piątek, 12 lutego 2016

Darcie pierza cz. 2 czyli smerfne czapeczki Elfów z Elbląga


W środowy wieczór dwie elbląskie Koderki: Krysia i Narcyza spotkały się na kolejnym spotkaniu z cyklu "Darcie pierza". Pierwsze tego typu spotkanie odbyło się przed wyjazdem do Warszawy na demonstrację w obronie wolnych mediów. Dwie aktywne Koderki: Angelika i Danuta uszyły za pomocą igły i nitki pierwsze niebieskie czapeczki z żółtymi gwiazdkami. W tej akcji miała też czynny udział Iwona (również czynna członkini KODu). Nasze wspaniałe kobiety po nocach (końcowe ruchy igły i nitki miały miejsce jeszcze w autobusie) wycinały i szyły, aby podczas manifestacji nasza grupa była wyróżniająca się nie tylko zaangażowaniem.

Po ciepłym przyjęciu tego pomysłu na manifestacji w Warszawie, dwie koleżanki postanowiły wyręczyć z trudu kłucia palców i ręcznego rzemiosła, postanowiły więc zaprząc do pracy maszyny i swoje umiejętności do produkcji niemalże masowej. Maszyny, które kiedyś za czasów PRL były w każdym domu by poprawić, doszyć, zmienić bądź uszyć całkiem nowe ubrania, dziś pomagają nam pośrednio w szerzeniu naszej idei. Za ich pomocą powstają czapeczki, które stały się częścią naszego wizerunku jako KOD Elbląg.

W ten sposób w milej atmosferze, przy kawie i rozmowach, powstają nasze niebieskie czapeczki z gwiazdkami. Taki jest sens spotkań typu "Darcie pierza", w zmodyfikowanej formie i dostosowane do XXI wieku.

Przemysław Jung







6 komentarzy:

Unknown pisze...

Robienie z siebie pajaców to chyba mało powiedziane.

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Avonle pisze...

Rewelacyjny pomysł, popieram

Stanisław Czachorowski pisze...

Poczucie humoru jest oznaką inteligencji.

Maria pisze...

Pajaca robi z siebie głownie ten, kto pozwala sobie zabierać prawa obywatelskie stojąc z głupim uśmiechem i twierdząc że wszystko jest ok.

Unknown pisze...

Super bardzo mi się podoba.