wtorek, 8 marca 2016

List Szefa Straży Porządkowej KOD Podlaskie do redaktora "Na temat"

e-mail do redaktora z natemat.pl


Witam.

Nazywam się Marek Bobowik. Jestem z Białegostoku, byłem też z grupą KOD-owców na wydarzeniu przy otwarciu Muzeum Armii Andersa w Suwałkach. Chciałbym dodać parę szczegółów tego całego wydarzenia.

Nie obrażano gen.Andersa, nikt z nas nawet o tym nie pomyślał. Protestowaliśmy przeciwko nielegalnej akcji wyborczej p.Anders z wykorzystaniem państwowych pieniędzy. Nie to jest jednak meritum mojego wpisu.

Jestem działaczem KOD-u, pełnię obowiązki szefa Straży Porządkowej KOD na województwo podlaskie. Po tym incydencie rozpoczęła się nagonka na działaczy KOD-u w całych Suwałkach. Za jednym z uczestników radiowóz jechał aż do wyjazdu z Suwałk i tam został zatrzymany i skontrolowany. Pytania o powody kontroli kończyły się stwierdzeniem, że mają taki rozkaz z góry. Nie był to odosobniony przypadek, byliśmy legitymowani, straszeni postępowaniami za nagabywanie przchodniów, były też i groźby karalne w stylu: "my was załatwimy". Większość zajść jest udokumentowana zdjęciami z tych wydarzeń, słowne wypowiedzi uczestników akcji też potwierdzają, że "nagonka" była spowodowana wyraźnym odgórnym poleceniem.
Jeżeli Szanowny Pan chciałby dotrzeć do zebranych przez nas materiałów proszę o kontakt.

Z poważaniem

Marek Bobowik

p.o. Szefa Straży Porządkowej KOD Podlaskie





A tu relacje uczestników:

Rafał Łuczkiewicz 
Mnie spisali w czasie rozdawania ulotek zachęcających do pójścia na wybory podczas wczorajszej akcji na ul Teofila Noniewicza w Suwałkach przed sklepem Stokrotka. Zapytałem o przyczynę zatrzymania odpowiedzieli, że na polecenie komendanta zastali wysłani na miasto, aby spisywać wszystkich uczestników akcji ulotkowej w Suwałkach oraz w w związku z uroczystościami otwarcia Izby pamięci w Suwałkach przez panią Anders Costę i ministra MSW Błaszczaka, który chciał wiedzieć, kto zaszczycił jej otwarcie. Nie mam zdjęć z nimi, bo nie chcieli się ze mną fotografować, ale podali mi swoje numery oraz nazwiska i byli mili :).
Niemiłe było to, że jedzie policyjny Ford Trasit, a policjanci zobaczyli, że rozdaje ulotki, to cię zatrzymują i to co się zdążą w ostatnim dniu kampanii wyborczej. :(


Monika Amanowicz 
Tak- pani (strażnik- niemiła/agresywna) 3 x to powtórzyła, a pan powiedział, że może nawet jako świadków nas wezwą. Plakaty faktycznie zawisły w dużej mierze w miejscach do tego nieprzeznaczonych, np typu latarnie. Ale mi się wydaje, że plakaty były pretekstem, bo pan powiedział, że musi nas spisać, bo takie dostał polecenie, ale osobiście nic do nas nie ma.

 Piotr Łopaciuk 
Ja,natomiast, zostałem wylegitymowany przez przyjaznych policjantów z polecenia przełożonych. To jedyny powód. 

Marcin Skubiszewski
Po pewnym czasie (rzędu kilku min) od mojego wyjścia z feralnego archiwum, policjanci wylegitymowali mnie pod zarzutem przejścia przez ulicę poza przejściem dla pieszych. Ociągali się maksymalnie z pokazaniem legitymacji służbowej. Potem dość długo sprawdzali moje dane w swoim samochodzie. Pouczyli mnie o konieczności prawidłowego przechodzenia przez jezdnię, mandatu nie dostałem. Utrzymywali, że rzeczywistą przyczyną całej sprawy było moje nieprawidłowe przejście.

6 komentarzy:

Radosława Górska pisze...

Przeczytaj również
http://kodolsztyn.blogspot.com/2016/03/panstwowa-kampania-wyborcza-w-suwakach.html

Joanna Zdrojewska pisze...

Wielu ludzi jeszcze pamięta te metody. Zastraszanie przez zatrzymania pod byle pretekstem, spisywanie danych, groźby - tak było za komuny i to wraca.

Unknown pisze...

trzeba to dokumentować. podejrzewam, że niedługo będzie konieczny specjalny zespół działający w obronie naszych ludzi. zupełnie jak kiedyś. a poza tym spisywanie i takie szykany to jakiś żart. to ma nas przestraszyć?

Unknown pisze...

a praktycznie, to ja bym na takie żądanie odpalił telefon, żeby mieć film i podał dokumenty z pytaniem: panowie to zbierają na nas informacje do jakiś teczek? parę takich filmów i chętka przejdzie.

MarekEm pisze...

I tak chcąc nie chcąc nasze kombatanckie teczki zaczynają się zakładać...

MarekEm pisze...

I tak chcąc nie chcąc nasze kombatanckie teczki zaczynają się zakładać...