Znajomi, na wiadomość o moim przystąpieniu do KOD-u, pytają czy potrzebne mi to "na stare lata". Rzeczywiście, jestem już po tej krótszej stronie drogi życiowej (63 lata). Pamiętam słowa mojej nieżyjącej już niestety mamy:
"Ludzie, którzy nie zaznali okrucieństwa wojny nie doceniają wolności i spokoju. Nieważne czy do garnka włożysz mięso i ziemniaki czy tylko same ziemniaki, ważne żeby ten obiad zjeść w spokoju".
Jestem tutaj, aby moje dzieci i wnuki mogły żyć w demokratycznym państwie prawa.
Barbara Toporowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz