sobota, 23 czerwca 2018

Relacja ze spotkania z posłem Marcinem Horałą w Nidzicy

Wyjątkowo moją relację z kolejnego już spotkania z politykiem PiSu muszę zacząć 24 godziny przed tym, jak spotkanie w ogóle miało się zacząć. Bo kiedy wczoraj umieściłam na jednej z grup na Fb informację, że szukam chętnych na wyjazd do Nidzicy na spotkanie z posłem Marcinem Horałą, dostała na priv wiadomość następującej treści: "Inni też na spotkanie przyjdą w Niedzicy nie wiem tylko czy zdążycie wtedy uciec. Na waszym miejscu bym nie jechał" (pisownia oryginalna) Wiadomość pochodziła od na pewno bardzo sympatycznego i przyjaznego pana Andrzeja, któremu odpisałam krótko: "Do zobaczenia w Nidzicy w takim razie" Z rozczarowaniem dowiedziałam się, że pan Andrzej sam do Nidzicy się nie wybiera i mogę liczyć jedynie na poznanie jego znajomych. Wiem to, bo przyszła do mnie jeszcze jedna wiadomość, tym razem o treści: "Nie sądzę kto inny was na pewno powita kwestia jak i komu to się skończy" .

Przechodząc do wydarzeń dnia dzisiejszego muszę zacząć od tego, że spotkanie w Nidzicy było bardzo krótkie - początek zaplanowano na godzinę 16.00, a już o 17.30 poseł Horała miał rozpocząć kolejne w Janowcu Kościelnym. Mimo ograniczonego czasu spotkanie nie zaczęło się punktualnie z uwagi na konieczność udzielenia przez posła wywiadu obecnym na miejscu dziennikarzom TVP.  Może to i dobrze bo o 16.05 na sali - poza członkami KOD - było tylko 10 osób, do 16.09 kiedy to pojawił się na sali poseł Horała, w towarzystwie prowadzącego spotkanie przewodniczącego lokalnych struktur PiS, ministra Jerzego Szmita i radnego nidzickiego Marcina Palińskiego, liczba ta wzrosła do 14. Potem jeszcze trzy osoby pojawiły się w trakcie trwania spotkania, trudno to jednak nazwać porażająca frekwencją.

Poseł Horałą zapowiedział na samym początku, że z uwagi na ograniczony czas, krótko przedstawi dokonania i plany rządu PiSu, a następnie da możliwość osobom zgromadzonym zadawania pytań. Trzeba przyznać, że w tym zakresie słowa dotrzymał, w około 10 minutowym przemówieniu wskazał na sukcesy PiSu w walce z wyłudzaniem VATu, pokrótce przedstawił założenia "Piątki Morawieckiego", wskazał na znaczenie wyborów samorządowych, gdyż część problemów można rozwiązywać lepiej na poziomie lokalnym. Oczywiście, jak przy okazji każdej praktycznie wypowiedzi polityka partii rządzącej wskazał, jak to źle było "przez osiem ostatnich lat" Tym razem przez te "osiem ostatnich lat" poprzednia koalicja nie robiła nic, aby walczyć z luką vatowską albo wręcz sprzyjała karuzelom vatowskim i wyłudzaniu podatków. Poseł zaznaczył, że do końca lipca politycy PiSu będą jeszcze jeździć po Polsce, łącznie odbędą 700 spotkań, średnio po 2 w każdym powiecie.

Następnie bardzo krótko - koło 2-3 minut - wypowiedział się minister Szmit, podkreślając, że mamy za sobą 2,5 roku bardzo dobrych rządów PiSu, w trakcie których ograniczono bezrobocie, podwyższono najniższe płace, podniesiono poziom obronności Polski, wprowadzono bezpłatne leki dla seniorów, 500+, przeprowadzono inwestycje infrastrukturalne... Chyba łatwiej byłoby wymienić czego w tym czasie w Polsce nie zrobiono, jak np. nie szanowano Konstytucji. Minister też podkreślił, że za rządów PiS oddano do użytku nową drogę E7. Wspomniał także że rozpoznaje z twarzy wszystkich obecnych co, przyznam trochę mnie zdziwiło. No chyba, że na spotkanie przyszli tylko członkowie partii i kilku znajomych ministra, co przy tej frekwencji nie było niemożliwe. Albo Jerzy Szmit po prostu zna wszystkich mieszkańców Nidzicy, to też jest jakaś opcja.

Po tej wypowiedzi ministra Szmita oznajmiono, że czas na dyskusję i pytania z sali.

No więc się zgłosiłam, żeby te pytania zadać. I od razu udało mi się dostać mikrofon - może dlatego, że przy kilkunastu osobach konkurencja nie była znaczna, a ja strategicznie zajęłam miejsce w pierwszym rzędzie. Jeśli chodzi o same pytania były one następujące:
1. W kampanii wyborczej PiS obiecywał, że nie będzie podnosić podatków, premier Beata Szydło mówiła, że "wystarczy nie kraść, tylko rządzić uczciwie" i pieniądze w budżecie będą. W związku z tym, jak to się dzieje że PiS podnosi i wprowadza kolejne podatki i opłaty: podatek bankowy, opłatę emisyjną, daninę solidarnościową, podatek bankowy, podwyższył opłatę przejściową za energię elektryczną, podwyższył opłatę za zużycie wody dla celów przemysłowych, zniósł limit składek ZUS itd? Zapytałam czy są jakieś dalsze plany wprowadzania kolejnych opłata i podatków, ewentualnie podniesienia już istniejących?
2. W odniesieniu do "Piątki Morawieckiego" wskazałam, że większość drobnych przedsiębiorców rozlicza się nie CITem, a podatkiem dochodowym od osób fizycznych i w związku z tym zapytałam, czy skoro rząd chce pomóc tym przedsiębiorcom to czy nie należałoby zmniejszyć tego podatku?
3. Poprosiłam o komentarz do słów Zofii Romaszewskiej o tym, że jej zdaniem "prezydent łamie Konstytucję mniej niż opozycja łamała".
4. Zapytałam o lukę vatowską w latach 2005-2007, bo o tym że była w latach 2007-2015 dowiedzieliśmy się już na początku spotkania, ale co było wcześniej poseł nie wspomniał.
5. Zapytałam o przyczyny odrzucenie wniosku PO o informację bieżącą w sprawie negocjowania budżetu UE i dlaczego PiS odszedł od zasady, że rotacyjnie każdy klub przedstawiał temat informacji.
6. Zapytałam o to, czy w miastach na prawach powiatów także będą odbywać się spotkania z mieszkańcami - do tej pory są one pomijane - i poprosiłam, aby informacje o spotkaniach pojawiały się jednak wcześniej niż dzień przed planowaną datą spotkania na stronie PiSu.
Dodatkowo ministra Szmita, który powiedział o oddaniu do użytku "siódemki", zapytałam czy wie kiedy inwestycja byłą zaplanowana i kto podpisał umowy na budowę drogi?

Jeśli chodzi o odpowiedzi to tak:
1. Konieczność wprowadzania podatków wiąże się przede wszystkim z - a jakże by inaczej - zaniedbaniami i złą polityką poprzedniego rządu. Poseł Horała postanowił do części nowych podatków odnieść się dość obszernie i tak na początek wskazał, że w związku z zaniedbaniami rządu PO- PSL Polsce grożą unijne kary z powodu smogu. Aby z nim walczyć, konieczne są inwestycje, a żeby sfinansować te inwestycje, została wprowadzona właśnie opłata emisyjna. Dodatkowo podkreślił, że opłata ta obowiązuje tylko przy hurtowym obrocie paliwa i zaznaczył, że po pierwsze Orlen i Lotos wezmą tę opłatę na siebie (ciekawa jestem czy ktokolwiek w to wierzy), po drugie to tylko 10 groszy na litr, więc nie dużo, nie ma o czym mówić. Co do podatku bankowego to podkreślił, że to w dużej części kapitał zagraniczny, że baki właściwie nie płaciły żadnych podatków, że aby to wyrównać, podatek został wprowadzony. Podkreślił też, że następuje i następować będzie repolonizacja banków. W odniesieniu do daniny solidarnościowej to podkreślił, że PiS dostrzega i dostrzegał potrzeby osób niepełnosprawnych (tu też były zaniedbania po stronie poprzedników) i danina jest na to odpowiedzią, obciąży ona tylko najbogatszych, tak jak zniesienie limitu składek ZUS. Ogólnie stwierdził, że obciążenia publicznoprawne w Polsce maleją - co przy jakiś 20 nowych i/lub podwyższonych różnego rodzaju opłatach jest informacją o tyle zaskakującą co nieprawdopodobną.

Do pisowskiego sloganu "wystarczy nie kraść" poseł się nie odniósł, do pozostałych opłat też, ale że dużo ich wymieniałam mogła mu część umknąć. Deklaracji żadnych w kwestii tego czy PiS planuje jeszcze jakieś nowe podatki także nie usłyszałam, co przyznam nieco mnie martwi.

2. Co do przedsiębiorców, zwłaszcza osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, to poseł Horała wskazał, że rząd zmniejsza obciążenia ZUSowskie i że to one najbardziej hamowały rozwój drobnej przedsiębiorczości. Na zmniejszenie podatku dochodowego nie mamy co liczyć.

3. Poseł przyznał, że luka vatowska zawsze istnieje, ale wskazał, że trzykrotnie wzrosła w latach 2007-2015, raz jeszcze podkreślił, że poprzedni rząd nic nie robił, żeby walczyć z karuzelami vatowskimi, a nawet jeśli już podejmował jakieś działania, to były one pozorowane i wysoce nieskuteczne.

4. Ze słowami Zofii Romaszewskiej poseł się nie zgadza i uważa że Andrzej Duda Konstytucji nie łamie. PiS też nie. Zdaniem posła opozycja nie potrafi nawet wskazać jakie artykuły PiS ma rzekomo łamać. Szkoda, że nie było okazji aby drugi raz dojść do głosu, chętnie bym panu posłowi kilka artykułów wskazała.

5. Poseł Horała w ogóle nie rozumie czemu opozycja robi tyle szumu wokół kwestii informacji bieżącej, z jego wypowiedzi można wywnioskować, że to nie jest nawet ważna instytucja. Powiedział także że już opozycja zgłaszała tematy które były omawiane i w przyszłości na pewno też tak będzie. Podkreślił że PiS nie łamie demokracji, ale robi to opozycja na szczeblu samorządowym. Wskazał że gdy był radnym miasta w Gdyni, to wnioski opozycji dotyczące tematu obrad nigdy nie były uwzględniane (swoją drogą muszę się skontaktować w kimś z Gdynii, bo chciałabym się dowiedzieć czy to prawda) i to jest łamanie demokracji, a nie to co robi PiS.

6. Poseł nie wie czy będą spotkania w miastach na prawach powiatów, kiedy będą w powiecie olsztyńskim - też na razie omijanych - też nie wie. O tym czy informacje będą wcześniej czy nie się nie dowiedziałam.

Minister Szmit w odpowiedzi na moje jedno pytanie właściwie nie udzielił odpowiedzi, powiedział tylko, że po poprzednikacz rząd PiSu odziedziczył palny budowy dróg i autostrad z budżetem, który nie wystarczał na planowane inwestycje, brakować miało około 100 mld złotych. Mimo tej przeszkody rząd PiS drogi buduje, do tego modernizuje kolej. Więc pewnie kwestia kto zaplanował i podpisał umowy na budowę "siódemki" nie jest ważna, za nową drogę powinniśmy podziękować PiSowi nawet jeśli z jej wybudowaniem nie miał nic wspólnego.

Potem zabrał głos pan który zapytał co rząd planuje zrobić w związku z pożarami wysypisk śmieci. I "podziękował" mi za obecność na spotkaniu, wskazał, że był w Działdowie na spotkaniu z wiceministrem MON Skurkiewiczem, powiedział że wszędzie jeżdżę i już mnie zna. Zarzucił też że zadałam dokładnie te same pytania co wiceministrowi Skurkiewiczowi i muszę przyznać, że albo ja nie pamiętam o co pytałam wiceministra Skurkiewicz albo ten pan moich pytań dziś lub miesiąc temu w Działdowie nie dosłyszał. I że jeśli prawdziwa jest opcja nr 1 to jestem jakimś prorokiem bo najwidoczniej przewidziałam i  wywiad Zofii Romaszewskiej, w tym jej dokładne słowa i odrzucenie wniosku PO w sprawie informacji bieżącej. Muszę koniecznie zacząć grać w lotto.

Poseł Horała w temacie wysypisk powiedział, że Sejm zajmie się tym na najbliższym nadzwyczajnym posiedzeniu, które rozpoczyna się w środę, ale jeszcze się do niego nie przygotował, więc nie może powiedzieć nic więcej.

Kolejna osoba zapytała się o zmiany w sądownictwie, a dokładniej dlaczego postępują tak wolno. Zdaniem posła Horały dlatego, że PiS szanuje niezawisłość sędziowską. W związku z tym nie mogą porządku zrobić tak szybko jak z prokuraturą, ale już "zdemokratyzowali" KRS, bo do tej pory sędzią mógł zostać tylko ktos ze "środowiska". Wprowadzono też nową izbę dyscyplinarną, która będzie eliminować osoby, które nigdy sędziami nie powinny zostać. I to jest zapoczątkowaniem procesu, który doprowadzi do oczyszczenia środowiska sędziowskiego.

Następnie prowadzący spotkanie przedstawił kandydata na burmistrza Nidzicy w najbliższych wyborach z ramienia PiS którym będzie Marcin Paliński. Sam kandydat, a potem jeszcze Jerzy Szmit zachęcili do głosowania na niego.

Na tym spotkanie się zakończyło, a pan poseł zaproponował, że jeśli ktoś z nas, Koderów, chce to możemy jechać do Janowa na kolejne. Niestety ale zmuszeni byliśmy odrzucić tę jakże miłą propozycję.

Po spotkaniu podszedł do nas jeszcze jeden pan, któremu nie podobała się nasza obecność, na szczęście wyraził swoje niezadowolenie w spokojny sposób. Znajomych pana Andrzeja, który wysyłał mi takie sympatyczne wiadomości, nigdzie nie dostrzegałam, tak samo jak potrzeby ucieczki przed kimkolwiek.












(fot. Andrzej Szramka)

Marta Kamińska

piątek, 22 czerwca 2018

Grabarze polskiej edukacji


Rok funkcjonowania nieprzygotowanej deformy oświaty. Zwolnienia nauczycieli, inni pracują w więcej niż jednej szkole, praca w szkole na dwie i trzy zmiany, przepełnione klasy, brak wyposażenia klas przedmiotowych, permanentnie niedoinwestowana szkoła. Za to więcej papierkowej sprawozdawczości, wzory świadectw zmieniane na kilka dni przed końcem mroku. Zła reforma i źle wprowadzana, na chybcika. Rodzice głosują nogami, znacząco wzrosła liczba uczniów w szkołach prywatnych i społecznych. Czy to ukryty i zamierzony efekt tej deformy - prywatyzacja publicznych szkół? Niech sami rodzice płacą? To tylko początek ujawniania się złych skutków. Były one do przewidzenia, wielu specjalistów ostrzegał, ale walca buty i arogancji dojnej zmiany nic na razie nie było w stanie zatrzymać.... W przyszłym roku negatywne skutki będą jeszcze bardziej widoczne.

Reforma szkolnictwa wyższego i nauki wydawała się staranniej przygotowana. Ponad dwa lata konsultacji. Ale okazało się, że to były fasadowe konsultacje. Procedowana ustawa ciągle się zmienia, posłowie nie mają czasu nawet przeczytać zmian w dokumentach. Dużo więcej będzie autorytaryzmu, ministerialnej dowolności i duży chaos. Bo zmiany będą głębokie i bardzo szybko wprowadzane. Wiele środowisk (nawet propisowskich) się burzy na ustawę Gowina. Zapowiada się bardzo komplementarne rujnowanie edukacji na wszystkich poziomach. łatwo przewidywalnym skutkiem będzie spadek liczby studentów.... Może dlatego, że brakuje ludzi do pracy przy zbieraniu truskawek i innych prostych pracach? Nie wpuszczamy imigrantów ani pracowników sezonowych to trzeba zapewnić ludzi do pracy? W szkołach podstawowych propagandowy nacisk na szkoły branżowe (zawodówki) a w uniwersytetach ograniczenie liczby miejsc (tym zaskutkuje reforma Gowina). Będziemy mieli chińska rewolucje kulturalną w wersji soft - zamiast do książek i na uniwersytety młodzi ludzie pójdą do pracy w polu... Współgra to z ogólna retoryką antyinteligencką dojnej zmiany.

Nie wystarczy siedzieć cicho w domu. Te negatywne zmiany dotkną wszystkich Polaków. Bezpośrednio i pośrednio.

Stanisław Czachorowski




Tymczasem propaganda, w stylu sowieckim i w stylu dyktatorów trwa w najlepsze. Słodki obrazek premiera wśród dzieci... Troskliwy wódz narodu?
Ti warto przypomnieć wcześniejsze wzorce. Pamiętacie skutki w tamtych krajach, w tamtych czasach? Nas to też dotknie...


I na koniec przykład protestów różnych środowisk. Buntuje się nawet propisowska NSZZ Solidarność.




wtorek, 19 czerwca 2018

Wzywamy wszystkich polityków partii rządzącej.. do natychmiastowej dymisji. Dlaczego?

Wzywamy wszystkich polityków partii rządzącej.. do natychmiastowej dymisji.. oraz bezwzględnego poparcia partii opozycyjnych.. albowiem zgodnie z tezami zawartymi w oświadczeniach polityków z partii PIS.. mamy w Polsce najsilniejszą opozycję na całej kuli ziemskiej..

O tak piekielnej sile cywilizowany świat jeszcze nigdy nie słyszał.. wszak zgodnie z przekazem aktualnych włodarzy kraju nad Wisłą.. polska opozycja jednym ruchem palca.. doprowadziła do tego że 14 najbardziej rozwiniętych państw na naszym Kontynencie.. pchnęło głosami swoich ambasadorów procedurę z art.7 do kolejnej fazy..

Co więcej.. zgodnie z dzisiejszym oświadczeniem rzecznika antyeuropejskiej partii.. to polska opozycja doprowadziła do tego.. że kilkadziesiąt unijnych państw jest za tym.. aby powiązać unijne dopłaty z przestrzeganiem praworządności.. To trzeci rok z rzędu.. gdy politycy odpowiedzialni za kraj nad Wisłą.. permanentnie podkreślają jakoby pół świata tańczyło tak jak zagra polska opozycja.. a zatem widzimy tylko jedno rozwiązanie w takiej sytuacji.. Natychmiastowa dymisja i ustąpienie miejsca ludziom.. których siła rażenia jest niespotykana w dzisiejszych czasach! Należy bardzo wyraźnie podkreślić.. że nigdy w ponad tysiącletniej historii.. polska opozycja nie odgrywała tak kluczowej roli na arenie międzynarodowej.. a wyczyny partii pozostających w mniejszości są niespotykane..

Rzadko się zdarza aby opozycja w jakimkolwiek państwie.. przekonała rządy innych krajów do określonych działań.. tymczasem wedle oświadczeń Prezydenta.. Premiera.. Marszałków Sejmu i Senatu.. poszczególnych ministrów.. i ludzi kluczowych w państwie polskim.. dzisiejsza opozycja potrafi przekonać do swoich racji nie tylko głównych rozgrywających na naszej planecie.. ale również koalicje które zrzeszają kilkadziesiąt państw! To sytuacja bez precedensu.. i dla dobra polskiej racji stanu należy ten fakt bezwzględnie wykorzystać.. a co za tym idzie.. zainstalować partie opozycyjne w samym środku decyzyjnego spektrum! Być może już nigdy nie będzie kolejnej okazji do tego.. aby demokratyczne rządy kilkudziesięciu krajów na świecie.. wykonywały polecenia które płyną z Polski.. a to jednorazowa szansa aby stać się głównym rozgrywającym na świecie!

Pulse of Europe - Polska

poniedziałek, 18 czerwca 2018

W jakim stopniu można łamać Konstytucję?

Temu, że prezydent Duda łamie Konstytucję nie da się zaprzeczyć. Zaprzeczać przestało już nawet otoczenie samego prezydenta i jego doradcy, jak choćby Zofia Romaszewska. W pierwszym odruchu co prawda na pytanie o łamanie Konstytucji przez prezydenta pani Romaszewska próbowała jeszcze zaprzeczać, ale ostatecznie chyba doszła do wniosku że nikogo do tezy że prezydent przestrzega Konstytucji nie przekona. I słusznie zresztą. Zamiast tego w trakcie rozmowy z Krzysztofem Ziemcem na temat 15 pytań Dudy, po tym jak dziennikarz stwierdził, że w odniesieniu do wymyślonego przez prezydenta referendum "Opozycja mówi, że nie warto zmieniać konstytucji, skoro ją się łamie" Zofia Romaszewska odpowiedziała "Ja jestem odwrotnego zdania, że oni łamali konstytucję. Prezydent Duda absolutnie nie łamie… Znacznie mniej łamie niż oni łamali, jeśli już mówimy o łamaniu"

I tak od "prezydent absolutnie nie łamie Konstytucji" przeszliśmy do "łamie mniej niż opozycja łamała". No i skoro łamie mniej, to wszystko w porządku, prawda?
Ano nie, nie prawda.

Idąc tokiem rozumowania pani Romaszewskiej to skoro znam kogoś, kto ukradł 5.000 złotych, to ja mogę ukraść tysiąc, bo ukradnę "mniej". Jeśli mój znajomy ciągle jeździ komunikacją miejską "na gapę", to ja mogę kilka razy w miesiącu też przejechać się bez biletu, bo jednak nadal będę "mniej" uchylała się od opłaty za przejazd niż mój wspomniany wcześniej znajomy. Jeśli pani w sklepie X oszukuje klientów na wadze, to pani w sklepie Y także może to robić, byleby oszukiwała "mniej" 

Całkowicie szczerze powiem że chciałabym kiedyś usłyszeć jakiegoś oskarżonego broniącego się w sądzie w sposób, w jaki pani Romaszewska broni prezydenta. Brzmiałoby to pewnie mniej więcej tak: "Wysoki Sądzie, no tak, ukradłem te 50 paczek papierosów, ale Kowalski miesiąc temu ukradł 100. Więc ja ukradłem mniej. Naprawdę nie rozumiem w związku z tym o co całe zamieszanie, przecież przede mną kradli więcej." I może dobrze że pani Romaszewska jest doradcą prezydenta Dudy a nie sędzią, bo jeszcze by nam oskarżonego uniewinniła i pochwaliła, że nie zdecydował się kraść tak dużo jak jego poprzednik.

Jaki stąd wniosek? Przede wszystkim taki, że w łamaniu Konstytucji prezydent zaszedł już tak daleko że nawet jego najbliżsi współpracownicy nie mogą temu zaprzeczyć i zamiast tego próbują jego działanie usprawiedliwiać. Usprawiedliwiać w sposób w jaki dzieci w przedszkolu czasem próbują wyjaśnić dlaczego pobili kolegę. I o ile w przypadku przedszkolaka można by to było zrozumieć, to o tyle w przypadku doradcy prezydenta już nie. No chyba że wzorem kolegów z PiSu pani Romaszewska też uważa że "ciemny lud to kupi". Z tym że trudno mi sobie wyobrazić aby rzeczywiście "lud" mógł być aż tak ciemny by uznać że skoro Andrzej Duda lamie Konstytucję mniej niż "opozycja łamała" to znaczy że nie robi nic złego. 

Czekam jeszcze kiedy któryś z doradców prezydenta wyskoczy z argumentem że prezydent nie robi nic złego bo to tylko Konstytucja, a nie jakiś ważny akt prawny. I w związku z tym nie ma co się biednego Andrzejka czepiać. Po ostatniej wypowiedzi pani Romaszewskiej naprawdę nie zdziwię się, kiedy coś podobnego usłyszę.  

Jeszcze jedna uwaga na temat wypowiedzi pani Romaszewskiej. W języku angielskim istnieje termin "whataboutism" który opisuje technikę manipulacji polegająca na tym iż na niewygodne pytania odpowiada się oskarżając kogoś innego- najczęściej swoich politycznych przeciwników- o niewłaściwe zachowanie. Takie nasze "a u was murzynów biją" Pani Romaszewska zapytana o konkretną kwestię- łamanie Konstytucji przez urzędującego prezydenta- po tym jak dostrzegła że zaprzeczać nie ma sensu, zamiast odnieść się do tej niezwykle przecież ważnej kwestii postanowiła oskarżyć o takie same zachowanie kogoś innego. Nie wskazując ani konkretnie o kogo chodzi- w końcu pojęcie "opozycja" jest dość szerokie, ani kiedy to łamanie Konstytucji przez opozycję miało miejsce, ani na czym polegało. Ot takie oskarżenie które nie poddaje się żadnej weryfikacji, bo zweryfikować tak ogólnego twierdzenia się po prostu nie da. Ale już odwrócić uwagę od faktu łamania Konstytucji przez Andrzeja Dudę można, w końcu o niewygodnych faktach lepiej nie rozmawiać. W Związku Radzieckim taka technika się sprawdziła, więc widocznie zdaniem pani Romaszewskiej zadziała też i w pisowskiej Polsce.

Niestety przynajmniej w tym względzie wygląda na to że jak na razie pani Romaszewska ma rację.


Marta Kamińska

niedziela, 17 czerwca 2018

Prasówka tygodniówka (11 – 17.06.2018)

Polaków ogarnęło szaleństwo piłki nożnej i wcale się nie dziwię. Sama z zapartym tchem oglądam Mundial i czekam na mecz naszej drużyny. Jednak życie toczy się w swej pisowskiej szarzyźnie dalej i niezmiennie. Popatrzmy więc, co nam w minionym tygodniu politycy pseudo rządzącej partii zafundowali.

1. Wszyscy świetnie wiemy, jak PiS rzuca pieniędzmi na prawo i lewo. Tutaj nagrody, tam kasa dla ulubionych instytucji, jeszcze gdzieś niezła wrzutka dla ojczulka Rydzyka. Nie może więc nas dziwić „szczodrość” Ziobry, który wziął sobie 25 mln zł z Funduszu Pomocy Poszkodowanym i przekazał je CBA. Czyżby pracownicy CBA na usługach PiS byli tak wykończeni, że mają prawo być traktowani jak ofiary przestępstwa i stąd to dofinansowanie? Dziwne też, że niby taki świetny minister sprawiedliwości, a nie wiedział, że to naruszenie dyscypliny finansów publicznych.

2. Partia rządząca wprowadza w życie nowe zasady kultury politycznej, pokazując jednocześnie, w jakiej części ciała ma każdego, kto nie po ich stronie. Zorganizowała sobie imprezkę w Mińsku Mazowieckim, świętując Żandarmerię Wojskową. Impreza „full wypas” z Dudą i Błaszczakiem w rolach głównych, ale zabrakło na niej miejsca dla władz miejscowych. Włodarze miasta okazali się zbędni i nie dostali zaproszenia. A co, „nie będzie obcy pluł PiS-owi w twarz”.

3. Biedny Antoni Macierewicz nie przyjmuje do wiadomości, że jest już tylko posłem. Wciąż okupuje gabinet w MON, podpisuje się jako minister i udaje ważnego, przyjmując hołdy od WOT. Pewnie liczył, że prezes będzie dłużej uziemiony chorobą i walczy jak lew o swoją pozycję. A tu klapa...poseł K. wrócił do świata żywych i co Antoni teraz zrobi? Nadala będzie udawał, że życie jest piękne, a on po prostu naj…?

4. I kolejna wpadka rządzących geniuszy. Ministerstwo Zdrowia, w ramach miłości do narodu, wpadło na pomysł, by w Polskę ruszyły tzw. dentobusy. Trzeba przyznać, że idea super, bo warto ratować zęby najmłodszych, ale...okazuje się, że przetarg na te dentobusy, wart 24 mln zł, został ustawiony po jedną, konkretną firmę. Brawo wy.

5. Do Szczecina zjechała cała elita PiS, by wspólnie fetować odsłonięcie pomnika Lecha Kaczyńskiego. Pomnik powstał bez zgody Rady Miasta, mimo sprzeciwu wielu Szczecinian, na terenie należącym do NSZZ „Solidarność”, która zaprzedała się PiS-owi całkowicie. Choć była to imprezka prywatna, to nie zabrakło wojskowej asysty. Przemawiający piali z zachwytu nad geniuszem Lecha K., szukali na siłę jego powiązań z regionem zachodniopomorskim i w ogóle miało być super. Miało być, ale nie było, bo na szczęście KOD i Obywatele RP zadbali o odrobinę prawdy w tej farsie. Ależ przywrócili tych zachwyconych z siebie do pionu :).

