wtorek, 28 lutego 2017

Subiektywny przegląd prasy - 28.02.2017

Nadeszła ta wiekopomna chwila, by zobaczyć jak PiS chce z nas zrobić debila. Słów mi nieco dzisiaj brakuje, więc do prasówki bez komentarza przystępuję.

1. Z jednej strony narastający bunt rodziców. W szkołach coraz większa absencja , w ramach protestu przeciwko reformie edukacji. Z drugiej zaś, wielu ludzi nie widzi problemu, bo ich to nie dotyczy, bo o co właściwie chodzi, przecież jest ok. Nie, nie jest ok, ale przekonają się o tym za niebawem. I znowu pojawia mi się w głowie zasada, że ludzie dzielą się na ludzi i przewody pokarmowo wydalnicze, a tym drugim towarzyszy skrajny tumiwisizm. Ważne by im jakoś się żyło, było co do gara włożyć, a reszta to niech sobie idzie na drzewo. Jest super…

2. Wśród spółek Skarbu Państwa zapanowała jakaś moda. Namaszczania jakieś, błogosławieństwa, msze, narastająca wiara w cuda, a nie umiejętności i wiedzę. Nie dziwi mnie więc wcale, że powołany został do życia Archidiecezjalny Duszpasterz Grupy Lotos. Pewnie spółka handlowa o niczym innym nie marzyła jak oddać się w ręce posłannika Bożego, bo to na bank poprawi pozycję na giełdzie, a lud pracowniczy będzie szczęśliwy i wdzięczny za takie wsparcie. Energa leci na boskim prądzie, a Lotos zastąpi zwykłe paliwo boskim strumieniem wiary, który będzie napędzał wszystko, że hej. Powiem krótko, nieźle tu kogoś pogięło.

3. Już wiem, dlaczego TK pod rządami Przyłębskiej milczy jak zaklęty. Kobieta jest po prostu przemęczona. Okazuje się, że krąży nieustannie między Warszawą a Berlinem, zatrzymuje się w jakimś kiepskim mieszkanku służbowym za, raptem, 3,2 tys zł miesięcznie. Taka ona biedna, padnięta, wykończona, a my się czepiamy, że nic nie robi. Wstrętni jesteśmy i tyle.

4. Przed nami wielki boom pamięci jedynej słusznej narodowej. Jeszcze trochę, a będzie ogłoszony ogólnopolski konkurs na miasto najlepiej czczące pamięć pisowskiego bohatera narodowego Lecha Kaczyńskiego. Już widzę, jakie szaleństwo ogarnie władze samorządowe. Będziemy chodzili ulicami L. Kaczyńskiego, spacerowali z pieskami nieopodal tablic pamiątkowych L. Kaczyńskiego, przejeżdżali przez ronda im. L. Kaczyńskiego, chodzili do pubów i teatrów im. L. Kaczyńskiego, umawiali się na randki pod pomnikiem L. Kaczyńskiego. Właśnie do wyścigu o pierwsze miejsce wystartował Białystok. W ciągu dwóch lat stanie tu piękny i okazały pomnik, ale to chyba za mało. Radni muszą się bardziej postarać i wepchnąć L. Kaczyńskiego jeszcze w inne miejsca. A ja tak sobie myślę,ze może iść za ciosem i od razu, z marszu stawiać też pomniki posła K? Pomniki, tablice, ulice itp. itd. A co, jak już to już…
(Zrobione latem na dworcu PKP w Hajnówce....)

*
No nie, wybaczcie. Mnie już na dzisiaj tych rewelacji wystarczy. Jedno, co wiem teraz, to „Kochać nie warto, lubić nie warto, Znaleźć nie warto i zgubić nie warto. Przysiąc nie warto, wierzyć nie warto, Chodzić nie warto i leżeć nie warto. Pieścić nie warto, łowić nie warto, Stracić nie warto, zarobić nie warto. Jedno co warto, to upić się warto. Siedzieć i płakać, i śpiewać to warto”. Do jutra.

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. http://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,21415125,strajk-przeciw-reformie-edukacji-nie-chcemy-miliona.html
2. http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,21427593,arcybiskup-glodz-powolal-duszpasterza-grupy-lotos.html#Czolka3Img
3. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1017099,title,Prezes-Trybunalu-dojezdza-do-pracy-z-Berlina-Tyle-placimy-za-jej-mieszkanie-i-dojazdy,wid,18713756,wiadomosc.html?ticaid=118b4d
4. http://koduj24.pl/kolejny-pomnik-lecha-kaczynskiego-stanie-w-bialymstoku/

poniedziałek, 27 lutego 2017

Dwie Polski - czy potrafimy żyć razem?


Ciekawe zestawie, dobrze ilustrujące problem, dyskutowany od dawna. Czy te dwa różne "narody" mogą żyć razem? Jesteśmy skazani na siebie, musimy.

Więcej na ten temat: OBYWATEL RP: POLSKIE ROZDARCIE

St.Cz.

Subiektywny przegląd prasy - 27.02.2017

Praworządność i sprawiedliwość kwitną sobie w najlepsze, poseł K. troszkę tyje, pozostali politycy PiSu coraz bardziej mocni w gębie, słabi na umyśle i tak nam się ta polska rzeczywistość kula, kula, kula… Zapraszam na prasówkę.

1. Wojewoda lubelski, Przemysław Czarnek,nie mógł odpuścić sobie takiej okazji, by zaistnieć i pokazać narodowi, jaka prawda jest teraz na fali. Ruszył więc pupcię z wygodnego fotela i połączył się w miłości oraz szacunku dla polskiej historii z chłopcami narodowcami, by razem uczcić pamięć żołnierzy wyklętych. Jakoś nie przeszkadzały mu hasła typu „wczoraj Moskwa dziś Bruksela, suwerenność nam odbiera”, „nie czerwona, nie tęczowa tylko Polska narodowa”, „tu jest Polska, nie Bruksela, tu się zboczeń nie popiera” czy „chłopak, dziewczyna - normalna rodzina”, „raz sierpem, raz młotem,czerwoną hołotę”, „a na drzewach zamiast liści, będą wisieć komuniści” . Jak już się dorwał do głosu, zaraz po kapelanie NSZ, to już poleciał po bandzie, mówiąc o godności, dopiero teraz odzyskanej, o bohaterach, wśród których Bury i Łupaszka. Panie Czarnek, ojjj panie Czarnek, myśli się głową, a nie inną częścią ciała.

2. W niedzielę polskim katolikom kościół zaserwował przyspieszoną naukę posłuszeństwa, lojalności i chrześcijańskiej odpowiedzialności. Z ambon w całym kraju odczytano list, krytykujący sztukę „Klątwa” i nawołujący do modlitwy, która zło zwycięży. Najbardziej podobało mi się wskazanie na fakt bezczeszczenia flagi państwowej czyli… Watykanu. Ciekawe, że duchowni milczeli, gdy łysolki skakały po fladze Ukrainy lub dewastowali groby żołnierzy rosyjskich. No tak, „co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie”.

3. MON zaszalało ostatnio na swoim oficjalnym Twitterze. Weszło w dyskusję z posłem Siemoniakiem i poleciały słowa, oskarżenia godne poziomu piaskownicy. Czytając to, zrozumiałam, skąd Misiewicz i amerykański Potterek się wzięli. Po prostu MON nie może mieć wśród swoich pracowników ludzi na poziomie, bo powyżej intelektu szefa nikomu nie wolno podskoczyć. I już wszystko jasne. Kiedyś był MON, teraz jest Ministerstwo Odpadów Niedouczonych.

4. Kto to Marcin Dubieniecki wszyscy wiedzą. Tak jak wszyscy wiedzą, że poseł K. nigdy za nim nie przepadał, jednak były zięć to nadal jakaś tam rodzina i trzeba o niego zadbać. Stad osobista interwencja, by nieco chłopakowi odpuścić, na wolność wypuścić, zająć się „fikcyjnymi” dokumentami potwierdzającymi odbiór przez siostrzenicę jedyną i najukochańszą 50 tys. zł z cypryjskiej firmy Dubienieckiego i i w ogóle...podejść nieco z sercem do sprawy. Ciekawe, jak to się potoczy dalej.

5. Misiewicz zdobywa sławę międzynarodową. Można nawet powiedzieć, że staje się naszym towarem eksportowym numer 1. Tylko nie wiem, czy to powód do dumy, gdy media piszą o ni z dużym lekceważeniem i ironią wręcz. Jakaż to wspaniała promocja PiSlandii, gdy w świat idzie informacja, że „Nazwisko Misiewicz stało się symbolem upadku polskiej polityki". A może nieważne jak o nas mówią, ważne, że w ogóle?

*
Prowadzi nas wódz do… no właśnie, dokąd? Na to pytanie niech każdy sam sobie odpowie, bo ja mam już na dzisiaj dosyć zaśmiecania swego umysłu. Do jutra.

Tamara Olszewska
(przydała by się na początek miłość do języka a ortografia mogłaby być bohaterem dnia codziennego)

Źródło informacji
1. http://lublin.wyborcza.pl/lublin/7,48724,21424061,wojewodana-marszu-onr-esbecy-i-kapusie-mowia-ze-walcza.html
2. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Komunikat-Konferencji-Episkopatu-Polski-ws-spektaklu-Klatwa,wid,18712343,wiadomosc.html
3. http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/mon-do-siemoniaka-woziles-pizze-tuskowi/3sy72tb
4. http://koduj24.pl/rodzinka/
5. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,21425772,stal-sie-symbolem-upadku-polskiej-polityki-tak-pisza-o-misiewiczu.html#MTstream

niedziela, 26 lutego 2017

A jednak to boli...

Dla mnie od dzisiaj Hajnówka jest kolejnym mrocznym symbolem PiSlandii. Za pełną akceptacją polityków PiS chłopcy narodowcy przeszli ulicami miasta niosąc chwałę i pamięć jednego z żołnierzy wyklętych, Burego. Tego Burego, który odpowiada za wymordowanie prawosławnej ludności białoruskiej, zamieszkującej te tereny. Na ich przemarsz patrzyli potomkowie tych, którym udało się przeżyć masakrę sprzed 71 laty. Patrzyła młodzież wchodząca w życie, patrzyła cała Polska. Z przerażeniem, niedowierzaniem, wielkim smutkiem. Jak to możliwe, że wolno łysolkom deptać pamięć, śmiać się z tragedii wnosząc na piedestał mordercę, lekceważyć historię własnego kraju. 79 ofiar; starców, kobiet i dzieci, których jedyną winą była narodowość i wyznanie, kolejny raz, tym razem w pisowskiej Polsce, zostało pogrzebanych w nacjonalistycznej ideologii maszerujących równym krokiem młodzianów, którym tak blisko do nazizmu.
Brawo pośle K.!!! Brawo politycy, tak praworządni i sprawiedliwi!!!

Taką Polskę nam serwujecie. Polskę, która małością, hipokryzją, kłamstwem i zaściankiem, pochwałą zbrodni stoi. Brawo….

Tamara Olszewska



piątek, 24 lutego 2017

Fanpage Krzysztofa Łozińskiego




Oficjalny fanpage Krzysztofa Łozińskiego : https://www.facebook.com/KrzysztofLozinskiKOD/


Krzysztof Łoziński (ur. 16 lipca 1948 w Warszawie) – polski pisarz, publicysta, alpinista, mistrz i instruktor wschodnich sztuk walki, działacz opozycji antykomunistycznej w okresie PRL.

Czytaj więcej na Wikipedii

Subiektywny przegląd prasy - 24.02.2017

Wybaczcie proszę przerwę w prasówkach. Zmogło mnie znowu na kilka dni, ale już jestem. Pełna energii, uśmiechu dla Was i sił do komentowania pisowskiej rzeczywistości.
Ktoś coś wspominał o wiośnie? Tralalala… właśnie sypie u mnie śnieg, jest wstrętnie i ewidentnie widać, że aura dopasowała się do klimatu PiSlandii, która męczy, dręczy, wkurza, zniesmacza i wciąż szokuje. Zapraszam na prasówkę.

1. Waszczykowskiemu puściły nerwy i wezwał do siebie Marka Prawdę, dyrektora przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie. Dostanie człowiek ostrą reprymendę za szkalowanie PiSlandii, bo jak on śmiał napisać o szkalowaniu sędziów, represjach wobec niepokornych, łamaniu zasad praworządności. Ślepy czy co? Nie widzi, jak jest wspaniale, jak Polska kwitnie kaktusami ostrokolczastymi, jaki PiS dobry, kompetentny i oddany. No właśnie, pytanie komu oddany, bo chyba nie narodowi.

2. Macierewicz to „święta krowa” nr 2 (zaraz po pośle K.) dzisiejszej Polski. Zachciało mu się przejść na drugą stronę ulicy i już cały ruch wstrzymany, samochody stoją jak przymurowane, bo idzie guru polskiej obronności. Idzie, choć ma kawałek do przejścia dla pieszych. To tylko przykład mnożących się z każdym dniem postaw i zachowań władzy, której wolno wszystko, bo tak zadecydował naród w chwili swej całkowitej pomroczności. Dzisiaj zatrzymuje się ruch uliczny, jutro będzie się nas zgarniać do bram, byśmy nie przeszkadzali „wybrańcom” w bezpiecznych spacerkach. Paranoja i tyle.

3. Już w tym roku szczęśliwcy skorzystają z programu Mieszkanie Plus. Tanie budownictwo i radość z własnego M, jakaż ta władza szczodra i dobra. Ciekawa jestem, jakie czynniki wpłyną na niewysoki koszt tych mieszkań. Ciekawa jestem, czy spełnią one oczekiwania tych, co się załapią, bo jak znam życie, ludzie chcą luksusów prawie za darmo, więc???

4. Najpierw genialna ustawa PiS o prawie do ścinania drzew na prywatnych posesjach, a teraz kolejny „kwiatek” czyli zgoda na przekopanie Mierzei Wiślanej. Każdy, kto ma nawet odrobinę wiedzy i rozumu, świetnie wie, jak rąbnie to ekosystem w tym regionie, jak zniszczy wiele cennych siedlisk, miejsc wręcz unikalnej flory i fauny. Ale co tam ekolodzy, co tam myślenie, PiS tak chce i tak będzie, zgodnie z zasadą, że „po nas choćby potop”.

5. Obsesja PiSiątek na punkcie Donalda Tuska to już stan patologiczny. Teraz chodzi im po głowie likwidacja stanowiska szefa Rady Europejskiej. Oczywiście obudowali swoją propozycję szczytną ideologią, troską o UE. Przy okazji można byłoby też zahamować uprawnienia Komisji Weneckiej, bo po co to w ogóle? Profesor Krasnodębski pokazuje jedno. Rzeczywiście co niektóre tytuły naukowe, zdobyte przed listopadem 2015 roku to wielka pomyłka.

6. Chłopcy narodowcy mają problem. Kolejny raz Duda odmówił swego patronatu ich marszowi. A to ból i rozczarowanie. Jednak co im tam, oni i tak przejdą przez Hajnówkę sławiąc imię Burego, który odpowiada za akty ludobójstwa właśnie na tym terenie. Chłopcy narodowcy mają jednak wspaniała cechę, historię traktują wybiórczo, biorąc z niej tylko to, co im odpowiada i pójdą. Pójdą wbrew prawdzie, wbrew woli mieszkańców. Przecież co innego mają do roboty poza tym swoim łażeniem i głoszeniem prawdy opartej na totalnym zakłamywaniu faktów?

*
Było miło, ale czas oderwać się od prasówki i wrócić do tego życia, co wokół nas. Praca, zakupy, obiad, sprzątanie, dzieci i do tego stan permanentnego wkurzenia, że wciąż tkwimy w pisowskich łapach i jakoś uwolnić się nie możemy. Lot nad kukułczym gniazdem trwa… Do poniedziałku.

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. http://wyborcza.pl/7,75398,21412993,waszczykowski-wezwal-ambasadora-ue-na-dywanik-do-msz-powod.html
2. http://koduj24.pl/zandarmeria-wstrzymuje-ruch-dla-macierewicza/
3. http://natemat.pl/202229,naga-prawda-o-mieszkaniach-plus-beda-tanie-bo-oszczedza-na-windach-i-parkingach-podziemnych
4. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,21414071,sejm-niemal-jednoglosnie-podjal-decyzje-o-przekopie-mierzei.html#Czolka3Img
5. https://www.wprost.pl/kraj/10044045/PiS-chce-zlikwidowac-stanowisko-Tuska-On-wyraznie-pokazuje-ze-nie-jest-potrzebne.html
6. http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,21414107,prezydent-duda-odmawia-onr-marsz-nacjonalistow-i-kontrmanifestacje.html


czwartek, 23 lutego 2017

Międzynarodowy Strajk Kobiet w Olsztynie


Musimy wyjść na ulicę i walczyć o swoje prawa. Prawa, które jako obywatelki. Polski mamy zagwarantowane w Konstytucji. Żądamy państwa wolnego od zabobonów ! Żądamy pełni praw reprodukcyjnych ! Żądamy wdrożenia i stosowania Konwencji Antyprzemocowej ! Żądamy poprawy sytuacji ekonomicznej Polek!

W dniu 8 marca NIE IDZIEMY DO PRACY lub też w inny sposób demonstrujemy swoją solidarność z Międzynarodowym Strajkiem Kobiet. W koalicji biorą udział kobiety z prawie 30 państw, planując masowe, zróżnicowane działania pod hasłem " Solidarność naszą bronią" Czarne protesty doprowadziły do wycofania się partii rządzącej z procedowanego przez Sejm całkowitego zakazu aborcji. Sukces zawdzięczamy maksymalnemu rozproszeniu naszego protestu. Uważamy, że kobiety są siłą, która może powstrzymać marsz populizmu i neofaszyzmu przez świat. Dołączcie do wydarzenia i organizujcie się.

Spotykamy się o 16;30 pod olsztyńskim Ratuszem i maszerujemy na Scenę Staromiejską!

Iwona Mlynarczuk

A tak wygląda wycinka w Zalewie




Tak to wygląda w Zalewie... Niżej zdjęcie stanu przed. Jeszcze całkiem niedawno...

Krystyna Kacprzak

A tak trzeba zrobić jak najszybciej:


środa, 22 lutego 2017

Cztery osoby...



Były sobie cztery osoby: Każdy, Ktoś, Ktokolwiek i Nikt.
Trzeba było wykonać bardzo ważną pracę i Każdy został o to poproszony.
Każdy był pewien, że Ktoś to zrobi. Ktokolwiek mógł to zrobić, ale Nikt tego nie zrobił.
Ktoś zezłościł się z tego powodu, ponieważ było to powinnością Każdego.
Każdy myślał, że Ktokolwiek mógł to zrobić, ale żadnemu z nich nie przyszło do głowy, że Nikt tego nie zrobił.

Skończyło się na tym, że Każdy obwiniał Kogoś za to, że Nikt nie zrobił tego, co mógł zrobić Ktokolwiek.

Autor nieznany

wtorek, 21 lutego 2017

Nic nie ma za darmo


Polska ma przerąbane przez "dobrą" zmianę


Wielkie patriotyczne rżnięcie na Mazurach - Zielone Płuca Polski też mają przerąbane - fot. internetowe wydanie Gazety Giżyckiej z 20.02
Krystyna Szmit 

I taki komentarz (do tego tekstu), bo nawet nawet jeżeli prezes teraz stanie na głowie to szybko tego procesu nie zatrzyma, a nawet chwilowo go przyśpieszy "Trwa hekatomba drzew. I choć nigdy nie dowiemy się, ile ich padnie od pił i siekier, bo nikt nie prowadzi (ani nawet nie jest w stanie prowadzić) żadnych statystyk, to z pewnością skala tej wycinki jest olbrzymia. Niespotykana w historii niepodległej Polski. Drzewo ścina się błyskawicznie, a rośnie długo. Dzięki tej jednej populistycznej decyzji Polska na wiele lat stanie się brzydszym, mniej zdrowym i niezbyt przyjaznym do życia krajem. Pamiętajmy, komu to zawdzięczamy."
Adam Wajrak

Czytaj także: Polska w trocinach



W Łodzi widać efekty #lexszyszko. Teren zielony na Teofilowie dosłownie wyparował, wycięto 200-letnie dęby w ciągu zaledwie godzin! Teren ogrodzony, by nikt nie miał do niego dostępu, przedzierać trzeba się pod siatką! Oburzająca degradacja środowiska! Polska w ruinie za PiS! Łódź, ul. Traktorowa 21. Dziękuje mieszkańcom za zgłoszenie tego oburzającego czynu.

Marcin Gołaszewski


poniedziałek, 20 lutego 2017

List otwarty do wszystkich obywateli Rzeczpospolitej Polskiej

My, niżej podpisani byli działacze NSZZ „Solidarność” z lat 1980-81 i Solidarności w podziemiu, zwracamy się do wszystkich uczciwych ludzi, do wszystkich środowisk, partii politycznych i organizacji społecznych, o jak najbardziej stanowcze przeciwstawienie się próbie likwidacji niezawisłości sądów. Trzeba powiedzieć w bardzo stanowczy sposób, że nie zgadzamy się na pomysły Zbigniewa Ziobry i innych polityków PiS, by to Sejm, a w praktyce politycy tej partii, wybierał większość członków Krajowej Rady Sądownictwa. Takie rozwiązanie stanowi ostateczny koniec praworządności w naszym kraju i jest narzędziem do tego, by o orzeczeniach sądów nie decydowało prawo, lecz samowola liderów partii rządzącej.

Nie zgadzamy się na powrót praktyk z czasów PRL. Polityczna dyspozycyjność sądów oznacza w praktyce koniec praw obywatelskich i praw człowieka dla wszystkich, dla opozycji politycznej, dla mniejszości, dla wolnych mediów, dla kobiet, a nawet dla każdego z obywateli, który podpadnie jakiemuś lokalnemu urzędnikowi. Nie chcemy powrotu czasów, w których ludzi pobitych przez milicję skazywano na więzienie za „pobicie milicjanta”, w których skazywano piszących prawdę za „rozpowszechnianie nieprawdziwych wiadomości”.
Wzywamy wszystkich obywateli Rzeczpospolitej Polskiej do jak najliczniejszego uczestniczenia we wszelkich protestach przeciw takiemu rozwiązaniu. Wzywamy partie polityczne i organizacje społeczne do zjednoczenia wysiłków w tej sprawie.

Nie ma obecnie sprawy ważniejszej. Polityczna dyspozycyjność sądów to ostateczna likwidacja demokracji i państwa prawa.

Ryszard Bugaj, 
Andrzej Celiński, 
Józef Duriasz, 
Aleksander Hall, 
Stanisław Handzlik, 
Ewa Hołuszko, 
Jarosław Hyk, 
Zbigniew Janas, 
Maciej Kozłowski, 
Halina Flis-Kuczyńska, 
Waldemar Kuczyński, 
Henryka Krzywonos-Strycharska, 
Bogdan Lis, 
Jan Lityński, 
Krzysztof Łoziński, 
Adam Michnik, 
Ewa Milewicz, 
Ryszard Musielak, 
Stefan Niesiołowski, 
Edward Nowak, 
Halina Nowak, 
Janusz Onyszkiewicz, 
Antoni Pawlak, 
Józef Pinior, 
Jan Rulewski, 
Joanna Szczęsna, 
Ernest Skalski, 
Grażyna Staniszewska, 
Antoni Stawikowski, 
Henryk Wujec, 
Ludwika Wujec, 
Helena Łuczywo

Subiektywny przegląd prasy - 20.02.2017

Jak dobrze wstać skoro świt, zrobić sobie kawę i wsadzić nos w prasę. I jak dobrze, że wciąż mam o czym pisać, bo PiSiątka nie śpią, nie spoczywają na laurach, tylko dzielnie walczą o tą wolność, do której wciąż idą i idą, o prawdę smoleńską, która nas niedługo z torbami puści. No to co, zapraszam na prasówkę.

1. Rządzący smok dobija nas smogiem. Zgodnie z dyrektywami UE w ciągu roku możemy się „smogować” do 45 dni, a u nas już ta roczna norma została praktycznie przekroczona m.in. w Krakowie, Nowym Targu i Wodzisławiu Śl. Do swej granicy wytrzymałości zbliżają się i inne miasta, ale rząd ma ważniejsze sprawy na głowie, więc odpuszcza. Wciskanie kitu, że smog wcale nie taki straszny jak go malują i to bzdura, jakoby węgiel nas truł. Hm...tylko tu nie chodzi o węgiel jako taki, ale o miał, muły i floty, które odpowiadają za blisko 70 proc. unoszących się nad Polską zanieczyszczeń. Nie chodzi też o ewentualne sankcje, ale o nasze zdrowie. Czy PiSiątkom wydaje się, iż są odporni i życie w oparach smogu im nic nie zrobi? Wierzą, że poseł K, Ojczulek Rydzyk i Siła Wyższa ich chronią?

2. Wesele córki Kempy przypominało sceny z najlepszych filmów o mafii sycylijskiej. Licho wie, ilu było tam faktycznie samych gości, za to te tłumy BORowców ależ rzucały się w oczy. Każdy „dygnitarz” przyjechał ze swoją ochroną. Kempa też ma swoich, bo czuje się zagrożona. No i wyszło tak, że BORowiec, BORowcem poganiał, ludziska bawili się setnie, a my za opiekę na prywatnej imprezie nieźle zapłaciliśmy. Co za szczęście, że na czas wesela nie wprowadzono godziny policyjnej i nie nakazano mieszkańcom opuszczać domostwa swoje aż do odwołania.

3. Pamiętacie może, jakie larum podniosły PiSiątka, gdy wpadli na trop „afery przewozowej” i wytknęłi Donaldowi Tuskowi przeloty samolotem do domku na Wybrzeżu? Ileż gadano a marnotrawieniu pieniędzy podatników, nieuczciwości, machlojkach. A co dzieje się teraz? Duda lata sobie na weekendy do Krakowa. Szydło i lata, po czym wsiada do samochodu w kolumnie wozów państwowych, które przybywają specjalnie z Warszawy na lotnisko krakowskie i zasuwa nimi dalej, do mężusia. Co ciekawe, do przelotów wykorzystywane są nawet Casy, które do tej pory raczej takiej roli nie pełniły albo czyniły to sporadycznie. No i koń by się uśmiał z praworządności PiSiątek, prawda?

4. Leonard Krasulski, człowiek opoka, wzór pisowskich cnót wszelakich, który będąc czynnym i wzorowym żołnierzem, przesiedział sobie w koszarach czas, gdy jego kumple z jednostki strzelali do robotników na Wybrzeżu, znowu załapuje małą wpadkę. Dziennikarze Faktu prześledzili jego karierę naukową i wyszło im, ze ten pan nie ma wykształcenia średniego, które podaje wszem i wobec. Jak widać, kłamać sobie może. Mało tego, im więcej kłamie tym bardziej pasuje do pisowskiej braci. Pamiętajmy – podstawą PiSlandii oddanie wodzowi i kłamanie na potęgę.

5. Coraz wyraźniej widać, że UE raczej nie jest skłonna do wprowadzenia sankcji za niepraworządne działania PiSiątek. Sytuacja w Europie, ostra radykalizacja, wzrost poparcia dla skrajnej prawicy wycisza polityków europejskich, którzy stawiają na wyczekanie, może dogadanie się, może jakiś kompromisik. Hm… a ja mam w głowie karty z historii Polski, kiedy państwa europejskie złożyły nas na ołtarzu „dobra wyższego” i skutki były dla nas fatalne. Może więc warto przestać liczyć na wsparcie UE, bo chyba znowu się rozczarujemy.

6. Gazeta Polska Codziennie nie kryje oburzenia. Kod I Obywatele RP zaatakowali potomstwo Brudzińskiego, gdy ten chciał z nimi w ciszy i spokoju pomodlić się nad sarkofagiem Lecha Kaczyńskiego. A wszystko to wina „Jana Hartmana, propagator pedofilii, i Katarzyny Kukieły. Biznesmenka jest znana głównie ze swoich kontaktów z krakowskim półświatkiem”. Agresywni przestraszyli małych Brudzińskich i tego ten duży im nie daruje. A ja tak sobie myślę, że przecież wiedział facet, co się będzie działo pod Wawelem. Kim więc trzeba być, by świadomie narażać własne dzieci tylko po to, by potem grzmieć z oburzenia i wykorzystać swoje pociechy do piętnowania opozycji?

*
Doceńcie moje poświecenie. Wykupiłam abonament, ale tylko jednorazowy, do GP Codziennie, by wrzucić do prasówki jakąś „pisowską ciekawostkę”. Przeżyję jakoś te 1,30 zł prawie, ale pod warunkiem, że prześlecie mi teraz promienny uśmiech i pokażecie, że jesteście ponad i coś takiego jak PiS nie jest w stanie Was zadołować. To ja czekam i do jutra.

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. http://wyborcza.pl/7,75398,21393782,polska-tu-nie-da-sie-oddychac-rzad-swoje-wegiel-nie-truje.html
2. http://www.newsweek.pl/polska/polityka/co-robil-bor-na-weselu-corki-beaty-kempy-,film,405507.html?src=HP_Section_1
3. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1038663,title,Tylko-w-WP-Kulisy-lotow-premier-i-prezydenta-na-weekend-do-Krakowa,wid,18706004,wiadomosc.html?ticaid=118a8c
4. http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/tajemnice-posla-leonarda-krasulskiego/smsgn83
5. http://www.rp.pl/Unia-Europejska/302199926-Zly-moment-na-sankcje-dla-Polski.html#ap-1
6. http://gpcodziennie.pl/61039-barbarzynskiprotestpodwawelem.html#

niedziela, 19 lutego 2017

Nie oddamy koduj24.pl

Nagonka na media niezależne trwa w najlepsze. Gazeta Wyborcza, Polityka, Newsweek walczą o przetrwanie, podobnie z portalami informacyjnymi. Nasz koduj24.pl potrzebuje wsparcia, naszego wsparcia. Jeśli nie weźmiemy się w karby, jeśli nie włączymy się w akcję ratowania naszych źródeł informacji to niedługo pozostaniemy z papką serwowaną przez tzw. reżimówkę i po ptakach. Tego chcemy?

koduj24. pl czytają wszyscy, którym leży na sercu ta Polska, którą PiS chce ukryć w mrokach niepamięci. To m. in. Pszoniak, Gajos, Maleńczuk.

Kochani, wystarczy, by 1000 osób z całej Polski dokonało stałego zlecenia w wysokości 20 zł miesięcznie, a koduj24.pl będzie nam towarzyszył przez lata i te mroczne, i potem, te świetlne. Nie możemy pozwolić sobie na utratę tak dobrego portalu. To co robimy? Nie oddamy koduj24.pl na pożarcie pisowskiej rzeczywistości?


http://koduj24.pl/wesprzyj-nas/

Drugi dzień protestów w Lotos Kolej


Kilkuset pracowników Lotos Kolej protestuje przeciwko zwolnieniu dyrektora operacyjnego firmy. Drugiego dnia protestów przeszli pod siedzibę Grupy Lotos. Doszło do spotkania z wiceprezesem Grupy Lotos. (....) Rozmowy protestujących z zarządem zakończyły się fiaskiem. Strony nie doszły do porozumienia, a protest zostały zawieszony na weekend. W poniedziałek podjęte zostaną decyzje dotyczące dalszego protestu i jego formy. (...) Protest rozpoczął się w czwartek rano. Protestujący domagają się przywrócenia do pracy zwolnionego wczoraj wieloletniego dyrektora ds. operacyjnych firmy, Mirosława Łosińskiego. Chcą także odwołania wiceprezesa firmy Pawła Makurata, który zdecydował o tym zwolnieniu. 

Czytaj więcej na: http://biznes.trojmiasto.pl/Drugi-dzien-protestow-w-Lotos-Kolej-n110142.html#tri

sobota, 18 lutego 2017

Efekt Szyszki


Dziś dzięki nowemu prawu ministra środowiska Jana Szyszki deweloper wyrżnął wszystkie drzewa przed Urzędem Dzielnicy Śródmieście w Warszawie. W całej Polsce ruszyła masowa wycinka setek tysięcy drzew.

Kinga Gajewska-Płochocka

Czytaj też: Były drzewa, teraz ich nie ma. W Twojej okolicy też?

piątek, 17 lutego 2017

Poznańska Pyra ma już dosyć :(

Przyszedł ten moment, gdy i ja odczuwam mocną potrzebę powiedzenia, co mi leży na wątrobie, sercu i duszy. Ile to już trwa? Ta nasza wewnętrzna jatka? Trzeci miesiąc chyba, nie liczę, bo co tu liczyć, na co patrzeć? Na to jak KOD zamienia się w folwark wojenek, prywaty? A Polska stoi pod drzwiami, puka nieśmiało, prosi o pomoc, ale co tam. Ważniejsze są nasze wewnętrzne tarcia, Polska może poczekać, teraz jest mało istotna. Teraz liczy się prawda każdego inna, wizja każdego inna, liczy się dowalenie, agresja, dokopanie, zniszczenie.

Nic i nikt mnie nie zmusi, bym zajęła stanowisko jednej czy drugiej strony. Nikt mnie nie zmusi, bym opowiedziała się przeciwko Mateuszowi czy też przeciwko Radkowi, Jarkowi, Magdzie, Małgosi. Nie przyłączyłam się do KODu, by bawić się we frakcje, stronnictwa, więc odpuście mi i nie męczcie tym, co dla mnie najmniej istotne.

Mam żal, wielki żal do całego Zarządu Głównego, do Mateusza również, mimo mojej wielkiej dla niego sympatii. Żal, bo to właśnie Wy wszyscy doprowadziliście do takiej sytuacji jak teraz. Tysiące obdarzyło Was zaufaniem, uwierzyło, że to, co robimy ma sens, że mamy do rozegrania najważniejszą chyba bitwę w naszym życiu, bitwę o demokratyczną Polskę, o dobre życie dla nas, naszych dzieci. No właśnie… i w jakim punkcie się znaleźliśmy? Są jakieś faktury, o których dowiedzieliśmy się z prasy, są ostre zatargi w Zarządzie Głównym, a przecież powinno to być takie proste w rozwiązaniu. Jeśli okazało się, że coś jest nie tak, cały ZG, razem z Mateuszem, powinien zawiesić swoją działalność i do ostatecznego wyjaśnienia sprawy ich miejsce powinni zająć ot chociażby szefowie ZR, ale tylko ci, nie związani bezpośrednio z konfliktem. Zamiast lecieć na siebie, budować stronnictwa wszyscy powinniśmy poczekać spokojnie na ostateczne ustalenia, a nie już, natychmiast wydawać wyroki, piętnować z jednej strony Mateusza, z drugiej Radka, Jarka i Magdę. Mam żal, bo to ZG powinien poczuć brzemię odpowiedzialności i tak postąpić, by wszystko odbyło się jak najmniejszym kosztem KODu, kosztem nas wszystkich. Ale nie, trzeba było głośno, spektakularnie, w blasku fleszy. Trzeba było iść w zaparte, mówić o wojence, walce o władzę. Trzeba było robić i mówić wszystko, co i tak niczego nie wyjaśniło, trzeba było zacząć walkę o siebie, nawet kosztem nas wszystkich, bo i my staliśmy się tylko pionkami. Natychmiast też podzieliliśmy się i hulaj dusza….jazda jedni na drugich i jest coraz ostrzej, jest coraz więcej agresji, coraz mocniej, coraz boleśniej. Ludzie odchodzą z KODu, wielu odchodzi z grup regionalnych i chcą się przyłączyć do Mazowsza, bo nie pod drodze im ze swoimi szefami regionalnymi, którzy należą do frakcji przeciwnej Mateuszowi.

Wykruszają się sympatycy KODu, znajomi patrzą na nas z politowaniem, a ja zupełnie się już pogubiłam i zaczynam zadawać sobie pytanie, co ja tutaj robię? Jedyne, co mnie trzyma to ludzie. Ludzie, których poznałam, którzy nie chcą być po jednej czy drugiej stronie, ale chcą być w KODzie. Ludzie, których podziwiam, uwielbiam, cenię za wszystko, co robili i robią. Ludzie, którzy zapominają o życiu osobistym, poświęcając się całkowicie walce o normalność Polski. To również ci, którzy jednak znaleźli się teraz w zwalczających grupach, a przecież są mi tak bliscy i ważni.
Zwracam się do członków ZG, w tym i Mateusza. Odpuście nam wreszcie. Pozwólcie poczekać na ostateczne wyjaśnienia, które wreszcie zamkną ten niechlubny okres w KODzie. Zamiast nakręcać ludzi, przekonywać do swoich racji, wyciszcie ich. Przestańcie budować sobie sojusze, przestańcie ustawiać nas przeciwko sobie. Stańcie ponad osobiste urazy, jakieś anse, bo niszczycie jedyną siłę, która jest w stanie wygrać polską demokrację. Jeszcze jest w stanie, ale jak długo będziemy mieć tę szansę? To zależy tylko od Was.

Tamara Olszewska

czwartek, 16 lutego 2017

Subiektywny przegląd prasy - 16.02.2017

Ależ piękna pogoda. Może co niektórym udzieli się urok nadchodzącej wiosny i złagodnieją, wyciszą się, staną się bardziej normalni, ludzcy, demokratyczni? Wiem, wiem, w pewnym wieku trzeba przestać wierzyć w bajki. Zapraszam na prasówkę.

1. Dzisiaj tak nietypowo, zaczniemy od Gazety Polskiej Codziennie, gdzie pojawił się artykuł pt. „Poczet chamów polskich”. Autor tego „wybitnego”tekstu, Artur Wszołek czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec, łka z oburzenia na ludzi z pierwszych stron gazet, którzy ostro hejtowali wypadek Szydło. A Giertych to powiedział, a Neumann tamto, a Senyszyn jeszcze coś innego. Katastrofa po prostu. A ja wiem jedno, kto sieje wiatr ten burze zbiera, do kogo więc te pretensje?

2. Blady strach padł na ministerstwa. Obawiając się kolejnego „puczu” PiSiątka kombinują więc, jak mogą, byle tyko zdążyć z kolejnymi zabezpieczeniami, ochroną i bezpieczeństwem. Tu przepustki i monitoring, tam „opiekun”, który łazi za każdym interesantem, u Szyszki brama ze szlabanem, u Macierewicza opłotowanie. Tak się boją, tak się trzęsą ze strachu, że za chwilę budynki ministerialne będą przypominały schrony, a interesanci będą przyjmowani w budce strażniczej, na ulicy. No cóż, tak to już jest, że wpędzając innych w poczucie zagrożenia, samemu ulega się temu szaleństwu.

3. Morawiecki pod ścianą. Ależ go przycisnął brytyjski dziennikarz Tim Sebastian w programie „Conflict Zone”. Wypunktował wszystkie chybione pomysły PiSu, skrytykował politykę antydemokratyczną, a Morawiecki wił się jak węgorz. Próbował tłumaczyć, bronić swoją partyjkę, ale nic mu z tego nie wyszło. Przyznał, że język debat publicznych w Polsce jest zbyt ostry, ale nie zanegował tego, a tłumaczenie, że „przez ostatnie 25 lat postkomunizm był w Polsce zamrożony i dopiero teraz rozpoczął się „okres burzy i naporu" nieźle rozbawił prowadzącego. W którymś momencie dziennikarz nie wytrzymał i gdy Morawiecki próbował usprawiedliwić słowa ojca swego, że „dobro narodu jest ważniejsze od prawa” rzucił dość ostro „Ale nie żyje pan w nazistowskich Niemczech, tylko w demokratycznym kraju!”. Miał być zapewne sukces gwiazdy polskiej gospodarki, a tu totalna klapa. Podejrzewam, że nikt w reżimówce o tej rozmowie nie wspomni, bo wstyd jak diabli.

4. No kierowcy szykujcie kasę. Od 9 lipca wydłuży się sieć płatnych dróg w systemie viaToll (czyli drogi przejazdu autobusów i samochodów ciężarowych)o 359 kilometrów. Obejmie to również drogi kiepskiej jakości, nie tylko autostrady. Dzięki zdobytej w ten sposób kasie, będzie się budować nowe drogi, zakładać kolejne budki płatnicze na trasie, a państwo będzie rosło w siłę. Jak widać jednak po sondażach, rząd Szydło nadal jest kochany, Duda uwielbiany. Czyżby znaczna część naszego społeczeństwa to masochiści?

5. Pobyt w szpitalu i obrażenia, jakich doznała Szydło w wypadku, nie przeszkadzają jej w sprawowaniu władzy. Właśnie odwołała dwóch zastępców szefa Komisji Nadzoru Finansowego. Brawo pani Szydło, proszę zwalniać jak leci, gdzie się da i kogo się da, bo wygłodniała wataha wciąż czeka na swój stołek. Trzeba działać szybko, bo może pani nie zdążyć.

*
Ojjjj, ciągnie ta pisowska gwardia swój wózek polskości z mozołem, ale sił coraz mniej, zadyszka coraz mocniejsza. Jeszcze trochę to żaden cud, żadna pielgrzymka i masowe modły, a nawet szaman ściągnięty z Afryki im nie pomoże. Wypalą się, wyparuje z nich żądza i gdzieś tam sobie zlegną pokotem na kamiennej pustyni niepamięci. Do jutra.

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. http://gpcodziennie.pl/60889-poczetchamowpolskich.html
2. http://wyborcza.pl/7,75398,21378832,rzad-gotowy-na-wypadek-puczu-ministerstwa-opowiadaja-o-swoich.html
3. http://www.newsweek.pl/polska/mateusz-morawiecki-w-deutsche-welle,artykuly,405372,1.html?src=HP_Right_List_latest
4. http://wyborcza.pl/7,155287,21375675,rzad-chce-dolozyc-platnych-drog-nowe-rozszerzenie-sieci-viatoll.html#BoxBizLinkZ27
5. http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/komisja-nadzoru-finansowego-zmiany-kadrowe,94,0,2264158.html

środa, 15 lutego 2017

Krzysztof Łoziński: Oświadczenie

W związku z artykułem portalu Onet "Lider KOD nakłaniał do fałszowania dokumentów?", stanowczo dementuję, bym w rozmowie z dziennikarzem Onetu potwierdził cokolwiek, poza faktem złożenie doniesienia przez Chaborę (o czym zresztą on już wiedział z prokuratury). Wyraźnie odmówiłem potwierdzenia insynuacji, że "Mateusz nakłaniał", bo nie znam na to żadnych dowodów, a w insynuacje się nie bawię. Sposób w jaki przedstawiono sprawę uważam za nadużycie. W materiale nie ma żadnego dowodu na "nakłanianie".

Stanowczo protestuję przeciw wykorzystaniu mojego nazwiska (poprzez wybicie w podtytule), co sugeruje, jakobym potwierdził tezę zawartą w tytule. Nie potwierdziłem.

Krzysztof Łoziński

Referendum w sprawie edukacji


Związek Nauczycielstwa Polskiego robi wszystko aby pokazać swoje niezadowolenie i sprzeciw. Również Elbląski KOD popiera tę inicjatywę i angażuje się w składanie podpisów.

Od 1 września 2017 rząd wprowadza reformę edukacji, która polega na likwidacji gimnazjów, utworzeniu ośmioletniej szkoły podstawowej i czteroletniego liceum oraz powołaniu szkół branżowych. Zdaniem wielu rodziców, samorządów i nauczycieli nie jest to dobra zmiana. Zaplanowana reforma edukacji przyniesie wiele szkód i wygeneruje olbrzymie koszty oraz przyczyni się do zwolnień w oświacie i obniży poziom edukacji.

Referendum ma sens, jeszcze możemy zatrzymać reformę. W skali całego kraju potrzebujemy zebrać minimum 500 tysięcy podpisów, podpisy będą zbierane do 15 marca 2017 i zostaną przekazane na ręce Marszałka Sejmu RP. W akcje zbierania podpisów zaangażowanych jest wiele organizacji i stowarzyszeń, są to między innymi ZNP, KOD, Nie dla chaosu w szkole, Towarzystwo Dziennikarskie, Inicjatywa Feministyczna, Krytyka Polityczna, OPZZ, Kongres Kobiet, partie : PO, Nowoczesna, Razem, PSL, Zieloni oraz Strajk Kobiet.

Pod wnioskiem mogą się podpisywać wszyscy polscy obywatele, którzy posiadają prawa wyborcze. Podpis jest ważny razem z podanym numerem PESEL. Biuro KOD Elbląg zaprasza 20 i 23 lutego od 16:00 do 18:00 oraz w kolejne poniedziałki i czwartki do wypełniania list i uczestnictwie w tak ważnym referendum.
Adres : Elbląg - Hotel Arbiter, wejście od ul. Giermków, Plac Słowiański 2 - pokój numer 20 II piętro. Telefon : 574 708 027

Tadeusz Piotrowski‎

Subiektywny przegląd prasy - 15.02.2017


Po kolei, nie pchać się, na każdego newsa przyjdzie kolej!! Ależ te newsy robią się coraz bardziej nachalne, bezczelne. O rany!!!! Dobrze, no dobrze, już się za was biorę. Zapraszam.

1. Poseł K. myślał, myślał i wymyślił. Wsparcie, jakie społeczeństwo udziela młodemu chłopakowi, który ma ponieść karę za wypadek Szydło prowadzi tylko do jednego. Do usankcjonowania ataków na rządzących. To nawoływanie, by częściej i skuteczniej uderzać w kolumny wozów rządowych.,zajeżdżać im drogę i przeszkadzać w pełnieniu obowiązków typu odwiezienie premier do domu czy Macierewicza na wykład do Ojczulka Rydzyka, który kosi za to niezłą kasę. Rozumiem więc, że Ziobro dopilnuje, by chłopaka spotkała surowa kara, nie dlatego, że na nią zasłużył, ale by odstraszyć chętnych do demolki resztek państwowości na polskich drogach. Ave pośle K.

2. Morawiecki jak to on. Wizjoner optymista. Pomysłów ma od groma i trochę, by usprawnić i polepszyć naszą gospodarkę. Jego realizacja Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju została właśnie przyjęta jako sztandarowe działanie rządu. Wydaje się jednak, że nikt poza Morawieckim nie wie, o co właściwie chodzi i wierzy mu bardziej na słowo. Nam pozostaje tylko jedno. Zastanowić się, kiedy geniusz finansowy PiSu opowiada bajki, a kiedy odnosi się do realiów. Czy jest ktoś, kto to łapie?

3. Był w naszej historii taki Radziwiłł, co to się spiknął ze Szwedami, a teraz mamy kolejnego w akcji, co to chce tak zreformować nam służbę zdrowia, że włos się jeży. Organizacje pozarządowe i znawcy tematyki szpitalnej ostrzegają, że czeka nas chaos, kolei, uciekający lekarze i upadające szpitale. Nawet mało myśląca Szydło dostrzegła, że jednak coś nie tak i chce przedyskutować pewne aspekty reformy, ale Radziwiłł jest pełen wiary w swój sens, swoją prawdę i pewnie postawi na swoim. Patrzcie, nie trzeba wprowadzać eutanazji prawnie, bo praktycznie wejdzie ona w życie. Tak po cichutku, tylnymi drzwiami, ale za to skutecznie. Chorzy i starzy będą sobie wymierać jak na pniu, a zaoszczędzona kasa będzie na fanaberie rządzących. Ach czyż to życie nie jest piękne?

4. No i mamy problem z reformą edukacji. Problem, którego chyba Zalewska nie widzi. Brak zgodności pomiędzy nową podstawą programową a ramowym planem nauczania, czyli przydziałem godzin na poszczególne przedmioty. Choćby nie wiem jak się starać nijak nie dopasuje się tych obu dokumentów do siebie. Jeżeli na tym etapie jest taki bajzel, to czego możemy oczekiwać dalej? Za niecałe 4 miesiące mają pokazać się już nowe podręczniki i to pewnie będzie kolejna wpadka, bo w tak krótkim czasie nie ma opcji, by powstało dobre narzędzie dydaktyczne. No nic, ważne że Zalewska szczęśliwa.

5. Hajnówka mówi jednym głosem. NIE dla marszu chłopców narodowców. To zdanie kościoła katolickiego, cerkwi, mieszkańców. Tylko biskup senior Antoni Dydycz ma swoje zdanie i nie widzi nic złego w marszu. Przecież mogą sobie przejść, nikomu to nie powinno przeszkadzać. Ponoć Białorusini, zamieszkujący te rejony, powinni być wdzięczni żołnierzom wyklętym, bo wprawdzie nieco ich przetrzebili, ale za to uratowali od władzy ZSRR. No rzeczywiście, to jest argument nie do odrzucenia. Tak więc dyskusje trwają, Hajnówka na nie, burmistrz wciąż myśli, a łysolki nic sobie z tego nie robią i tak przejdą ulicami miasta, bo tak chcą i tyle.

*
Gdzie nie spojrzę tam po prostu syf. I jak tutaj zachować czystość światopoglądową, gdy to pisowskie błocko obkleja nas z każdej strony? Lecę do sklepu po jakiś sensowny środek odkażający. Do jutra.

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. http://wyborcza.pl/7,75398,21375196,kaczynski-wsparcie-dla-kierowcy-seicento-to-wezwanie-do-atakow.html
2. http://www.newsweek.pl/biznes/plan-morawieckiego-przyjety-czy-morawiecki-wyciagnie-gospodarke-z-pulapki-sredniego-wzrostu,artykuly,405312,1.html?src=HP_Right_List_latest
3. http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/siec-szpitali-reforma-sluzby-zdrowia,75,0,2262859.html
4. http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/1019644,reforma-edukacji-pis-szkoly.html
5. http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,21372777,prowokacja-nacjonalistow-narasta-konflikt-wokol-marszu-w-hajnowce.html

wtorek, 14 lutego 2017

Subiektywny przegląd prasy - 14.02.2017

Tak nam dzień za dniem leci, a wraz z nim pisowski kabarecik. Zapraszam na prasówkę :)
1. Po latach starań zawiał odpowiedni wiaterek, więc Stowarzyszenie Kaszubsko – Pomorskie wraz z wójtem gminy Smołdzino spełnią swoje marzenie. Postawią w Słowińskim Parku Narodowym kapliczkę, bo to ważne miejsce maryjne, bo to przyciągnie turystów religijnych, bo to da ludziom zarobić na sprzedaży dewocjonaliów. No i racja, od czego w końcu mamy parki narodowe? Jeszcze tylko nauczą zwierzynę leśną, by czołgała się na kolanach, nie uprawiała seksu w miejscach publicznych i przed każdym posiłkiem modliła się do Stwórcy. Taka to nasza dzisiejsza Polska właśnie...

2. No to nasi niemieccy sąsiedzi mają niezły ubaw. Co niektóre gazety odnoszą się do wypadku Szydło i zwracają uwagę na fakt, że coś ostatnio sporo tych wypadków. Florian Hassel, korespondent gazety Süddeutsche Zeitung z Polski wspomina o weekendowym strachu mieszkańców Oświęcimia, bo polska premier w „tempie harakiri” jest dowożona do stęsknionego mężusia. Zwraca też uwagę na słowa Błaszczaka, który wyliczył, że w ciągu roku dochodzi do 24 wypadków z udziałem rządowych limuzyn, więc jest to norma i nie ma się co dziwić. Chwała tobie człowieku, że chociaż w tym przypadku mieścimy się w średniej statystycznej.

3. Rząd szuka oszczędności jak oszalały, stąd więc jego najnowszy pomysł. Prawo do emerytury będą mieli tylko ci, którzy udowodnią, że przez minimum 15 lat odprowadzali składki. Reszta niech się ustawia w kolejce do eutanazji. Jak na razie ostro sprzeciwia się temu OPZZ, a Solidarność milczy jak zaklęta.

4. Zalewska ma dzisiaj najpiękniejszy dzień. Złożyła swój podpis pod nową podstawą programową i duma ją rozsadza. Będzie tak jak powinno, czyli reforma edukacji po szerokich konsultacjach społecznych, oparta o ciężką pracę wybitnych ekspertów, pełna pisowskiej prawdy i pisowskiego sensu. A ja zastanawiam się, jakim nauczycielem była Zalewska. Jeżeli kobieta mówi, że na każdej lekcji powinno się pracować projektem, to już mi to daje dużo do myślenia. Ona nie ma zielonego pojęcia, co to metoda projektu, do tego nie wie zapewne, czym powinna być podstawa programowa, dlaczego szkoła powinna być neutralna światopoglądowo i nie rozumie, że niema opcji, by w ciągu niecałych 4 miesięcy powstały sensowne podręczniki. Upsss...a co ja się czepiam. Zapomniałam, że obecnie szkoła ma być wylęgarnią pisowskiej armii wiernych.

5. Duda nam się znowu obudził i pragnie odegrać kolejny raz rolę Wujka Dobra Rada. Spotka się z przedstawicielami organizacji prawniczych, które poprosiły go o pomoc i wsparcie. Jak znam życie, to będzie miło i przyjemnie, bo wreszcie facet się czymś na chwilę zajmie. Potem jednak będzie tak jak zwykle czyli Duda zwoła konferencję prasową, na której poinformuje, ze po obyciu konsultacji na masową skalę, po rozmowie z żoną, mamusią i tatusiem widzi sens wielki w działaniach rządu i mieszać się do tego nie będzie. Założymy się, że tak to się skończy?

*
Z okazji Walentynek wszystkim Wam życzę mnóstwo miłości, mnóstwo przyjaźni, mnóstwo dobrych serduszek obok, bo bardzo nam się to wszystko przyda, by przetrwać ten survival pisowski. Do jutra.

