piątek, 5 lutego 2016

Apel do członków rządu i parlamentarzystów PiS o niepobieranie 500 zł

Pani Premier, członkowie rządu i administracji, Posłowie i Senatorowie PiS,
w trosce o dobro Ojczyzny i Narodu oraz solidarność z najuboższymi Polakami apelujemy do Was byście nie pobierali przynależnych Wam 500 zł na Wasze dzieci. Ten apel ma na celu wspomożenie rządu w walce o realizację swojego programu. Jest on też wzmocnieniem apeli wicepremierów Glińskiego i Morawieckiego, którzy zwracali się do zamożnych Polaków o niepobieranie 500 zł na ich dzieci.

Panie i Panowie, Wy też jesteście przedstawicielami uprzywilejowanej warstwy, w której średnia w rodzinie przekracza 800 zł na osobę!
Wierzymy więc, że rząd i cała jego administracja, parlamentarzyści i samorządowcy oraz wszyscy członkowie PiS odmawiając pobierania przynależnych im pieniędzy czynem zaświadczą przywiązanie do wartości swojej partii i programu wytyczonego przez rząd Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Z oszczędzonych w ten szlachetny sposób środków budżetu państwa można będzie stworzyć fundusze wsparcia celów bliskich wszystkim członkom PiS: toruńskiej szkoły kadr medialnych, budowy muzeów historii polskiej, kreacji wielkich filmów zgodnych z polityką historyczną, pomników pamięci itd.
Apelujemy więc do:
  • Pani premier
  • Ministrów i wszystkich urzędników ministerstw,
  • Posłów i senatorów oraz wszystkich pracowników biur poselskich i senatorskich,
  • Europosłów i pracowników ich biur
  • Wojewodów i wszystkich urzędników administracji wojewódzkich
  • Szefów spółek skarbu państwa
  • Doradców z gabinetów politycznych
  • Szefów (rządowych) publicznych mediów, ich zarządów i rad nadzorczych
  • Przedstawicieli samorządów lokalnych
  • Członków PiS

- Zrzeczcie się przynależnych Wam pieniędzy!
Oczekujemy, że Pani premier poprze nasz apel i dowiedzie wierności głoszonym ideom, patriotyzmowi, solidarności z ubogimi i umiłowaniu Narodu.

źródłohttps://www.facebook.com/events/1700803950133546/



10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Pan nie rozumie polityki pro-rodzinnej.
Rząd zaczął walkę z ujemną demografią.
Mamy za duźo dziadków, za mało dzieci.
Trzeba wspierać rozwój rodzin. Wszystkich rodzin. I biednych i bogatych. Śledzenie czy ktoś przekracza dochód 800 zl na członka rodziny czy nie będzie więcej kosztowało niż uproszczona automatyczna wypłata 500 zł na każde dziecko. To jest tylko 500 zł. Wasi mundurowi na emeryturach pobierają po 22.000 zł emerytur miesięcznie. Tu trzeba uciąć. Odchowanie i wychowanie oraz wykształcenie dziecka kosztuje.
Dziadkom ubekom wiele nie trzeba.
W Polsce mamy kryzys demograficzny. 500 zł to bonus dla tych, którzy znajdują czas i serce na odchowanie i wychowanie przyszłych płatników składek i podatków.

Anonimowy pisze...

Dodam, że wielu ludzi oszukuje. Np. Tato pracuje za granicą i dobrze zarabia, a mama bezrobotna z dwójką dzieci na zasiłku.
I tak nie uniknie się oszustw i niesprawiedliwości, więc po co dzielić rodziców na bogatych i biednych? Każdemu dziecku dodatek wychowawczy się należy. Wszystkie dzieci to dobra inwestycja w społeczeństwo. To się zwróci i zaprocentuje 1000 zł składką ZUS od każdego odchowanego młodego człowieka.

Anonimowy pisze...

Czyli tylko 500 zł x 18 lat da:
1000 zł x 40 lat.
Jest przebitka i zysk? Ano jest.
To 500 zł to zachęta i absolutne minimum niezbędne do rozwoju społeczeństwa. Wszak też nie chcemy, by tylko patologiczne rodziny się rozmnażały, ale także te wykształcone i bogate. Je też trzeba zachęcać, by nie zrezygnowały z dzieci dla robienia kariery.

