niedziela, 20 grudnia 2015

Stanowisko Międzyszkolnej Komisji Pracowników Oświaty i Wychowania w sprawie zapowiedzi reformy podstawy programowej i likwidacji gimnazjów

            

  Mława,11 grudnia 2015 rok

STANOWISKO
Międzyszkolnej Komisji Pracowników Oświaty i Wychowania Nr.1420
NSZZ „Solidarność” w Mławie
w sprawie zapowiedzi reformy podstawy programowej i likwidacji gimnazjów
1)      Wnosimy o wypracowanie jednoznacznego, własnego stanowiska naszego Związku w sprawie propozycji rządu, ministerstwa edukacji narodowej wprowadzenia podstawy programowej opartej na 4-letnch cyklach programowych 8 (4+4) +4, która oznacza wykluczenie gimnazjum z systemu oświatowego.

2) Prosimy o zdecydowane wystąpienie Związku przeciwko proponowanej podstawie programowej, przeciwko przygotowaniom do stopniowej likwidacji 7,5 tys. polskich szkół gimnazjalnych
i powrotowi do PRLowskiej struktury szkół: 8-klasowej szkoły podstawowej i 4-letniego licem,
przy braku informacji co do struktury techników i zasadniczych szkół zawodowych.

3) Proponujemy odejście od zmian wprowadzonych reformą minister Katarzyny Hall, przywrócenie podstawy programowej sprzed reform rządu PO-PSL, powrót do ukształtowanego w niepodległej Polsce w 1999 roku spiralnego systemu kształcenia, opartego na trzyletnich cyklach programowych, realizowanego w ramach dotychczasowej struktury szkół: 6-letnia szkoła podstawowa – 3-letnie gimnazjum – 3-letnie licem (z rozróżnieniem na dwa poziomy nauczania podstawowy i rozszerzony). Oczywiście uważamy, że należy dokonać jej aktualizacji, lepiej sformułować, zwiększyć akcent na kwestie wychowawcze i kształcenie tożsamości narodowej. Podobnie należy wrócić do siatki godzin związanej z tą podstawą.
UZASADNIENIE
Negatywne szkody w polskiej oświacie wywołały reformy minister Katarzyny Hall, która wprowadziła dwuetapową, liniową, niesprzyjającą rzeczywistemu uczeniu się podstawę programową. Sztucznie połączyła
w jeden etap 3-letnie gimnazjum z 1 klasą liceum w 4-letni lub 6-letni cykl programowy. Solidarność Oświatowa jednoznacznie wypowiedziała się przeciwko zmianom ówczesnej podstawy programowej.
Naturalnym rozwiązaniem, oczekiwaniem środowiska nauczycielskiego było przywrócenie podstawy programowej wprowadzonej reformą ministra Mirosława Handke. Oparta ona była na zasadzie spiralności, sprzyjającej stopniowemu zapamiętywaniu i rozwijaniu wiedzy i umiejętności, w trzyletnich cyklach pokoleniowych, dopasowanych do dynamicznego tempa dorastania dzieci i młodzieży, na poszanowaniu odrębności programowej szkół, na zachowaniu ogólnokształcącego charakteru liceum.
W jej ramach zwiększono rolę aktywizujących metod nauczania i nowoczesnych technologii. Była ona wprowadzona przez rząd Akcji Wyborczej Solidarność, nie tylko przy akceptacji Związku, ale i z licznym udziałem związkowców, często pełniących wówczas ważne funkcje we władzach politycznych i w administracji oświatowej. Reforma ta, z ważną obecnością gimnazjum z „małą” maturą, nawiązywała do polskiej tradycji szkolnictwa z okresu II Rzeczypospolitej. Gimnazja wygaszono w 1948 roku w ramach stalinizacji Polski, podobnie jak inne struktury Senat, Prezydent RP kojarzone z niepodległą Rzeczypospolitą.
Natomiast Związek nigdy nie postulował likwidacji gimnazjum i restytucji struktury szkolnictwa ukształtowanej w czasach bierutowsko – gomułkowskich. Długotrwała szkoła podstawowa (wprowadzono 7-latki, a celem była 10-latka, jak w ZSRS, zatrzymano się jednak na 8-latce), system długotrwałej skolaryzacji dzieci i młodzieży
w jednej placówce służył skuteczniejszemu oddziaływaniu zideologizowanych, komunistycznych ateistycznych władz państwowych na dzieci i młodszą młodzież, przede wszystkim kosztem rodziców, wspólnot kościelnych, czy niezależnych ruchów.
Likwidacja gimnazjów, wraz z uzasadniającą ją 4-letnią podstawą programową doprowadzi do:
Zniszczenia ok.7,5 tys. wspólnot szkolnych – polskich gimnazjów:
 - gimnazja po trudnym okresie powstawania, budowy budynków, gromadzenia kadry i jej doskonalenia zawodowego, przestały być przypadkowym skupiskiem trudnej młodzieży, z pokolenia wyżu demograficznego. Stały się wspólnotami, zakorzenionymi w środowisku, które mają już swoje tradycje, ceremoniały, własne święta, cenionych patronów. To miejsca i ludzie, będący dla wielu nastolatków źródłem inspiracji, aktywności samorządowej, poszukiwania i odnajdowania własnej tożsamości – między dzieciństwem a dorosłością, przygotowania się do rzeczywiście trudnej zmiany jaką jest przejście do szkoły średniej.
- przez kilkanaście lat w gimnazjach zbudowano specjalistyczne przedmiotowo i wychowawczo zespoły, które wdrożyły się do pracy z młodszą młodzieżą. Szkoda je rozpraszać, kierować nauczycieli do pracy z dziećmi klas V-VI, czy młodzieżą w II – IV klasach szkół średnich. A z drugiej przystosowywać nauczycieli obecnych dzieci z klas IV – VI do pracy  z młodszą młodzieżą w klasach VII – VIII. Ponownie trzeba będzie integrować zespoły nauczycielskie.
- istnienie etapu gimnazjalnego to możliwość stopniowego, dostosowywania uczniów do funkcjonowania w coraz większym środowisku społecznym i lokalnym. Większym szokiem dla dziecka jest jedna a gwałtowna zmiana. Przejście z podstawówki do gimnazjum zawiera duży element ciągłości, zasadniczo nie rozrywa więzi koleżeńskich, a stopniowo przez łączenie rozszerza. Gimnazja grupują uczniów z terenu jednej gminy wiejskiej lub z najczęściej 2-3 szkół podstawowych. Zrywanie więzi, wytwarzanie anonimowości następuje gwałtownie po gimnazjum dopiero w wieku 15/16-lat, gdyż uczniowie rozpraszają się po różnych typach powiatowych szkół, nawet w różnych miejscowościach. Niekorzystne jest przyspieszanie o rok tego trudnego przejścia na młodszy wiek 14/15 lat. Nawet w powiatowej szkole średniej łatwiej o ciągłość więzi uczniów  pochodzących, np. z 13 gimnazjów, niż z ok. 30 podstawówek 8-klasowych.
- rzeczywistymi nasilającymi się czynnikami, które zrywają dzieciom i młodzieży ich dotychczasowe więzi koleżeńskie, utrudniają budowanie im stabilnej własnej tożsamości, są zmiany spowodowane narastającą mobilnością społeczną. To częste, zmiany szkoły spowodowane zmianą miejsca zamieszkania, , emigracji
i reemigracji, zmianą pracy rodziców, ich rozwodem, zamieszkaniem rodzica z nowymi partnerami. Takie zmiany niszczą więzi, utrudniają edukację, a nie grupowe przejście z dotychczasowymi kolegami do szkoły gimnazjalnej, z kadrą bardziej dostosowaną do tego etapu edukacyjnego. Podobnie nie można traktować jako coś złego, obciążać „winą” gimnazja za zrywanie więzi, swobodę wyboru szkoły przez rodziców i dzieci spoza swojej sieci szkolnej: innego gimnazjum publicznego, czy niepublicznego.
- przejście z podstawówki do gimnazjum nie jest związane z koniecznością wyboru szkoły, nie skutkuje utrudnieniem osobistego rozwoju edukacyjnego. Wybór szkoły ponadgimnazjalnej to wybór między liceum, technikum i zasadniczą szkołą zawodową. To jeszcze bardziej profilu klasy. Ten wybór ma wpływ nie tylko na powodzenie szkolne, ale i na wynik zewnętrznego egzaminu maturalnego lub zawodowego. Wpływa również na szanse i rodzaj kształcenia wyższego. Takiego trudnego wyboru muszą dokonać uczniowie kończący gimnazjum w wieku 15/16-lat. Dla młodego człowieka jest szczególnie niekorzystne przesunięcie tego momentu o rok wcześniej. U dzieci i młodzieży każdy rok to potencjał ogromnej przemiany
- postulat likwidacji gimnazjów nie wynika ze specjalistycznych przeprowadzonych badań edukacyjnych lecz
z indywidualnych opinii, mocno subiektywnych, graniczących z efebofobią. Opinie o młodzieży w trudnym wieku dojrzewania przekłada się na ocenę typu szkoły do której uczęszczają. W socjologii taka racjonalnie nieuzasadniona kumulacja niechęci określa się szukaniem „kozła ofiarnego”.