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,21369695,wojt-zbuduje-w-parku-narodowym-kaplice-zgode-wydal-minister.html
2. http://www.newsweek.pl/swiat/niemieckie-media-o-wypadku-beaty-szydlo-piraci-drogowi-z-urzedu,artykuly,405256,1.html?src=HP_Left_Section_2
3. http://next.gazeta.pl/next/7,151003,21371013,placenie-skladek-juz-nie-zagwarantuje-emerytury-rzad-ma-nowy.html#MT
4. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Minister-edukacji-Anna-Zalewska-podpisala-rozporzadzenie-o-nowej-podstawie-programowej-dla-szkol-podstawowych,wid,18701621,wiadomosc.html?ticaid=1189fd
5. http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1019594,kryzys-wymiaru-sprawiedliwosci-prezydent-przyjmie-u-siebie-prawnikow.html

poniedziałek, 13 lutego 2017

Subiektywny przegląd prasy - 13.02.2017

(Nieustająca walka w dobrym kierunku....)

Siadamy wygodnie, łapiemy wielki kubek z kawą i przyglądamy się dzisiejszym newsom. Oczywiście, jesteśmy pełni spokoju, emocje trzymamy na wodzy, bo niczym już PiSiątka nie są w stanie nas zaskoczyć, no chyba że rezygnacją z władzy. Zapraszam.

1. Spółka Srebrna, należąca do PiSu, postawi sobie w Warszawie piękny wieżowiec, co ponoć będzie kosztowało ok 150 mln euro. Ciekawe, kto wyłoży taką kasę. Zarząd nabrał wody w usta, udaje że nie słyszy takich pytań, nie widzi dziennikarzy. Jedno jest pewne, taki wieżowiec będzie przynosił kolosalne zyski za wynajem, czynsze itp., więc warto, warto w niego zainwestować. Potem, gdy przyjdą tzw chude lata i władza stanie się wspomnieniem, to będzie z czego doić kasę. Ciekawe tylko, co zrobi Srebrna ze spadkobiercami, którzy od lat usiłują odzyskać swoją działkę. Myślę, że PiS znajdzie sposób, by się ich pozbyć, bo w końcu interes partyjny nade wszystko.

2. Rozeszła się plotka, jakoby poseł K. ostro spiął się z Macierewiczem o Misiewicza. Długo trwała ich rozmowa, Macierewicz usiłował przekonać szefa, że atak na Miśka to praktycznie atak na niego, bo tak działa ta paskudna opozycja w Polsce. Poseł K. nawet uwierzył i ostatecznie wspólnie podjęli decyzję, ze Misiek siedzi sobie spokojnie na urlopie, a jak sprawa ucichnie to się gdzieś go wsadzi. Gdzieś, gdzie nie będzie się za bardzo rzucał w oczy, ale swoje zarobi i będzie mógł czuć się ważny. Panowie zadowoleni z porozumienia, Misiek spokojnie czeka, a my bądźmy pewnie, że chłopak nam się objawi. W końcu Macierewicz dba o niego jak o …. no właśnie, jak o kogo?

3. Cuda jakieś się dzieją, a może to nie cuda, tylko celowe działania, by wypadek Szydło wyglądał tak po pisowskiemu? Od pierwszych chwil po, borowcy i PiSiątka znały dokładnie jego przebieg i winnego, więc takimi drobiazgami jak zatrzymanie do złożenia zeznań kierowców aut, jadących za chłopakiem, nikt się nie przejął. Chłopak jest winny, świadkowie zdarzenia nie zostali spisami, a wręcz odwrotnie, nakazano im opuścić miejsce zdarzenia i tak trzymać. Nie ma to jak rzetelność i uczciwość w wersji PiS.

4. Trójpodział władzy, typowy dla ustroju demokratycznego, jest w Polsce coraz większą fikcją. Nad wszystkim czuwa „wielki inkwizytor” Ziobrem zwany, który pilnuje, by sędziowie w sporach z rządem nie mieli za wiele do powiedzenia. W tej sytuacji pewnie nikogo nie zaskoczy informacja o umorzeniu przez Prokuraturę Okręgową Warszawa – Praga śledztwa w sprawie nieopublikowania orzeczeń TK z 9 marca 2016 r. oraz z 6 kwietnia 2016 r., 6 czerwca 2016 r. i 11 sierpnia 2016 r. Według prokuratora Łapczyńskiego wszystko gra, bo stanowisko prokuratury wiąże się z ochroną interesu publicznego i tyle w temacie. No proszę, krótko, zwięźle i tak jak powinno być.

5. Gdzieś za naszymi plecami, po cichutku toczy się walka o spokój górników i zatrzymanie ich przy sobie. Dotychczasowe pomysły rządzących jakoś problemu górnictwa nie rozwiązały, kanał finansowy jest coraz większy, więc trzeba biegiem jakoś ten problem rozwiązać. Stąd nowy pomysł, by włączyć kopalnie KHW do PGG. Kompania zacznie więc od zera, co spędza sen z oczu tym, którym wisi ona sporo kasy. Kto im zwróci pieniądze? Pewnie już nikt, ale to żaden problem, bo co tam kilku wierzycieli może. Ważne, że na jakiś czas będzie spokój, a co dalej to może cud jakiś się zdarzy, może Bóg pomoże, może się problem rozejdzie? PiS twardo trzyma się zasady, że jakoś to będzie, górnicy znowu pełni nadziei, wierzyciele załamani, ale co tam…

*
Prowizorka pisowskiej Polski ma się dobrze, ale jedno jest pewne. Wcześniej czy później padnie i tego się trzymamy. Do jutra.

Tamara Olszewska


(a propos hejtu internetowego, gdy ktoś trafi do szpitala...)

Źródło informacji
1. http://wyborcza.pl/7,75398,21365398,wiezowiec-ludzi-jaroslawa-kaczynskiego-inwestycja-ma-kosztowac.html
2. http://wiadomosci.wp.pl/kat,140696,title,Operacja-Misiewicz-Kaczynski-i-Macierewicz-chca-sie-pozbyc-rzecznika-MON-Po-cichu,wid,18700598,wiadomosc.html
3. http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/krakow/znikajacy-swiadkowie-wypadku-premier-szydlo/gbgnfje
4. http://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/302119968-Umorzono-sledztwo-ws-nieopublikowania-wyrokow-TK-z-9-marca-i-11-sierpnia.html#ap-1
5. http://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/302119968-Umorzono-sledztwo-ws-nieopublikowania-wyrokow-TK-z-9-marca-i-11-sierpnia.html#ap-1

Ostatni dzwonek dla gimnazjów...


Przed manifestacją „Tu wolna jest Warszawa” zbierałam podpisy od wnioskiem o referendum szkolne w sprawie deformy oświaty. Była kolejka, niektórzy rezygnowali ze stania z powodu zimnego wiatru, inni nie pamiętali peselu, ale nikt nie dyskutował. Niezależnie, czy ktoś ma wnuki, czy ich nie posiada bez mrugnięcia okiem podpisywał. Widać było, że ludzie przez skórę czują, że ta deforma to nawet nie gwóźdź, ale wręcz wieko to trumny naszej oświaty. Szkoda, że 90% tych czujących to pokolenie dziadków... dlatego piszę o wnukach (ale, to też specyfika KOD – nie zarzut – nie tu).

Nie napiszę kolejnego postu z serii, ludzie obudźcie się. Rodziców budzę od jesieni, ale ciężko obudzić kogoś, kto mimo dzwonka przy uchu, nakrywa się stosem pierzyn i udaje, że go tu nie ma, nigdy nie było, a jego dziecko… jego dziecko to omnibus, omnibus da radę wszędzie. Szkoda, że to „wszędzie” również utknie pod pierzyną, a jak już oko odpluszczy, to stwierdzi, że i tak sprawa przegrana.

Wczoraj również zetknęłam się ze zwolennikami reformy – takimi typowymi, co to krzykną -„Stado baranów!” i nim zdążysz odpowiedzieć, pognają dalej, ale byli też nowi. To nowi ludzie, wstali z właśnie kolan… Matka i potomek z wielkim zadowoleniem deklarowali „My jesteśmy pisiory, nic nie podpiszemy.” To była nieskrywana, szczera radość. Przypadek? Dawniejszy powód do wstydu, jest teraz źródłem jawnej dumy.

Problem z deformą oświaty jest o wiele bardziej skomplikowany i o wiele groźniejszy, niż zero-jedynkowa sprawa czarnych parasolek. Rodzice nie chcą poświecić swoich cennych minut i godzin we wgryzanie się w temat, a zresztą nie tylko rodzice, nauczyciele również. Deforma dotknie każdego, będzie jak tsunami, co roku ze szkół będą się wylewać bierne, bezwolne rzesze młodzieży faszerowanej postprawdami z grubej rury do tuczenia gęsi. Szkoły prywatne rozwiązują w sposób sprawę tylko na krótką metę. Wyemigrować, uczyć w domu, posłać dzieci do szkół zagranicą? Te nasze dzieci? One w wielu przypadkach nie jechały nawet samodzielnie autobusem, choć rewelacyjnie anglezują i śmigają na snowboardzie.

W grudniu spotkałam matkę trójki dzieci, która ode mnie się dowiedziała, że nie będzie już gimnazjów. Oczywiście można się wzruszyć ramionami i stwierdzić „Gdzie ta baba żyje!”, ale można też się dowiedzieć, że samotnie wychowuje dzieci, pracuje na sklecenie każdego dnia w kupę i wieczorami pada na twarz i nic więcej na klatę nie przyjmie. Tak też jest. Od dawna jestem wściekłą matką, jestem wściekła na to wszystko co rządzący chcą zafundować naszym dzieciom, a jak naszym dzieciom, to za chwilę całemu społeczeństwu. W sprawie kobiet wystarczył głos Krystyny Jandy i ruszył czarny las. Była masa – masa nas. Masa nas dla nas. A gdzie masa nas dla naszych dzieci? Masa nie zdaje sobie sprawy jak groźna to zmiana, świadomość społeczna kończy się na wiedzy „..a no tak, gimnazja będą zlikwidowane. Ale cóż to takiego strasznego? My też chodziliśmy do 8-latki” lub „Nasze dzieci są już dorosłe, nasze są jeszcze małe, nie mamy jeszcze dzieci”. Zero patrzenia, jacy ludzie wyjdą ze szkół za kilkanaście lat. Koniec. Kropka.

Co możemy jeszcze zrobić? Apelujmy! Nie do MEN, nie do Agaty Dudy, nie do rządzących, nie do opozycji, której szczątkowe ilości siedziały na sali sejmowej, kiedy wprowadzano ustawę o prawie oświatowym. Apelujmy do celbrytów, do sportowców, do dziennikarzy (poza wyjątkami w typie Justyny Sucheckiej i Anny Wittenberg, które robią ogromną robotę). Dlaczego my, świadomi zagrożenia rodzice i nauczyciele stoimy sami? W Stanach zaraz po pierwszych, groźnych wypowiedziach Trumpa na ulicy pojawiła się Madonna, Katy Perry, Cher, Scarlett Johansson, Alicia Keys, Anjelica Huston, Emma Watson, Jessica Biel, Shepard, Juliette Lewis, Miley Cyrus, Michael Moore, Jane Fonda, Natalie Portman, Helen Hunt i wielu innych. Gdzie Wy jesteście, nasi rodzimi celebryci? Czy zapowiedzi MEN nie są groźne? Czy to coś innego? Gdzie jesteście – panie i panowie piosenkarki, piosenkarze, aktorki, aktorzy, filmowcy, autorzy bajek i wierszyków dla dzieci? Gdzie jesteście? Zabierzcie wreszcie głos. Jeszcze możemy ten walec zatrzymać. Deforma edukacji nie służy dobru dziecka, a zatem nie wolno nam się na nią godzić. Zróbmy to dla dzieci. To „ostatni dzwonek”.


Agnieszka Leonczuk
NIE dla chaosu w szkole

PS. Wielkie brawa dla Wójta Dariusza Woźniaka z gminy Rusiec. Powinien dostać Order Uśmiechu.

niedziela, 12 lutego 2017

Niedzielny PIKOD w Olsztynie




Olsztyńska Starówka, niedziela 12 lutego 2017 roku.

A.S



Z Różą Przyzwoitości u Generała Skrzypczaka



Wczoraj o 12:53 z Różą Przyzwoitości u Generała Broni Waldemara Skrzypczaka.

Tadeusz Kawa



Ocena wypadku z udziałem Premier Szydło

Jako biegły sądowym ds. wypadków drogowych z ponad 20-letnim stażem, pozwolę sobie na ocenę wypadku z udziałem Premier Szydło. Niestety nie będzie krótko.

Pierwsza i jedna z najważniejszych spraw. Zarzut spowodowania wypadku postawiono kierowcy Seicento już parę godzin po wypadku. Aby to uczynić należy mieć dowody w postaci dokumentów, podkreślam- dokumentów, między innymi w postaci szkiców, protokołów oględzin, fotografii, zeznań chociażby części świadków itp. Na tej podstawie prowadzący śledztwo podejmuje decyzję o ewentualnym przesłuchaniu kierowcy w charakterze podejrzanego. Takich dokumentów nie da się zgromadzić w tak krótkim czasie, chociażby z prostej przyczyny, że technik kryminalistyki, który wykonuje szkic i fotografie, musi być obecny na miejscu zdarzenia do końca oględzin miejsca i pojazdów. Prawdopodobnie był jeszcze tam, gdy przesłuchiwano kierowcę Seicento. Zatem stawiający zarzuty nie mógł mieć formalnej wiedzy o okolicznościach wypadku.

Generalnie praktyka i dobra taktyka śledztwa jest taka, że zarzuty stawia się po zgromadzeniu całości materiału dowodowego, a jeżeli jest to konieczne także po opiniach biegłych. Przesłuchanie podejrzanego jest praktycznie ostatnią czynnością w śledztwie, a nie pierwszą, jak to miało miejsce w przedmiotowej sprawie. Są odstępstwa od tej reguły, ale zdarzają się rzadko i nie dotyczą tej sprawy.

Mamy więc tu do czynienia z ewidentną próbą oskarżenia kierowcy Seicento w celu oddalenia podejrzeń od kierowcy BORu. Paskudne.

Przyczyna wypadku. Aby ocenić przyczynienie się kierowców do wypadku należy w pierwszym rzędzie pozbyć się stereotypu, że pojazd uprzywilejowany ma pierwszeństwo przejazdu. Nic bardziej mylnego. Kierowca takiego pojazdu, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych (także jadących w kolumnie BOR) może nie stosować się do przepisów ruchu drogowego, do znaków i sygnałów drogowych – tyle i aż tyle. Może to czynić, ale pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności.

Jeżeli pojazd uprzywilejowany znajduje się na kursie kolizyjnym z innym pojazdem jego kierowca w ramach tej ostrożności jest zobowiązany do upewnienia się, że inny kierowca prawidłowo reaguje na jego widok, np. zbliża się do krawędzi jezdni, zatrzymuje się, udziela mu pierwszeństwa, i dopiero wtedy może bezpiecznie kontynuować jazdę.

Wytłumaczę to na prostszym przykładzie. Pojazd uprzywilejowany wjeżdża na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Nie może tego zrobić na pełnej prędkości, gdyż nieszczęście byłoby prawie pewne. Zwalnia więc i powoli wjeżdża w rejon skrzyżowania. Kierowca obserwuje, czy pojazdy z prawej i lewej strony, a także skręcające w lewo, zatrzymały się, pomimo posiadania światła zielonego. Po stwierdzeniu, że wszyscy uczestnicy ruchu prawidłowo zareagowali na sygnały pojazdu uprzywilejowanego, ma prawo kontynuować jazdę, nie stosując się do przepisów ruchu drogowego – przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym świetle.

Wracając do naszej sprawy. Do wypadku doszło na skrzyżowaniu. Generalnie wyprzedzanie na skrzyżowaniu jest zabronione. Dodatkowo oś jezdni była wyznaczona podwójną linią ciągłą. Jeszcze jedno – zabronione jest omijanie pojazdu skręcającego w lewo z jego lewej strony. Trzy zakazy. W normalnych warunkach na tym skrzyżowaniu jako pierwszy powinien z niego zjechać kierowca Seicento. On miałby pierwszeństwo przed pojazdami nadjeżdżającymi z tyłu. W związku z tym kierowca BORu przed wyprzedzeniem Seicento miał obowiązek upewnienia się, czy jego kierowca prawidłowo reaguje na sygnały uprzywilejowania, np. poprzez zbliżenie się do prawej krawędzi jezdni, czy też ewidentne zatrzymanie się.

Należy także rozważyć ewentualne sygnalizowanie kierowcy Seicento skrętu lewym kierunkowskazem. Kierowca Seicento skręcając na skrzyżowaniu w lewo także miał obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. W jej ramach powinien skontrolować sytuację na drodze, także z tyłu. Powinien dostrzec zbliżający się pojazd BORu jadący lewym pasem, niezależnie od tego czy i jakich sygnałów używał. W takiej sytuacji powinien powstrzymać się ze skrętem do czasu przejazdu tego pojazdu, pomimo posiadania pierwszeństwa. Był to błąd kierowcy Seicento przyczyniający się do wypadku.

Wnioski. Podstawową przyczyną wypadku był błąd kierowcy BORu, który podczas wyprzedzania na skrzyżowaniu nie zachował wymaganej szczególnej ostrożności, nie upewniając się, czy kierowca wyprzedzanego pojazdu prawidłowo reaguje na przejazd pojazdu uprzywilejowanego. Nie powinien wyprzedzać do czasu upewnienia się, co do zamiarów kierowcy Seicento. Kierowcy Seicento można co najwyżej przypisać przyczynienie się do wypadku, polegające na nie zachowaniu szczególnej ostrożności w obszarze skrzyżowania oraz na nieprawidłowej reakcji na pojazd uprzywilejowany, któremu był zobowiązany ułatwić przejazd (jeżeli w samochodzie BOR włączone były sygnały świetlne i dźwiękowe). Gdyby w Audi premier nie były włączone sygnały, to kierowca Seicento mógłby co najwyżej dostać mandat.
(....)

Tomasz Klos
Sympatycy Komitetu Obrony Demokracji
źródło
(Widok miejsca wypadku, Google maps)
(Ilustracja, pokazana w TVP - na jezdni widać linię przerywana zamiast podwójnej ciagłej,
ewidentna manipulacja)

(Życie pisze zabawne scenariusze - mem z internetu)