Unknown pisze...

"Wasi mundurowi na emeryturach pobierają po 22.000 zł emerytur miesięcznie. Tu trzeba uciąć. (...)
Dziadkom ubekom wiele nie trzeba."
Jacy "Wasi mundurowi"? Proszę podać źródło danych o kwocie i co ma z tym apelem wspólnego jakiś ubek?

Radosława Górska pisze...

Droga Pani, Indianko,pozwoli Pani,ze się z Nią nie zgodzę. Program Rodzina 500+ mimo niewątpliwie szczytnego celu bycia narzędziem polityki prorodzinnej, moim zdaniem okaże się zupełnie nieskuteczny.
Czy rodzina z jednym dzieckiem dla dodatkowych 500 zł miesięcznie zdecyduje się na następne? Szczerze wątpię.
Wydaje mi się, że ważnym powodem decydowania się wielu Polaków na posiadanie jednego dziecka jest poczucie niepewności. Strach o pracę, problemy mieszkaniowe, strach o zachowanie możliwości spłaty zaciągniętych kredytów, brak bezpłatnych, łatwo dostępnych żłobków, brak bezpłatnych przedszkoli, wysokie koszty kształcenia dziecka również po 18 roku życia - to wszystko czynniki, które mają wpływ na podejmowane decyzje.
Program Rodzina 500+ tych problemów nie rozwiązuje, a wprowadza kolejną niepewność - jak długo uda się to kosztowne rozdawnictwo utrzymać? Czy budżet 2017, 2018 i następne poradzą sobie? Czy głosy mówiące o konieczności samoograniczeń, które już się pojawiają, nie przybiorą na sile? Czy gospodarka nie wymusi zmian albo czy inflacja, którą pośrednio ten program może wywołać, nie unicestwi jego rezultatów?
Odpowiedzieć sobie na te pytania każdy musi sam.

Anonimowy pisze...

Indianko... trochę sama sobie zaprzeczasz, ale przymknę na to oko. Nie sądzę, żeby rozdawnictwo pieniędzy było dobrym sposobem na podniesienie wyżu demograficznego. Sprzyja raczej unikaniu, przez młodych jeszcze ludzi, pracy. Po co pracować, jak kasa sama do mnie przyjdzie.Moim zdaniem to słynne 500 zł można było wykorzystać dużo lepiej. Jak ? Jest mnóstwo pomysłów,np. darmowe leki dla dzieci( np. do 16 roku życia), przejazdy PKP i PKS, obiady w szkole, zajęcia na basenie,..... Jest wiele możliwości. Poza tym żyjemy w XXI wieku. Ludzie chcą mieć dzieci, ale chcą też pracować ( przynajmniej większość). Często nie decydują się na 2 czy 3 dziecko nie dlatego, że nie mają pieniędzy, ale dlatego, że nie ma żłobków, przedszkoli,... Tutaj rząd mógł się wykazać. Rozdawnictwo przyzwyczaja ludzi do tego, że stają się roszczeniowi i leniwi. NA koniec dodam.... bogata rodzina ma gdzieś, czy dostanie 500 zł od państwa czy nie. Poradzi sobie i bez tych pieniędzy. Proponuję poczytać też ekonomistów, co sądzą o rozdawnictwu pieniędzy. Pozdrawiam i życzę rozwagi.

Anonimowy pisze...

Dyskusje z tą panią nie mają sensu, ta pani to lżejsza wersja posłanki Pawłowicz. Na swoim blogu niby blogu (większość wpisów jest po prostu skopiowana) zionie jadem niczym wawelski smok

Luika pisze...

A co z dziecmi w domach dziecka? Kto dostanie pieniadze?

maryjaska pisze...

Ależ, Pani Indianko, to jest tylko apel do ludzi o wysokich dochodach, aby nie brali 500 zł na drugie, trzecie i kolejne dzieci i stworzyli w ten sposób fundusz na zobowiązania PiS wobec Wielebnego Ojca Rydzyka, a co zostanie na żłobki, przedszkola i kulturę w postaci hollywoodzkiej produkcji np. o Mieszku I, co w tym złego albo choćby niewłaściwego?

DariuszBursztynowski pisze...

Bardzo słuszna uwaga. A poza tym Kaczyński musi odejść.