6. Politycy PO rozpoczęli działania, których celem kontrola poselska w ministerstwach. Chodzi o dokładne zbadanie, ile kasy PiS wydało na siebie w formie nagród i premii. Wprawdzie kancelaria premiera nie widzi problemu i niczego nie ukrywa, ale część materiałów jest chwilowo dla posłów PO niedostępna. Dopiero trzeba co niektóre dokumenty opracować, przygotować i potem...proszę bardzo...niech sobie PO kontroluje. PiS liczy na to, że sprawa rozejdzie się po kościach? Że wystarczy rzucić kontrolującym jakiś ochłap i będzie po problemie? Że czas oczekiwania na materiały będzie tak wydłużony iż problem umrze śmiercią naturalną? Jak znam życie i tę partię to wiem, że na uszach staną, byle tylko zamataczyć i nie pokazać wszystkiego.

7. Posłowie opozycji chcą komisji śledczej w sprawie przewałek GetBacku, a tymczasem wyciekł list, jaki prezes upadającej spółki napisał do Morawieckiego. GetBack powołuje się na swoje zasługi dla PiS-u czyli m.in. dofinansowanie imprez środowisk związanych z PiS-em i zakup od Pekao SA, BGK i „przede wszystkim PKO BP”„portfeli kredytów i pożyczek w kwocie blisko 4 mld zł, co pozwoliło zarobić tym bankom 400 mln zł. Tak więc PiS powinno się teraz odwdzięczyć i wspomóc spółkę. I co teraz?

8. Mamy już Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach, Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego, Muzeum monet i medali Jana Pawła II w Częstochowie, Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła II w Warszawie, Muzeum Jana Pawła II w Siedlcach i Stalowej Woli, ale teraz Rydzykowi zamarzyło się jego własne muzeum polskiego papieża. A jak ojciec Tadeusz czegoś chce to dostaje, więc Ministerstwo Kultury szykuje kolejną kasę dla duchownego z Torunia. Drobiazg...tylko 100 mln zł, ale na początek może wystarczy. Zastanawiam się, czy przypadkiem w nieRządzie nie zasiada jakiś czarodziej, który macha różdżką, woła „stoliczku nakryj się” i pojawiają się kolejne worki z kasą. Tylko tak można wytłumaczyć to nieustanne rozdawnictwo naszych pieniędzy. No chyba, że się mylę i jesteśmy najbogatszym państwem na świecie.

*
No i jak? Co wzbudza więcej emocji: szaleństwa PiS czy Mundial? :) Do poczytania za tydzień.

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. https://wiadomosci.onet.pl/kraj/resort-ziobry-niezgodnie-z-prawem-przekazal-miliony-na-cba/1446z43
2. https://wiadomosci.wp.pl/zandarmeria-wojskowa-swietowala-w-minsku-mazowieckim-miasto-zabraklo-zaproszen-dla-lokalnych-wladz-6262417506457217a
3. https://wiadomosci.wp.pl/antoni-macierewicz-wykorzystal-nieobecnosc-jaroslawa-kaczynskiego-walczy-6262333866178177a
4.http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,23537972,nik-przetarg-ministerstwa-zdrowia-na-dentobusy-ustawiony-pod.html#Z_MTstream
5.http://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/7,34939,23549226,korki-szarpaniny-i-klakson-czyli-odsloniecie-prywatnego-pomnika.html
6. https://wiadomosci.onet.pl/kraj/po-dokona-kontroli-poselskiej/d696d9x
7. http://wyborcza.pl/7,75398,23536901,mamy-tajny-list-do-premiera-morawieckiego-getback-domagal-sie.html
8. http://torun.wyborcza.pl/torun/7,48723,23535227,100-mln-zl-panstwowych-pieniedzy-na-muzeum-u-o-rydzyka.html

czwartek, 14 czerwca 2018

Protest Studentów w Olsztynie przeciwko Ustawie 2.0

15 czerwca o godzinie 10.00  przed Biblioteką Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego rozpocznie się protest Studentek i Studentów UWM przeciwko planom wprowadzenia przez Jarosława Gowina i rząd Ustawy 2.0. Organizatorzy- Akademicki Komitet Protestacyjny Olsztyn- wskazują iż solidaryzują się z innymi ośrodkami akademickimi w Polsce i popierają ich postulaty.

Organizatorzy wskazują że walczą o:


1. Demokratyzację uczelni. Zagwarantowanie w ustawie wyborów przedstawicieli społeczności akademickiej do wszystkich organów decyzyjnych i kierowniczych oraz zwiększenia standardów demokratycznych przy wyborach rektorskich.
2. Autonomię uczelni. Pozbawienia rady uczelni prawa do przedstawiania kandydatów na rektora i ustalania strategii uczelni.

3. Utrzymanie struktury wydziałowej. Utrzymania istnienia struktury wydziałowej na poziomie ustawy.
4. Uczelnię bez polityków. Zaprzestanie ataków na niezależność nauki i zabezpieczenie wolności badań przed stronniczą konstrukcją programów grantowych oraz ingerencjami politycznymi.
5. Gwarancję transparentności. Zagwarantowanie szerokiego dostępu do informacji publicznej oraz transparentności decyzji finansowych i administracyjnych w obrębie uniwersytetu.
6. Zwiększenie finansowania. Zwiększenie finansowania nauki i szkolnictwa wyższego (w sumie min. do 2% PKB z budżetu państwa) w ciągu najbliższych lat.
7. Zapewnienie godnych warunków socjalnych. Upowszechnienia i waloryzacji stypendiów socjalnych i naukowych na wszystkich szczeblach kształcenia oraz ulepszenia infrastruktury: akademików i Domów Pracownika Naukowego, tak by zniwelować socjalne bariery w dostępie do kształcenia i kariery akademickiej.
8. Wzmocnienie praw pracowniczych. Zapewnienia godnych warunków pracy przez wprowadzenie zbiorowego układu pracy z możliwością podjęcia strajku całej branży względem postanowień ministerstwa oraz związków rektorów.
9. Gwarancję publikowania w języku polskim. Twarde gwarancje dla możliwości prowadzenia i publikowania badań w języku polskim w humanistyce i naukach społecznych,
10. Sprzeciw wobec centralizacji. Zaprzestanie uderzania w interesy regionów oraz wycofania się z przepisów ustawy umożliwiających degradację naukową i finansową uczelni regionalnych, a także otwarcia ścieżek kariery naukowej – tak, aby awans był dostępny nie tylko dla wielkomiejskich elit, ale dla wszystkich zdolnych badaczy i badaczek.
11. Zmianę art. 124 p. 5. Żądamy, by wygaśnięcie umowy o pracę z pracownikiem akademickim następowało w przypadku prawomocnego wyroku sądu za przestępstwo umyślne.