-międzynarodowe badania PISA 2012 wskazują na poprawę wyników edukacyjnych, a bezpieczeństwa Raport IBE.
Naruszy stabilność pracy dużej grupy nauczycieli, a szczególnie innych pracowników oświaty, których nie będzie chronił status nauczyciela np. tzw.państwowego:
- w nowej 8-letniej podstawówce dla klas V – VIII trudnością będzie równoczesne dopasowanie kwalifikacji nauczycieli zarówno obecnej podstawówki z klas IV – VI: przyroda oraz historia i społeczeństwo, jak
i nauczycieli gimnazjalnych przedmiotów: historia, WoS, fizyka, geografia, chemia, biologia.
- nauczyciele gimnazjum i podstawówki często ponieśli koszty dopasowania kwalifikacji do takich typów szkół. Ponownie zagraża im problem dostosowania ich kwalifikacji do przedmiotów, przy braku podwyżek pensji ponoszenie kosztów przekwalifikowania, zwiększenia liczby posiadanych kwalifikacji przedmiotowych.
- powstanie gimnazjów wymusiło podniesienie do magisterskiego skalę wykształcenia nauczycieli, wprowadzenie specjalizacji przedmiotowej, szczególnie w środowisku wiejskim. Pełne jej utrzymanie utrudnia obecnie trwałość niżu demograficznego. Likwidacja gimnazjów oznacza całkowite odejście od specjalizacji przedmiotowej. Zostanie to wymuszone w małych 1-2 poziomowych szkołach podstawowych, wszystkie szkoły wiejskie! Nauczanie wielu, zróżnicowanych przedmiotów. Powrót nauczyciela „człowieka orkiestry” obniży poziom nauczania, utrudni pracę w małych szkołach.
- doprowadzi do konieczności pracy ogromnej liczby nauczycieli w wielu szkołach, nie tylko trzyletnim okresie „wygaszania” gimnazjów, ale do stałego łączonego etatu w wielu szkołach. Oznacza to konieczność przejazdu w trakcie lekcji między placówkami. Kto pokryje koszty transportu pracownika, zapewni środki transportu, szczególnie między wielu małymi szkołami wiejskimi?
- w najgorszej sytuacji znajdą się pracownicy niepedagogiczni, których nie będzie chronił status nauczyciela, np. tzw.państwowego, na utrzymanie miejsca pracy nie będą miały wpływu Kuratoria.
Niestety pogorszy warunki nauki i bezpieczeństwa dzieci w szkołach podstawowych:
Obniży stopień wykształcenia podstawowego do 8 klas szkoły podstawowej.
- nie da się utrzymać przyjaznego środowiska w szkole do której uczęszczają dzieci w wieku wczesnoszkolnymi przedszkolnym, czyli nawet pięciolatki i liczne sześciolatki, a w której pojawi się młodsza młodzież w wieku do 14-15 lat. Całkowicie zmienia to specyfikę dzisiejszej szkoły podstawowej – bezpiecznego, przyjaznego dzieciom miejsca, wolnego od nieuniknionego kontaktu z o wiele starszymi uczniami w wieku dojrzewania. Zapomniano o doświadczeniach narastającej agresji i bullyingu w latach 90. XX w, czemu nie zapobiegała ówczesna ośmioklasowa szkoła podstawowa. Powstanie gimnazjum nie wytworzyło przemian społecznych, komunikacyjnych, przejęło zmieniającą się społecznie komunikacyjnie (Internet, komórki) młodszą młodzież, ułatwiło rozwiązanie problemu wyżu demograficznego. Gdyby nie gimnazjum te problemy silniej, szybciej oddziaływałyby na dzieci z podstawówki, czy nawet w większych szkołach średnich. Gdy już w obecnych V, a zwłaszcza VI klasach szkoły podstawowej jako efekt akceleracji ogólnego rozwoju psychicznego dziecii młodzieży równie również narasta ten proces wzmagać go dołączeniem VII-VIII klas. Dzisiejsi trzynasto-czternasto-piętnastolatkowie zasadniczo będą inaczej ukształtowanym młodymi ludźmi niż 30 lat temu i to niezależnie, czy są w gimnazjum, czy pozostaną dłużej w podstawówce i szybciej przejdą do szkól średnich.
- pogorszy się bezpieczeństwo małych dzieci, z racji zwiększenia liczebności uczniów w szkołach podstawowych, nawet o 1/3, a zwłaszcza, że będą to uczniowie starsi o 1-2 lata i więcej przy wieloroczności. Dominujące gimnazja rocznikowo 2-6 klasowe, oznaczały 6-18 klasowe szkoły. Wprowadzenie 7-8 klasy nawet w małej podstawówce, np. rocznikowo 2 klasowej oznacza 16-18 klas w całej szkole (z zerówką), a 4-klasowa rocznikowo oznacza 32-36 klas w całej szkole (z zerówką),
- już przez konieczność cofnięcia zbędnej reformy PO-PSL w sprawie 6-latków nastąpiła sztuczna kumulacja rocznika 7-latków i dużej części 6-latków, a praktycznie zabraknie kolejnego rocznika z racji zniesienia obowiązkowości posyłania dzieci od 6-u lat.
- duże szkoły podstawowe borykają się ze sztucznie wywołanym reformą 6-latków wyżem w klasach I – III szkoły podstawowej. Dołączenie klas VII – VIII, wymusi podział tych szkół, wytyczenie nowej sieci szkół, przenoszenie klas, uczniów do innych budynków, szkół. Może to oznaczać dzielenie zespołów nauczycielskich. Nie będzie to służyło budowaniu trwalszych więzi społecznych, a ich zbędne rozrywanie.
- zdezintegruje się program wychowawczy oraz profilaktyczny podstawówki. Dla dzieci 5/6 – 12/13 letnich można logicznie opracować i rzetelnie realizować w miarę spójny program wychowawczy w mniejszej szkole obejmującej zerówkę, 3-letnie nauczanie początkowe i IV-VI klasę. Nie łatwo stworzyć spójny program dostosowany do bardzo rozpiętej wiekowo grupy uczniów od zerówki 5/6-latków, po 14/15-latków.
- osłabi się poziom kształcenia podstawowego, gdyż  złamanie spiralności nauczania przedmiotowego raz wprowadzająco w klasach IV – VI i w pełni w I – III gimnazjum. Błędne jest założenie skuteczności nauczania liniowego, że jednokrotne zetknięcie się z problematyką wystarczy do trwałego nauczenia się.
- zlikwidowanie gimnazjów zmniejszy liczbę polskich szkół, jednak nie zatrzyma procesu likwidacji szkół podstawowych, głównie wiejskich bo problem dotyczy nie rozpiętości kolejnych roczników klas I- VI, czy
I – VIII. Problemem jest malejąca liczebność dzieci w ramach danego rocznika, co prowadzi do niemożności utworzenia w wyludniających się okręgach szkół podstawowych jednej klasy w roczniku w małej szkole, czy kolejnej redukcji liczby klas w niedużych szkołach.
Szczególnie dotknie obecnych uczniów V – VI klasy, gdyż równocześnie znajdą się w szkole średniej:
- obecne VI klasy poniosą koszty likwidacji gimnazjum będąc jego ostatnią klasą, a V klasa jako pierwsi pozostawieni w VII – VIII klasie szkoły podstawowej. W 2019 roku znajdą się na trzy lata razem w szkole średniej, jako jeden podwójny rocznik. Jedni jako ostatnia klasa 3-letniego liceum, drudzy jako pierwsza klasa 4-letniego liceum. Nie powstanie dwukrotnie więcej klas, zwiększy się liczba uczniów w klasach. Trudniej będzie się dostać do wybranych przez ostatnich absolwentów gimnazjum i pierwszych absolwentów
8-letnich szkół podstawowych do wybranych szkół średnich, zwłaszcza liceów. Jedni nie będą mogli sprzedać dotychczasowych podręczników, drudzy będą musieli kupować wszystkie nowe – droższe.
Zdecydowanie pogorszy warunki nauczania młodzieży w szkołach średnich:
- zlikwidowanie gimnazjum spowoduje połączenie dwóch roczników: ostatniej klasy po zlikwidowanym gimnazjum i pierwszego rocznika absolwentów 8-klasowej szkoły podstawowej. Oznacza to gorsze warunki nauki w liceach, w których przybędzie nawet ponad 1/3 uczniów,
- niestety w najgorszych warunkach obecne dzieci z podstawówek będą uczyły się w szkołach średnich. Obecne klasy V – VI szkoły podstawowej w 2019 roku zostaną w szkole średniej jednym rocznikiem! Jedna połowa rocznika będzie ostatnimi klasami 4-letniego, a druga 3- letniego liceum. Pomimo niżu demograficznego sprzyjającemu poprawie warunków w szkołach w latach 2022 – 2024 w szkoły średnie staną się molochami ze zwiększoną liczbą uczniów nie o 1/3, a nawet o 4/5, zamiast obecnych 3 roczników – nawet ok.5 roczników. Do szkół średnich trafią wtedy 4 roczniki dzieci będących w klasach I - III

W gorszej od obecnej sytuacji edukacyjnej postawi młodzież w wieku 15/16 lat:
- 8-letnia podstawówka to wcześniejsze niż dotychczas dojazdy do miejskich szkół średnich młodzieży wiejskiej, obecnie 15/16-latków, po zmianie 14/15-latków. Za dojazd i jego koszty obecnych 3 klas gimnazjalistów odpowiada gmina. Jednak jako uczniowie I klas szkół średnich będą dojeżdżać na własny koszt, mieszkać w bursach lub stancjach. Warto zauważyć, że pogarsza się publiczna komunikacja lokalna, zmniejsza się liczba tras i częstotliwość.
- Przy właściwej sieci szkół, przejście dziecka z podstawówki do gimnazjum umacnia więzi społeczne, pozwala na swobodny wybór rodzaju szkoły. Rozbicie dotychczasowych więzi koleżeńskich następuje dopiero wraz
z przejściem do szkoły średniej. Likwidacja gimnazjum przyspiesza ten proces o rok. Zmusza do wcześniejszego wyboru szkoły średniej i profilu kształcenia. A te decyzje mocno rzutują na dalsze losy edukacyjne i przyszłą pozycję na rynku pracy.
Podziała dezintegrująco na społeczność gminną. Jednoznacznie zaszkodzi polskiej oświacie:
- pogłębi to proces likwidacji szkół wiejskich z racji utraty przez gminy 1/9 subwencji oświatowej,
- gimnazja stały się ważnym centrum wytwarzania ogólnogminnej wspólnoty mieszkańców. Podstawówki integrują dzieci z jednej lub sąsiednich wsi lub osiedli. W większości gmin istnieją 1-2 gimnazja, które łączą młodszą młodzież z całej lub dużej części gminy.
- procesy depopulacyjne szczególnie dotykają gminy wiejskie. Edukacja na terenie własnej gminy utrwala z nią więzi, szkolna obecność młodzieży odgrywa szczególną rolę kulturowo – społeczną ale przede wszystkim integracyjną. Skierowanie o rok wcześniej  młodzieży do miejskich szkół średnich to ogromna strata dla społeczności gminnej.
- zlikwidowanie gimnazjów zmniejszy liczbę polskich szkół, jednak nie zatrzyma procesu likwidacji szkół podstawowych, głównie wiejskich bo problem dotyczy nie rozpiętości kolejnych roczników klas I- VI, czy
I – VIII. Problemem jest malejąca liczebność dzieci w ramach danego rocznika, co prowadzi do niemożności utworzenia w wyludniających się okręgach szkół podstawowych jednej klasy w roczniku w małej szkole, czy kolejnej redukcji liczby klas w niedużych szkołach.
- gminy zaangażowały poważne środki w rozbudowę infrastruktury oświatowej i to szczególnie gimnazjalnej po 1999 roku. W większości gmin wiejskich obok budynków szkół podstawowych pobudowano budynki gimnazjów, w formie jak najbardziej wyodrębnionej od szkół podstawowych. Dokonano ich termomodernizacji. W ogromnym zakresie ogół gmin pobudował hale sportowe oddzielne dla podstawówki i gimnazjum, lub większe obsługujące podstawówkę i gimnazjum. Gminy na te inwestycje wykorzystały publiczne środki państwowe i fundusze unijne, poniosły poważne własne obciążenia finansowe. Znacząca część obecnego długu publicznego: państwowego i komunalnego, to pokrycie kosztów gminnych inwestycji oświatowych, w znaczącej części gimnazjalnych. Zlikwidowanie gimnazjów stałoby się przejawem marnotrawstwa.
- reforma gimnazjalna podniosła szanse edukacyjne dzieci i młodzieży wiejskiej, obecna restytucja 8-klasowki ponownie je obniży. Większa mobilność, szczególnie zamożniejszych środowisk wiejskich nasili posyłanie dzieci do miejskich szkół podstawowych z bardziej wyspecjalizowaną kadrą.
Podstawa programowa
W zakresie podstawy programowej obecny zamiar wprowadzenia czteroletnich cyklów programowych to kontynuacja działań fatalnej minister Katarzyny Hall rządu PO – PSL. To ona wprowadziła czteroletnią rozwlekłą podstawę dezorganizując system szkolny: 3 lata w gimnazjum i I klasa szkoły średniej. Zbędnie wydłużyła program, gdzie po ¾ realizacji podstawy uczniowie po gimnazjum piszą egzamin. W liceum uczniowie kończą realizację podstawy w nowej szkole, w nowej klasie, z nowym nauczycielem,
z podręcznikiem innego wydawnictwa. Dla większości przedmiotów na poziomie rozszerzonym cykl nauki został zredukowany do 2 lat w klasie II i III. Poziom podstawowy realizowany jest tylko w klasie I jako dokończenie gimnazjum, a w klasach II - III zdegradowane, zintegrowane przedmioty „uzupełniające”: przyroda oraz historia i społeczeństwo dla uczniów nie wybierających je jako rozszerzone.
Warto przywrócić zasady podstawy programowej dla szkół opartej na zasadach podstawy programowej ministra Mirosława Handke, z czterema etapami kształcenia, opartych na zwartych, trzyletnich cyklach programowych, ułatwiających rozwijanie wiedzy i umiejętności poprzez wielokrotne, stopniowe rozszerzanie, powtarzanie
i sprawdzanie, dostosowanych do dynamicznego tempa dojrzewania dzieci i młodzieży, na zewnętrznych egzaminach ułatwiających analizę postępów rozwoju ucznia, ułatwiających poprawę pracy szkoły, mogących dzięki ich równości, zewnętrzności, rzetelności i porównywalności być podstawą do naboru do szkół kolejnego etapu edukacji. Umożliwi to przywrócenia jednolitego, ogólnokształcącego charakteru trzyletniego liceum, opartego na odrębnej trzyletniej dla szkół średnich podstawie programowej, na dwupoziomowym rozróżnieniu przedmiotów: podstawowe i rozszerzone, na przywróceniu w technikum kształcenia podstawowego takiego jak w liceum, na przywróceniu w szkołach średnich siatki godzin przedmiotów realizowanych w zakresie podstawowym zredukowanych w ramach reform oświatowych rządu Donalda Tuska.

                                                              Zarząd MKPOiW NSZZ „Solidarność” w Mławie

1 komentarz:

Natalia Zimniewicz pisze...

Lubię takie artykuły.