sobota, 10 września 2016

Neopogański nacjonalizm z "Wolnych Jezioran"

(Sprzączka z pasa wojskowego faszystowskich Niemiec)
Żołnierze faszystowskich Niemiec, powołując się na "boga" - z napisem umieszczonym na pasach wojskowych, przynieśli Europie ludobójstwo, wojnę i miliony ofiar. Faszystowskie Niemcy mocno akcentowały nacjonalizm i antysemityzm. Naród niemiecki był na piedestale i na sztandarach. Do tej pory symbole nazistów (m.in. swastyka) są inspiracją dla wielu nacjonalistów w Europie, nie omijając Polski tak boleśnie doświadczonej przez nazizm. Głoszą podobne hasła. Znamienne jest również to, że niemieccy faszyści, nie mogąc znaleźć oparcia w chrześcijaństwie dla swoich haseł, bardzo szybko zaczęli reaktywować germańskie pogaństwo. W zasadzie była to próba tworzenia nowej religii w nawiązaniu do dawnego pogaństwa Germanów: z kultem siły, przemocy, wykorzystując nazwy dawnych bóstw germańskich, nawiązując do obyczajów starogermańskich.

(Fragment dyskusji z facebookowej strony "Wolnych Jezioran")

Podobnie piszą nacjonaliści z "Wolnych Jezioran": "Bóg jest z nami (..), Bóg, który prowadził Żołnierzy Wyklętych". Przemoc, antysemityzm, ksenofobia, wrogość wobec obcych... to nie jest Jezus Chrystus i Bóg chrześcijan. To jakiś inny, jakaś dziwna sekta, raczej neopogańska (przykład niżej).

Można byłoby sądzić, że jest to jakiś naiwne, dziecięce egzaltowanie się  z tym powołaniem się na Boga, poczucie nie tylko bezgranicznego samouwielbienia ale i samokanonizacji. Bynajmniej, to cyniczne manipulowanie i liczenie na otumanienie prostych ludzi. Piszący anonimowo  na łamach "Wolnych Jezioran" nie są prymitywnymi półgłówkami. Widać tam swoisty profesjonalizm. 
(Komentarze z portalu "Wolne Jeziorany")
"Wierzymy, że Święta Góra Prusów już niedługo będzie wolna od tej wiatrowej profanacji, a Diwan - niech spoczywa w spokoju - będzie usatysfakcjonowany" - tak napisała Redakcja "Wolnych Jezioran". To są chyba prawdziwe motywy zaangażowania się w antywiatrakowe akcje w Lekitach. I widać o jakiego "boga" im chodzi.... Podobieństwo do Niemiec lat 30. XX wieku jest zastanawiająco uderzające. 

Wcześniej Stowarzyszenie "Siedlisko Warmińskie" (właściciel "Wolnych Jezioran") długo walczyło z wiatrakami i rozwojem energii odnawialnej. Wcześniej można było sądzić, że stoją za tym jakieś względy troski o środowisko (błędne ale jednak jakieś szlachetne). PiS podchwycił takie protesty zamrażając całkowicie nie tylko rozwój energetyki wiatrowej ale i rozwój pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych w ogóle. 

(Zdjęcie Gazety Wyborczej z antywiatrakowych protestów w Gminie Jeziorany, Lekity)
Ostatnio "Wolne Jeziorany w niewybrednych słowach krytykują księży czy nawet prymasa Polski, bo ośmielili się krytykować ks. J. Miedlara (napominany przez swoich zwierzchników za ksenofobiczne wypowiedzi). Skoro ani papież Franciszek, ani prymas Polski nie są autorytetem dla "Wolnych Jezioran", to kto nim jest?

Stowarzyszenie "Siedliska Warmińskie" (firmujące "Wolne Jeziorany") umieszcza sporo treści popularyzujących nacjonalizm oraz działania pisowskiego rządu. Sprawy ekologii, to protesty antywiatrakowe (motywy prawdziwe widać wyżej). Innych działań proekologicznych nie widać. Ostatnio umieścili tekst z zapowiedzią lokalnej konferencji poświęconej ochronie zasobów wody. Ale wśród prelegentów pojawia się nazwisko Jerzego Szmita (PiS) - więc o promocję osoby chodzi a nie o samą konferencję. Ta jedna jaskółka wiosny nie uczyniła. 

Kto się kryje za "Wolnymi Jezioranami"? Danuta Kozłowska, Wojciech Sobierański oraz ostatnio uaktywniła się Katarzyna Treter-Sierpińska (figuruje także jako prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pozytywna Energia) - w sprawie działaczki ONR Justyny Helcyk. 

Propisowska i nacjonalistyczna propaganda, jakkolwiek siermiężna to działa bardzo sprawnie. Najpierw pojawia się anonimowy tekst na witrynie "Wolne Jeziorany" (np. antyKODowskie paszkwile, atak na sędziów itd), potem umieszczany jest link na facebookowej stronie "Wolnych Jezioran", a następnie Danuta Kozłowska udostępnia w kilkudziesięciu grupach facebookowych, związanych z PiSem, różnymi grupami nacjonalistów,  "patriotów". Wcześniej teksty "Wolnych Jezioran" publikowane były także w prawicowym, olsztyńskim portalu "Deb@ta" - ale od dłuższego czasu nie zamieszczają, widać i im już ta prymitywna propaganda zbyt mocno uwiera. Próbują umieszczać jednak w innych propisowskich czy prawicowych mediach. 

 Propagandowa działalność Stowarzyszenia "Siedliska Warmińskie" jest dobrze zorganizowana, ale nijak nie mieści się w ich celach statutowych. Owa "ekologia" to tylko przykrywka dla zupełnie innej działalności.  Łatwo o skojarzenia z putinowską fabryka troli...
(Wojciech Sobierański na konferencji z senator Lidia Staroń)
(Danuta Kozłowska i Wojciech Sobierański na konferencji prasowej z posłem Jerzym Szmitem)

Stanisław Czachorowski

Więcej na temat działalności "Wolnych Jezioran":

18 komentarzy:

Unknown pisze...

Panie Czachorowski, czy Pan nie uderzył się ostatnio w głowę? Trzeba skontaktować się z lekarzem lub farmaceutą. Reszta to didaskalia.

Stanisław Czachorowski pisze...

Dziękuję za troskę o moje zdrowie (liczę, że szczera to troska, bo na łamach Wolnych Jezioran różne pogróżki już się ukazywały pod moim adresem). Póki co nic mi się nie stało, żadnych uderzeń.

Unknown pisze...

Być może Pan nie uwierzy, ale my naprawdę troszczymy się, żeby Panu nic się nie stało. W najnowszym felietonie zaapelowaliśmy do wszystkich Pana potencjalnych adwersarzy, żeby nie ważyli się zrobić Panu kuku. Jeśli nasze słowa mają jakiś wpływ na rzeczywistość, to jest Pan bezpieczny. W olsztyńskich tramwajach tez.

Stanisław Czachorowski pisze...

A to w "Wolnych Jezioranach" taki zwyczaj, że adwersarzom robi się kuku?

Unknown pisze...

Nie. "Wolne Jeziorany" nie robią kuku. To wiatrakowcy robili kuku "Wolnym Jezioranom", ale wtedy żaden KOD nie ujął się za bitymi i poniewieranymi przez policje ludźmi w Lekitach. Pan próbuje manipulować (dość nieudolnie) i wmawiać czytelnikom tego portalu, że dybiemy na Pana życie i zdrowie.Jest to po prostu śmieszne.
Przy okazji, ślicznie Panu w tej kwiatowej sukience. Jeszcze tylko koronkowe rękawiczki, gustowna peruczka i świat padnie Panu do stóp :)

Stanisław Czachorowski pisze...