Marta Kamińska

Tezy Poznańskie


Akademicki Komitet Protestacyjny Poznań: "Tezy Poznańskie"

Jako pracownicy, pracownice, doktoranci, doktorantki, studenci i studentki poznańskich uczelni, dołączamy się do protestów akademickich mających miejsce na wielu polskich uczelniach. Nasz protest jest sprzeciwem wobec projektu ustawy o szkolnictwie wyższym (tzw. Ustawy 2.0) w jej obecnym kształcie, wyrazem niezgody na sposób jej procedowania oraz aktem solidarności z całą wspólnotą akademicką. 

Nie negujemy konieczności reformowania naszych uczelni. Jednak nie możemy zgodzić się na rozwiązania godzące w autonomię uczelni, tradycję samorządności uczelnianej oraz niesprawiedliwe dla kobiet. 

Poniżej przedstawiamy wspólnie wypracowane przez nas postulaty, które odzwierciedlają zaniepokojenie konkretnymi zapisami procedowanej ustawy (stan na 12.06.2018 r.):

1. Społeczność uczelniana powinna mieć decydującą rolę w wybieraniu władz uczelni!
Nie zgadzamy się na radę uczelni w formie proponowanej w projekcie ustawy! Jej szerokie kompetencje oraz dominująca rola osób spoza danego środowiska akademickiego zagraża autonomii uczelni. Oddajmy decydującą rolę w określaniu strategii uczelni i wybór władz rektorskich naszym społecznościom akademickim - włączając w to kadrę akademicką, grono doktoranckie i studenckie oraz osoby zatrudnione w administracji i pracownice i pracowników technicznych!

2. Zrównania wieku emerytalnego nauczycieli i nauczycielek akademickich!
Chcemy móc uprawiać naukę do 65 roku życia. Postulowany w projekcie ustawy wiek emerytalny ogranicza dostęp kobiet do sprawowania najwyższych funkcji na uczelniach poprzez skracanie ich kariery naukowej. 

3. Autonomii całej uczelni, a nie autonomii rektorów!
Reprezentacja w organach decyzyjnych uczelni nie może zależeć od dobrej woli Rektora, musi być zagwarantowana z poziomu ustawy. Dlatego domagamy się ustawowego zabezpieczenia procesu demokratycznego wyboru do ciał kolegialnych, w szczególności kolegiów elektorskich, których liczebność pozwoli na reprezentatywność poszczególnych grup wchodzących w skład wspólnoty akademickiej.

4. Wszystkie uczelnie finansowane ze środków publicznych powinny być równe wobec prawa!
Chcemy jednolitych kryteriów oceny jakości kształcenia dla wszystkich uczelni otrzymujących wsparcie ze środków publicznych. Obecna ustawa w art. 8 pkt. 1 takiej równości nie gwarantuje.

5. Dwa procent PKB na naukę!
Domagamy się zagwarantowania finansowania nauki na poziomie zapewniającym prowadzenie ambitnej i innowacyjnej działalności naukowej, twórczości artystycznej oraz kształcenia. Niedofinansowanie badań uniemożliwia partnerskie relacje uczelni z otoczeniem społeczno-gospodarczym.

6. Pełniejsze włączenie studentek i studentów we wspólnotę akademicką!
Ustawa wybiórczo podchodzi do problemów studentów i studentek. Po pierwsze, ignoruje problemy mieszkaniowe (wysokie czynsze najmu i niedostateczna liczba miejsc w akademikach). Po drugie, nie daje narzędzi pozwalających wspierać rozwój wspólnotowości akademickiej. Chcemy większego docenienia roli samorządów oraz kół naukowych - to najlepsze szkoły demokracji i społecznego zaangażowania. Chcemy uelastycznienia programów studiów poprzez zwiększenie puli punktów ECTS możliwych do zrealizowania na przedmiotach fakultatywnych - także na innych wydziałach i w jednostkach ogólnouczelnianych. Dzisiaj za zainteresowania wykraczające poza program studiów każe się nam dodatkowo płacić.

7. Rzeczywista reforma uczelni regionalnych!
Uważamy, że zmiana struktury finansowania nauki i szkolnictwa wyższego doprowadzi do degradacji uczelni regionalnych, a w konsekwencji regionów, w których się znajdują. Uczelnie wyższe pełnią niezwykle ważną rolę kulturotwórczą i miastotwórczą. Są także ważnymi pracodawcami. Chcemy rozwiązań zmniejszających podziały między metropoliami a peryferiami. 

8. Stabilne i godne warunki zatrudnienia dla pracownic i pracowników administracyjnych i technicznych!
Uniwersytety są jednymi z największych pracodawców w regionach. Domagamy się, aby wyznaczały one standardy pracownicze i dawały przykład dobrych praktyk w tym zakresie. Pragniemy, aby wszyscy pracownicy, zarówno naukowi i dydaktyczni, jak i administracyjni i techniczni, mieli gwarancję stabilnego zatrudnienia i umów o pracę.

Dziękujemy za wyrażone w oświadczeniu JM Rektora UAM prof. dr hab. Andrzeja Lesickiego zaproszenie do udziału w pracach nad nowym statutem uczelni. Przyjmujemy je i traktujemy jako dobrą prognozę współpracy na rzecz poprawy losu wspólnoty akademickiej. Żywimy nadzieję, że rektorzy innych uczelni oraz dziekani i kierownicy innych jednostek podążą ścieżką współpracy z wszystkimi, którym leży na sercu los uczelni.

