Dosyć narzekania, cztery litery w garść i jedziemy do Warszawy, by pokazać inną twarz niż te wykrzywione w nienawiści z różnymi "patriotycznymi" artefaktami w rękach. Pokazać twarz Polaka radosnego, Polaka pozytywnego, Polaka nie będącego przeciwko nikomu i niczemu, Polaka obywatela Europy, Polaka kochającego nasz kraj. Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, czy warto tam jechać?
Miśki jadą z nami.
Dariusz Woźniak
(Opaski na rękę, nasze Miśki taką trzymają w swoim małych łapkach)) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz