Napisałem dzisiaj do redakcji facebook'owej KODu wiadomość, w której zawarłem swoje obserwacje na temat podejścia do młodych ludzi, głośno wyrażających swoje poglądy polityczne. Zostałem poproszony o rozwinięcie tematu w formie dłuższego tekstu w celu podzielenia się moimi obserwacjami z większą ilością osób, co właśnie zrobiłem.
Otóż to, jak postrzegana jest młodzież w świecie polityki i we wszelkich debatach światopoglądowych (czy to na forum realnym, czy wirtualnym) jest w oczach większości ludzi spaczone przez narastającą w ostatnich latach falę indoktrynacji młodych osób przez środowiska skrajnie prawicowe, głownie na płaszczyźnie internetowej. Widzę to na prawie każdym kroku, na facebooku, na portalach informacyjnych, nawet (a może nawet w szczególności?) na stronach rozrywkowych, gdzie poziom "luzu" jest na tyle duży, że można pozwolić sobie praktycznie na wszystko.
Widzę to również w swoim otoczeniu - kiedy rozmawiam z moimi znajomymi z liceum, normalnymi ludźmi, których nigdy nie posądziłbym o jakiekolwiek oznaki nienawiści politycznej, rasowej i seksualnej. Dlatego często jestem wręcz zdumiony, kiedy któryś z moich rówieśników w odpowiedzi na niefortunnie wprowadzony do rozmowy aspekt światopoglądowy zaczyna nakręcać się, powtarzając przeczytane w internecie populistyczne teksty o złowrogich lewakach, lemingach, nygusach i homosiach, masakracji komuchów, itp. Najgorsze jest to, że większość moich rówieśników nie zdaje sobie sprawy z tego, jak takie słowa mogą być obierane przez innych ludzi, w szczególności starszych. Stąd właśnie bierze się stereotypowe myślenie o wszystkich młodych ludziach, jako o niedojrzałych politycznie.
Ja jednak zapewniam, że tak do końca nie jest. Chwilami jest mi wstyd za to, jaki obraz mojego pokolenia tworzą ci, którzy najgłośniej krzyczą. Bo jest wśród nas - młodych - wielu takich, którzy ekstermistycznej propagandzie zakompleksionych i żądnych kontroli nad masami polityków nie dali się opętać, i mamy zdolność do tworzenia własnych, dojrzałych osądów tego, co się w otaczającym nas świecie dzieje, jednocześnie nie stawiając się po żadnej, czy to prawicowej, czy lewicowej stronie politycznej, dlatego właśnie możemy z czystym sumieniem popierać takie wolnościowe organizacje jak KOD. Nie chcemy bowiem przeżywać na żywo tego, co znamy (na szczęście) tylko z opowieści naszych rodziców i dziadków.
Mam nadzieję, że tym stosunkowo krótkim i zwięzłym pisemnym przekazem swoich myśli i odczuć zmieniłem postrzeganie mojego pokolenia za mniej zdemonizowane przez chociaż jedną osobę, która to przeczytała. Nie wszyscy młodzi są tacy źli.
Z wyrazami szacunku
Paweł "Zawisza" Zawiszowski, rocznik '99
6 komentarzy:
Jest nadzieja, jeśli są tak rozsądni młodzi ludzie.
Dziękuję za ten list , ulżyło mi
Miło się czyta, aż serce rośnie - pozdrawiam.
Paweł!Zawsze wierzyłam w naszą młodzież,a Twój list mnie tylko w tej wierze utwierdził.Dziękuję!
Paweł!Zawsze wierzyłam w naszą młodzież,a Twój list mnie tylko w tej wierze utwierdził.Dziękuję!
Wierzę w WAS, młodych, a Wy ufajcie nam, że KOD działa dla WAS, młodych :)
Prześlij komentarz