wtorek, 20 grudnia 2016

Dziś na demonstracji spotkałam wyborców PiS-u.

Dziś  (19 grudnia 2016 r.) na demonstracji, na której żegnaliśmy pana Rzeplińskiego spotkałam wyborców PiS-u. Twarz, a właściwie dwie twarze, choć bardziej adekwatne byłoby określenie "gęby", na wszelki wypadek stały w bocznej uliczce. Ćmiąc papieroski, popierdywały coś pod nosami, nieco obitymi na wczorajszej imprezie, zapewne przez agresywną opozycję.

Traf chciał, że Magda  ma dobry słuch i niestety dosłyszała, że Gęby doradzają starszej pani z flagą "KODU", żeby wypierdalała. Magda płazem takich obelg nie puści, więc grzecznie zapytała Gębę, dlaczego jest niegrzeczna i przeklina. Gęba wypluła z siebie zdanie: "Wasze kurestwo nie zasługuje na to żeby brudzić sobie ręce bijąc was.", co sprawiło że i ja nie omieszkałam włączyć się do tej odkrywczej i budującej dyskusji. 
Gęba A, sięgająca mi do łokcia(czyżby cały wzrost przypisany wyborcom tej partii poszedł w Brudzińskiego?), wypluła z siebie: "kurwa, macie swoją demokrację, co to rozpierdalacie ten kraj, kurwa, macie,tu, leziecie, żeby dalej rozpierdalać". Nieco niespójnej narracji Gęby A towarzyszyła wypowiedź Gęby B: "Pani chyba nie zna prawa, skoro Pani tu demonstruje. Bo ja, proszę pani, pracuję w palestrze. I ja znam prawo." Na moje pytanie, czy zgodnie z tym prawem jeden człowiek może obrażać na ulicy drugiego człowieka przy użyciu wulgaryzmów usłyszałam tylko, że pan z palestry AKA Gęba B zna prawo i kropka. Co mi przypomniało o większości wypowiedzi Prezesa i spółki, sprowadzających się do tego, że moja racja jest mojsza i możecie mi naskoczyć ,mili państwo.

Do tej miłej, aczkolwiek niezbyt konstruktywnej dyskusji postanowił włączyć się duet Policjantów.
Gęba A, sięgająca mi wciąż do łokcia, a w tej chwili nawet nieco niżej, postanowiła niepostrzeżenie oddalić się z miejsca zdarzenia. Po 7 minutach, podczas których członek narodowej palestry Gęba B zasiadł w policyjnym radiowozie, Gęba A w towarzystwie miłego pana Policjanta jednak powróciła. Nieco mniej wyrywna do dyskusji i nieco mniejsza, o ile to możliwe.

Magdę i mnie spisano. Pouczono, co możemy w takiej sytuacji zrobić i przekonano, że Gęby za nami nie pójdą, bo jedna Gęba próbowała wprowadzić Policję w błąd co do swojej tożsamości, więc chwilę jeszcze sobie z panami Policjantami porozmawiają. Ja ze swojej strony chciałabym pogratulować Pisowi wyborców. To duma, że tacy ludzie na Was głosują, naprawdę!

I dla jasności - na żadnej manifestacji opozycji nie spotkało mnie ze strony manifestujących nic tak obraźliwego i tak ohydnego i nigdy nie spotkałam się na nich z agresją. 

Żal mi Was,Gęby, że inaczej nie umiecie. I żal mi Was, że nie macie odwagi na tyle, by wejść i głosić swoje wulgaryzmy w tłumie, tylko popierdujecie zza winkla. Pojętni uczniowie Prezesa. A jakże. Wstyd.

Agata Pruchniewska‎ 
Sympatycy Komitetu Obrony Demokracji

2 komentarze:

Tommy pisze...

Dlaczego Pan Prof Rzeplinski otrzymal czerwona kartke? Ktos wie??

Stanisław Czachorowski pisze...

Pan Prof. Rzepliński nie otrzymał żadnej czerwonej kartki.