Przepraszam, nie starczyło mi uśmiechu na dzisiejszą prasówkę. Nawet mój subiektywizm oceny nie wytrzymuje w konfrontacji z kretynizmem, zamiast więc rozwodzić się nad tym zjawiskiem przechodzimy do konkretów.
1.Sposób na sukces według PiSu to staruszka z demencją, nagle odkryta teczka, demaskująca symbol walki o wolną Polskę, natychmiastowe potwierdzenie wiarygodności źródła przez ekspertów z IPN i ostra jazda bez trzymanki, czyli wypowiedzi prawicowych dziennikarzy, dla których tępota stała się normą. A wszystko to zgodnie z planem, który ma zbudować nową narrację historyczną w Polsce, wolną od bohaterów innych niż bracia Kaczyńscy. Jak nisko trzeba upaść, by w imię swoich wybujałych aspiracji tak głęboko sięgnąć dna bez możliwości odbicia się od niego. No nic, tragifarsa pod tytułem „PiS” rozwija kolejne wątki, tyle że po zakończeniu sztuki nikt klaskać nie będzie, nikt nie poprosi o bis. Widzowie rozejdą się szczęśliwi, że to wreszcie za nimi.
2.Elbanowscy górą. Udało im się bardzo skutecznie przekonać PiS, by cofnąć 6 latki ze szkół. Nie było to nawet takie trudne. Wystarczyło tylko, że to pomysł przeciwko PO i już partia prezesa podpisała się pod nim obiema łapkami. Mało tego, minister MEN proponowała nawet, by dzieci sześcioletnie powtarzały pierwszą klasę już jako siedmiolatki i wszystko się naturalnie wyrówna. Większej bzdury nie słyszałam. Zabawa w kotka i myszkę z maluchami jest oburzająca, ale jeszcze bardziej mnie bulwersuje fakt, że nauczyciele dołączyli do niej, nie dla dobra dzieci, ale by ratować własne tyłki. To nie ma nic wspólnego z misją edukacyjną, dobrze rozumianą pedagogiką, troską o wychowanków.
3.Kolejna obietnica Dudy i PiS zostaje odłożona w czasie. Jeśli ktoś zamarzył, że poprawi sobie byt, bo kwota wolna od podatku wzrośnie do 8 000 zł to nieźle się przeliczył. Oczywiście prezydent projekt uchwały złożył, ponownie pokazując, że nie ma zielonego pojęcia, co czyni. Projekt leży sobie w sejmowej zamrażarce, a eksperci debatują o możliwościach, które okazują się być praktycznie zerowe. Mateuszu Morawiecki nieśmiało wspomina, ze może w 2017 roku i że nie od razu 8 tysięcy, ale np. 5 tysięcy. Ciekawa propozycja,. Bo już w ubiegłym roku TK uznał, że kwota wolna od podatku na minimum egzystencji to 6500. Mamy więc kolejny dowód, jak obietnice PiSu miały się do realiów. Jak były rzetelnie opracowane, przygotowane. Jaką świetną wiedzę o finansach mieli kandydaci tej partii z panią Szydło na czele. Jak łatwo ludzie dali się wmanewrować niedouczonym, niekompetentnym „ekspertom” prezesa.
4.Tematem często poruszanym w kampanii wyborczej były lasy państwowe i rabunkowa polityka PO – PSL. Wstrętni chcieli nam zniszczyć dobra natury, wywieźć, sprzedać, sprywatyzować. Pamiętacie ten wymowny spot, pokazujący rodzinę, które nie może pospacerować po lesie, bo jest już w prywatnych rękach? Mija 100 dni rządów PiS i nagle polityka wobec natury ostro się zmienia. Lasy już nie są pod ochroną, a Puszcza Białowieska idzie „pod nóż” a właściwie pod topór. No i znowu będziemy mieć Komisję Europejską przeciwko sobie. Tak się zastanawiam, że w UE powinna powstać specjalna jednostka do badania problemów polskich, bo niedługo przedstawiciele KE nie będą mieli czasu, by zajmować się czymkolwiek innym poza nami.
5.Znowu jesteśmy na ustach całego świata. Szkoda tylko, że z takiego powodu. Najnowsza okładka „wSieci” rozlała się wielkim niesmakiem we wszystkich znaczących mediach. Kobieta ubrana we flagę UE jest szarpana przez mężczyznę o zdecydowanie arabskim pochodzeniu. Niby to odpowiedź na atak uchodźców na kobiety w Kolonii, tylko jakoś autorzy okładki nie doczytali, że wśród atakujących było tylko 3 uchodźców, cała reszta to „swoi”. Ktoś kiedyś powiedział, że nie ważne jak o nas mówią, ważne, że w ogóle mówią i tego „wSieci” się trzyma. Nie dość, że nasza władza chwały nam nie przynosi to i jej poplecznicy ustawiają Polskę w jednym szeregu z szowinistami, rasistami, faszyzującymi bojówkami. Przez 27 lat ciężko pracowaliśmy, by znaleźć swoje miejsce w UE i na świecie, by przełamać krzywdzące stereotypy, a teraz wystarcza 100 dni, by to wszystko zniszczyć. Jesteśmy po prostu genialni.
Jak to śpiewał Laskowik ze Smoleniem dawno już temu – „A my jesteśmy silni i zdrowi, choćby na skrobi, choćby na skrobi” i tego się trzymajmy. Niech ta skrobia i wrodzone poczucie humoru pozwolą nam na zdrowy dystans do chorych zjawisk, których mamy ostatnio w Polsce bez liku. Do spotkania w poniedziałek
Tamara Olszewska
Źródło informacji
1.http://wyborcza.pl/1,75968,19648109,telewizyjny-spektakl-kt…
2.http://wyborcza.pl/1,75478,19647824,presja-nauczycieli-na-r…
3.http://wyborcza.biz/…/1,147768,19647734,kwota-wolna-pozniej…
4.http://polska.newsweek.pl/puszcza-bialowieska-wycinka,artyk…
5.http://wyborcza.pl/1,75478,19646777,miedzynarodowa-kariera-…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz