piątek, 22 czerwca 2018

Grabarze polskiej edukacji


Rok funkcjonowania nieprzygotowanej deformy oświaty. Zwolnienia nauczycieli, inni pracują w więcej niż jednej szkole, praca w szkole na dwie i trzy zmiany, przepełnione klasy, brak wyposażenia klas przedmiotowych, permanentnie niedoinwestowana szkoła. Za to więcej papierkowej sprawozdawczości, wzory świadectw zmieniane na kilka dni przed końcem mroku. Zła reforma i źle wprowadzana, na chybcika. Rodzice głosują nogami, znacząco wzrosła liczba uczniów w szkołach prywatnych i społecznych. Czy to ukryty i zamierzony efekt tej deformy - prywatyzacja publicznych szkół? Niech sami rodzice płacą? To tylko początek ujawniania się złych skutków. Były one do przewidzenia, wielu specjalistów ostrzegał, ale walca buty i arogancji dojnej zmiany nic na razie nie było w stanie zatrzymać.... W przyszłym roku negatywne skutki będą jeszcze bardziej widoczne.

Reforma szkolnictwa wyższego i nauki wydawała się staranniej przygotowana. Ponad dwa lata konsultacji. Ale okazało się, że to były fasadowe konsultacje. Procedowana ustawa ciągle się zmienia, posłowie nie mają czasu nawet przeczytać zmian w dokumentach. Dużo więcej będzie autorytaryzmu, ministerialnej dowolności i duży chaos. Bo zmiany będą głębokie i bardzo szybko wprowadzane. Wiele środowisk (nawet propisowskich) się burzy na ustawę Gowina. Zapowiada się bardzo komplementarne rujnowanie edukacji na wszystkich poziomach. łatwo przewidywalnym skutkiem będzie spadek liczby studentów.... Może dlatego, że brakuje ludzi do pracy przy zbieraniu truskawek i innych prostych pracach? Nie wpuszczamy imigrantów ani pracowników sezonowych to trzeba zapewnić ludzi do pracy? W szkołach podstawowych propagandowy nacisk na szkoły branżowe (zawodówki) a w uniwersytetach ograniczenie liczby miejsc (tym zaskutkuje reforma Gowina). Będziemy mieli chińska rewolucje kulturalną w wersji soft - zamiast do książek i na uniwersytety młodzi ludzie pójdą do pracy w polu... Współgra to z ogólna retoryką antyinteligencką dojnej zmiany.

Nie wystarczy siedzieć cicho w domu. Te negatywne zmiany dotkną wszystkich Polaków. Bezpośrednio i pośrednio.

Stanisław Czachorowski




Tymczasem propaganda, w stylu sowieckim i w stylu dyktatorów trwa w najlepsze. Słodki obrazek premiera wśród dzieci... Troskliwy wódz narodu?
Ti warto przypomnieć wcześniejsze wzorce. Pamiętacie skutki w tamtych krajach, w tamtych czasach? Nas to też dotknie...


I na koniec przykład protestów różnych środowisk. Buntuje się nawet propisowska NSZZ Solidarność.




Brak komentarzy: