niedziela, 18 grudnia 2016

A tymczasem w nocy pod sejmem...


Taśka Radomska:  Pod Sejm przyjechał starszy pan z wnukiem, którzy przywieźli i rozdają demonstrantom gorącą zupę pomidorową (czytaj ośmiorniczki). Są też młodzi ludzie z naleśnikami. Walą ludzie z kocami i gorącą herbatą. Cholera, wzruszyłam się.


Społeczność FB Pod Sejmem (https://www.facebook.com/podsejmem/)

Wydarzenie na FB - 18 grudnia wszyscy pod sejm


Obywatele RP [Epizod z 16/17.12.2016]. No więc stoję sobie w nocy pod Sejmem, obok ObywateliRP i pilnuję furtki. Na luzie. Przepuściłem Schetynę, Szczerbę i kilku z opozycji. Nie traktuję tego poważnie. Aż tu nagle patrzę... Kaczor. Pięć metrów ode mnie z gorylami i policją. Widzę, że będą chcieli tędy wyjść. Podniosłem rękę i samo mi się tak wyrwało: nie wypuszczamy! Nagle za sobą słyszę: precz z kaczorem dyktatorem, itd. Oglądam się, a tam młodzież w wieku licealnym. Policja ruszyła na bramkę, ktoś obok z ObywateliRP siadł na chodniku tuż przed bramką, ja za nim, i patrzę do tyłu, a cały ten tłumek młodych leży pokotem za nami.Gdy tylu ludzi siedzi i trzyma się pod ręce, policja jest w zasadzie bezradna. Szkoda, że nie widzieliście miny Kaczora. Przystanęli, naradzili się i wycofali się na teren Sejmu. A więc dyktator i goryle za miliony złotych musieli się cofnąć przed tą cudowną polską młodzieżą. (Część z nich jest na tym zdjęciu, które im potem zrobiłem).









1 komentarz:

Basia pisze...

Super zdjęcia. A te taczki .... ;) Ludzie są wielcy!