1. Nie znam sprawy wiatraków i zrobienia kuku "Wolnym Jezioranom". Wtedy KODu nie było, więc argument nietrafiony. KOD również nie interweniował w czasie bitwy pod Grunwaldem i Powstaniu Styczniowym.
2. Po co zapewniać, że nie zrobicie komuś kuku? Po co zapewniać o oczywistościach? Chyba,że w tym nie ma oczywistości.. lub było nawoływanie do przemocy :).
3. Na portalu "Wolne Jeziorany" kilkukrotnie pisemnie pojawiły się groźby fizycznych "argumentów" z dawaniem w "mordę włącznie" (pomijam słowne złośliwości, słowne ataki personalne, obrażanie, zniesławienia itd.). I wielu innym osobom - język prostacki i prymitywny pojawiał się często. Widzę jednak postęp, pochwalam. Liczę na utrwalenie i dalszy postęp w jakości. Następnym krokiem powinno być zrezygnowanie z anonimowości - bo na razie wygląda to na donosy.
4. Co do sukienki - to jest instalacja, wykonana w czasie IV Olsztyńskiej Wystawy Dalii. Złosliwości nietrafione.

Unknown pisze...

Ad 1) Aha, czyli nie wie Pan, że wiatraki w Lekitach zostały wybudowane na podstawie decyzji rażąco naruszającej prawo i zbyt blisko siedzib ludzkich, protestujący byli bici przez inwestora i policję, ale okłada nas Pan określeniami w stylu "pseudo-ekolodzy" i "putinowskie trolle". Naukowiec powinien chyba najpierw zapoznać się z faktami, a dopiero potem wydawać osąd w sprawie. Dla Pana jest to jednak najwidoczniej wyzwanie ponad siły.Co do powstania KOD - ponieważ nie czuliście potrzeby podejmowania się obrony obywateli prześladowanych przez państwo pod rządami PO-PSL, a dziś próbujecie doprowadzić do powrotu tamtej ekipy rządzącej, jesteście zwyczajnie niewiarygodni i jednoznacznie oceniani jako hipokryci.
Ad 2) Pan pyta, my odpowiadamy. Pan insynuuje, my wyjaśniamy. Pan znowu manipuluje, my zastanawiamy się, czy Pan opanował sztukę czytania ze zrozumieniem. Chyba jednak nie.
Ad 3) Przecież już Pan nas "zdemaskował". O co Panu chodzi z tą anonimowością?
Ad 4) Ślicznie Panu w tej instalacji. Jeszcze tylko koronkowe rękawiczki, gustowna peruczka i świat padnie Panu do stóp :)

Stanisław Czachorowski pisze...

Fakty, na podstawie których pisałem i wyciągałem wnioski - przedstawiłem :). Na portalu "Wolne Jeziorany" treści ekologicznych nie widzę, ani tematów - odkąd tam zacząłem zaglądać. Proszę sobie darować te argumenty ad personam, bo są dziecinne - na inteligentnych ludzi to nie działa :).

Unknown pisze...

Jeśli dla Pana faktem jest insynuacja, jakoby celem opublikowania przez nas zaproszenia na konferencję organizowaną przez Stowarzyszenie "Dla Dźwierzut" (zresztą na prośbę tego stowarzyszenia) była chęć lansowania Ministra Szmita, to chyba faktycznie nie mamy o czym dyskutować.

Stanisław Czachorowski pisze...

Dla mnie insynuacja nie jest faktem.

To pierwsza informacja na portalu "Wolne Jeziorany", dotycząca konferencji ekologicznej (odkąd zaglądam na tę witrynę sprowokowany obraźliwymi tekstami, kierowanymi pod moim adresem jest tego już długi cykl, z osobiście dedykowanym mi tytułem)". Do tej pory widziałem same zjadliwe i propagandowe teksty, obrażające wielu ludzi albo jakieś polemiki z artykułami prasy ogólnopolskiej (ciekawe czy czytają te Wasze "głosy" :) ). Jedynym wspólny element z dotychczasową linią redakcyjną był pan Jerzy Szmit z PiSu. I na tej podstawie - wskazując na jakiej - sformułowałem zdanie zawarte w tekście wyżej (na blogu).

Unknown pisze...

Nasze gratulacje. Właśnie szczegółowo opisał Pan mechanizm manipulacji, jaki stosuje Pan w swoich artykułach.

Stanisław Czachorowski pisze...

A przez moment miałem nadzieję na progres i podnoszenie jakości :). Nawyki silniejsze? Nie poprzestaję w nadziei :)

Unknown pisze...

I oto kolejna metoda manipulacji, którą Pan stosuje, czyli ucieczka od merytorycznej odpowiedzi i insynuacja, jakoby Pan reprezentował jakąś mityczną "wyższą jakość" niż Pana rozmówca. Typowo zagrywka członków KOD widoczna na każdym forum dyskusyjnym. Problem polega na tym, że stosując tę metodę sami wpędzacie się w izolację, a potem płacz, że jesteście "hejtowani".

Realista pisze...

Ekologia zawsze stanowiła przykrywkę dla różnych dziwnych działań. Niewiele jest w Polsce, i przypuszczam na świecie stowarzyszeń, którym na sercu leży ekologia. Większość pod płaszczykiem, działań ekologicznych przepycha inne treści. Ekoterroryzm, czyli wymuszenia dużych kwot pieniędzy w zamian za korzystne opinie ekologiczne to norma. Wolne Jeziorany, chociaż podobno zajmują się ekologią, to jakoś mało macie wydarzeń związanych z ochroną środowiska w swoich artykułach. Najwyraźniej KOD zdominował zagłuszył troskę o środowisko. Dlaczego ekologiczne Jeziorany nie walczą o Puszczę Białowieską ? Boicie się KOD i ujadacie jak wiejskie kundle. Te też szczekają jak się boją. Jak nie czują zagrożenia, siedzą cicho. Jest tyle stowarzyszeń prowadzących akcje przeciw polityce PiS, a akurat zmasowany atak idzie w kierunku KOD. Boicie się :-)

Unknown pisze...

KOD nie jest organizacją, której należy się bać. Skala kompromitacji i hipokryzji KOD skazuje ten ruch na marginalizację, a jego obecny wpływ na polską rzeczywistość jest minimalny. Niemniej jednak jest to ruch niebezpieczny, ponieważ walczy o przejęcie władzy przez partie, które jednoznacznie opowiedziały się przeciwko bezpiecznej lokalizacji elektrowni wiatrowych. Dlatego też będziemy nadal Was opisywać i pokazywać uprawianą przez Was manipulację, Wasze kłamstwa, Wasze prowokacje, Waszą agresję i bufonadę. I tak jak do tej pory - będziemy to robić pro publico bono.

Stanisław Czachorowski pisze...

Personalne ataki Wolnych Jezioran pod moim adresem zaczęły się wcześniej, zanim powstał KOD. Zatem podciąganie prywaty i kompleksów nie bardzo się udaje, pod owo "pro publico"

http://czachorowski.blox.pl/2015/10/Zapluty-karzel-reakcji-czyli-propagandowa-grupa.html

Realista pisze...

A na czym polega agresja ? Ja osobiście na moim terenie i w pobliżu mojego domu 40 ha nie chcę ani jednego wiatraka. Nie jestem partyjny, na chwilę obecną moim problemem jest kradzież mojej ziemi przez nową władzę. Wolne Jeziorany, nie wiem gdzie się uchowaliście, ale tworzenie nowych bohaterów dla Waszych potrzeb uważam za wyjątkowo bezczelną manipulację. Ile osób chce tych wiatraków ? Żaden z moich sąsiadów rolników nie zgodzi się na żaden wiatrak. Wskażcie mi poparcie dla tej bezpiecznej, ale uciążliwej inwestycji. Swego czasu jakiś pajac robił podchody, został wyrzucony na zbitą twarz. http://kochamymazury.pl/za-i-przeciw-elektrowniom-wiatrowym.html

Unknown pisze...

Pan chyba nie ma świadomości, że PO, Nowoczesna i PSL walczyły w Sejmie jak lwy, żeby nie powstała ustawa oddalająca wiatraki na bezpieczną odległość od domów. Jeśli ta ekipa przejęłaby władzę, natychmiast zmieniłaby przepisy i wiatrakowcy znowu ruszyliby do natarcia w całej Polsce. Czas przejrzeć na oczy - te niebezpieczne i uciążliwe inwestycje, czyli przemysłowe turbiny wiatrowe, mają bezwarunkowe poparcie PO, Nowoczesnej i PSL.