niedziela, 15 stycznia 2017

Byłem w pięknej Krainie


Byłem w pięknej Krainie.
Na innej planecie i w innym kraju.
Ludzie uśmiechali się do siebie.
Rozmawiali ze sobą ciepło i sympatycznie.
Mimo że było to spotkanie wyborcze.
Gdzie wybierali swoich reprezentantów do władz.
Nie knuli.
Nie kłócili się.
Nie było „grupek” stojących na uboczu i z zacietwierzeniem w oczach kombinujących jak przepchnąć swojego kandydata.
Nie było koterii i bezpardonowej walki o władzę.
Było gorzej.
Dwójka kandydatów na najwyższą władzę od razu zadeklarowała, uczciwie i prawdziwie, że jeżeli ktokolwiek z nich przegra to z wygranym będzie z przyjemnością współpracował.
Nie było kretyńskich pytań.
Nie było oskarżeń „kto komu co zrobił kilka miesięcy temu”.
Nie było niczego. co znam z życia w Polsce.
Nie było niczego co znam z chamstwa, krętactwa, walki bezpardonowej, wzajemnych oskarżeń, donosicielstwa, walki na „screeny” i innego gówna, jakie znam z mojej planety.
Zastanowiło mnie tylko dlaczego, mimo że to inna planeta, że wszyscy mówią moim językiem i że wszystko rozumiem?
Na koniec zrozumiałem.
To było Walne Zgromadzenie Członków KOD Regionu Warmińsko – Mazurskiego.
Planeta i miejsce gdzie mieszkam.
Dziękuję za lekcję wspólnoty i człowieczeństwa.

Walter Chełstowski

3 komentarze:

Halina Bumbul pisze...

Bardzo dziękujemy za ten tekst panie Walterze. U nas, na Warmii kodowej, tak zawsze było :-) I myślę, że tak będzie nadal.

granvida pisze...

Wzruszyles mnie, Walterze, bardzo. Siedzialam blisko Ciebie i tak, jak chyba wszyscy, mielismy podobne odczucia. Pieknie to ujales. Dziekujemy!

Radosława Górska pisze...

Ogromnie się cieszę, że na mojej ukochanej Warmii i bliskich mi Mazurach tak po ludzku, zwyczajnie i mądrze odbyły się te wybory. Bardzo Wam wszystkim gratuluję Naszej Pięknej Krainy.