Akademicki Komitet Protestacyjny Poznań

#NaukaNiepodległa
#TezyPoznanskie

Ośmiornice dojnej zmiany


Miało nie być już ośmiorniczek. Fakt, nie ma. Są ośmiornice! A dług publiczny szybko rośnie. Naczelnym hasłem dojnej zmiany jest Pycha i Szmal.... Jeśli sięgnąć jednak do dawniejszych poetów, to okaże się że nic nowego pod słońcem.

Roch Protazy





środa, 13 czerwca 2018

Studenckie protesty nie maleją


Za sprawą studentów niepokoje rozchodzą się na kolejne środowiska akademickie. Jest ich niewielu ale mocno oddziaływują na całe środowisko akademickie. Postulaty są chyba sensowne, skoro nawet władza zapowiedziała wprowadzenie zmian do wdrażanej reformy szkolnictwa wyższego. Być może to bunt pokoleniowy. Być może to początek prawdziwej i sensownej debaty o edukacji, w tym tej na poziomie wyższym.

St. Czachorowski










Nie ustają protesty pod sądami


Nie ustają manifestacje w obronie niezawisłości sądów. Kolejny dzień w kilku miejscowościach Warmii i Mazur na wieczorne manifestacje zbierają się mieszkańcy naszego regionu.

St.Cz.










niedziela, 10 czerwca 2018

Spotkanie z posłem PiS Marcinem Horałą w Ornecie


W dniu dzisiejszym (10.06 ) byłem na spotkaniu z posłem PiS Marcinem Horałą w Ornecie.
Na samym początku zacząłem od liczenia ilości przybyłych gości i na Na pięć minut przed spotkaniem doliczyłem się piętnastu razem ze mną.  Samo spotkanie rozpoczęło się z 10 minutowym opóźnieniem. W sumie było 27 osób ze mną , posłem, oficjelami partyjnymi i dziennikarzem TVN. Samych słuchaczy 20. Zdziwiło mnie że sama wypowiedz posła trwała tylko 20 min. Widocznie jest już znudzony opowiadaniem bajek i sam w to nie wierzy. Po łepkach przeleciał temat piątki Morawieckiego, bardziej się skupił na zakłamywaniu rzeczywistości, czyli generalnie jak to było źle pod rządami poprzedników, a jak teraz jest dobrze i jak to wyciągają Polskę z ruiny.

Byłem pierwszy z zadających pytania. Gdy tylko przedstawiłem się, że jestem z KOD zaczęła się „jazda” Szkoda, że tego nie nagrałem ale było ciekawie, łącznie z mocowaniem się z panem, który chciał mi zabrać mikrofon. Skoro PiS mieni się, że przyjechał niby zbawca na białym koniu i taki jest wzrost gospodarczy, to dlaczego niepełnosprawni kojarzą im się tylko z cewnikami, pampersami dlaczego rząd nie chce im przyznać 500 plus?
Drugie pytanie dotyczyło podwyżki cen paliw o 10 gr na litrze, tzw opłata smogowa od przyszłego roku. Przecież i tak za to zapłacą kierowcy a to co mówi PiS jest czystą propagandą i mija się z prawdą.

Następne pytania zadawał Pan Andrzej, który jak się okazało też był tym krnąbrnym. Jego pytania dotyczyły również osób niepełnosprawnych a szczególnie chciał wyjaśnienia skąd Morawiecki wziął wyliczenia, że dorosłe osoby niepełnosprawne mają ponad 3 tysiące złotych, oraz podpierając się danymi statystycznymi GUS, zapytał dlaczego na Warmii i Mazurach mamy najdroższą energię elektryczną i paliwo, oraz dlaczego PiS stawia na energię atomową a odchodzi od odnawialnych źródeł energi.?

Pozostałe pytania zadawali już zwolennicy dobrej zmiany, które miały charakter lokalny oraz jedno pytanie które przykuło moją uwagę i było powielane - "Dlaczego składki wędkarskie są tak wysokie?”  - jakby był to największy problem w tym regionie.

Na pytania poseł odpowiadał zbiorczo, sala co raz to mnie uciszała stertą wyzwisk. Nie mogłem wytrzymać nerwowo, gdy odpowiedzi były istnym przekazem dnia, który można posłuchać w TV. Jedyna ciekawa rzecz jaką usłyszałem, było to że PiS będzie zakładał farmy wiatrowe na Bałtyku (jakoś nigdy nie rzuciło mi się to w oczy) a opłata smogowa doliczona do paliwa pójdzie na zapłacenie kar w UE za nieprzestrzeganie norm ochrony środowiska, które zawaliło PO. 

Na spotkaniu byłem sam i na koniec spotkania poszedłem do posła Horały mówiąc „żeby tradycji stało się zadość i nie poczuł się pan pominięty to coś Panu pokarzę” i wtedy rozwinąłem swój transparency z napisem "Pycha i Szmal". Mina posła bezcenna, wkurzenie prezydium nie do opisania.  I zaś posypały się wyzwiska pod moim adresem, które już nie wywołują u mnie żadnych emocji.

Zastanawia mnie jedna rzecz, czy ich zwolennicy naprawdę wyłączyli myślenie? Czy opłata za kartę wędkarską jest ważniejsza od demontowania państwa? Do tej pory nie mogę tego zrozumieć.
Żałuję tylko jednego, że nie udało mi się za wiele nagrać a jedynie wykonałem parę zdjęć, ale cóż może następnym razem znajdą się chętni i tłumniej nawiedzimy następne spotkanie z posłami dojne zmiany.

Jerzy Wądołowski

P/S coś tam jednak nagrałem 😀
https://www.facebook.com/100008172333182/videos/2066157440333314/?id=100008172333182



Czy KOD jeszcze istnieje?


Wielu zadaje pytanie czy KOD jeszcze istnieje. Chcę powiedzieć wam , że jest i ma się bardzo dobrze. W dniu 11.06 o godz. 19:00 KOD organizuje protesty w obronie sadów w całej Polsce . Powyżej mapka wydarzeń.

Jerzy Wądołowski