta, w którym zawsze czuję się najlepiej, a że serce mam po stronie sprawiedliwości i prawa (że przestawię kolejność dla uniknięcia pomyłki), to gorąco Wam kibicuję.
Pracuję w instytucji, która zawsze odczuwa zmiany nurtu i nie uważam, żeby to było słuszne. Najlepiej czuję się po pracy, w zaciszu pracowni, tworząc skromne obrazki - najchętniej portrety jabłek i ludzi. Komputerowo jestem mało sprawna, więc nie umiałam na swoim świątecznym obrazku poprawnie KOD-u wmontować. Nieudolną tu próbę życzeń okołoopłatkowych publikuję.
Katarzyna Kaczmarek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz