wtorek, 23 sierpnia 2016

Wolne Jeziorany - od „ekologii” do nacjonalizmu

Na łamach witryny internetowej „Wolne Jeziorany” (http://wolnejeziorany.pl/ domena zarejestrowana na nazwisko Danuta Kozłowska, prezes Stowarzyszenia „Siedliska Warmińskie”) od dłuższego czasu ukazują się różnorodne ataki personalne i nawoływania do fizycznej przemocy (przykłady niżej). Materiały publikowane są anonimowo. Jeszcze więcej nienawiści uwidacznia się w anonimowych komentarzach (mimo, że komentarze są moderowane, a więc nic bez wiedzy administratora się nie ukazuje). Można wnioskować, że za owymi anonimami kryje się Danuta Kozłowska i Wojciech Sobierański, prezes i wiceprezes Stowarzyszenia (czytaj więcej Danuta Kozłowska - pisowski "anonim" ze Studnicy (Wolne Jeziorany) ).

Personalnie i w niewybredny sposób atakowane są osoby z Gminy Jeziorany, radni, działacze społecznicy jak i różne osoby z Polski, z Komitetu Obrony Demokracji itd., w żaden sposób nie związane ani z Jezioranami ani z działalnością w Gminie Jeziorany. W większości można dopatrzyć się zwykłej zawiści i osobistych animozji, bowiem atakowani i dyskredytowani są przeciwnicy działań Stowarzyszenia „Siedliska Warmińskie” czy konkurujące organizacje w działaniach kulturalnych, społecznych czy ekologicznych (a odnoszące rzeczywiste sukcesy w Gminie Jeziorany). Można dopatrzeć się także próby dyskredytowania i eliminacji potencjalnej konkurencji kierowanego przez Wojciecha Sobierańskiego przedsiębiorstwa „Regalia Polska Manufaktura” (zajmuje się renowacją mebli i wyrobami ze starego drewna, adres ten sam - Studnica 17, taki jak adres Stowarzyszenie i właścicielki domeny "Wolnych Jezioran"). Podobną działalnością zajmuje się wielokrotnie atakowany przez „Wolne Jeziorany” artysta z Gminy Jeziorany.

(Zdjęcie z archiwalnej strony olsztyńskiego PiS, konferencja prasowa,
od lewej: Jerzy Szmit, Danuta Kozłowska, Wojciech Sobierański)
Stowarzyszenie „Siedliska Warmińskie” powstało w 2011, zajmowało się różnymi akcjami, np. protestami przeciw budowie elektrowni wiatrowej. Prezes i wiceprezes byli uczestnikami spotkań z działaczami PiS. Teraz teksty wyraźnie „kokietują” środowiska narodowe i nacjonalistyczne (przykład z ks. Międlarem niżej). Czyżby to była kolejna wolta by uzyskać jakąkolwiek akceptację społeczną i uznanie w działalności publicznej? Poszukiwanie popularności?

Daleka to droga od ekologii do nacjonalizmu i propagowania przemocy. Brak kompetencji z zakresie ochrony środowiska i ekorozwoju najpewniej kompensowane jest zmianą profilu działalności. Bo teraz jest koniunktura na nacjonalizm?

W zakresie działalności Stowarzyszenie ma wpisane:
  • a.Zrównoważony rozwój Warmii, ze szczególnym uwzględnieniem gminy Jeziorany, 
  • b. Zachowanie i promowanie walorów krajobrazowych regionu, 
  • c. Ochrona środowiska naturalnego i zasobów naturalnych, 
  • d. Upowszechnianie wiedzy o świecie przyrody, przeciwstawianie się jego niszczeniu przez cywilizację, 
  • e. Kształtowanie potrzeb kontaktu z nieskażoną przyrodą, 
  • f. Edukacja ekologiczna, 
  • g. Promocja zdrowego i aktywnego trybu życia, sportu oraz turystyki, 
  • h. Poprawa bezpieczeństwa powszechnego mieszkańców, 
  • i. Poszukiwanie elementów dziedzictwa kulturowego, dbałość o ich zachowanie, rewitalizację, promocję, 
  • j. Poprawa infrastruktury regionu w zakresie między innymi komunikacji, wodociągów, gospodarki ściekowej, gospodarki odpadami, 
  • k. Integracja społeczności lokalnych, 
  • l. Budowa i rozwój społeczeństwa obywatelskiego, kształtowanie postaw odpowiedzialności za wspólne przedsięwzięcia, 
  • m. Współtworzenie i promowanie produktów i usług regionalnych, 
  • n. Poszerzanie grona miłośników i sympatyków regionu, 
  • o. Współpraca z samorządem lokalnym w zakresie podejmowania działań, 
  • p. Współpraca z instytucjami i organizacjami pozarządowymi krajowymi i zagranicznymi, 
  • r. Upowszechnianie i ochrona wolności i praw człowieka oraz swobód obywatelskich, a także działań wspomagających rozwój demokracji, 
  • s. Wspieranie działań na rzecz zwiększenia przejrzystości i uczciwości życia publicznego. 
Anonimowe zniesławianie innych osób, propagowanie nacjonalizmu i nawoływanie do przemocy dalekie jest od zapisanej działalności statutowej. Ciekaw jestem czy ludzie zakładający Stowarzyszenie i figurujący w rejestrach sądowych są świadomi tej zmiany profilu i czy akceptują te zmiany. Dane, jakie można wyszukać w rejestrze stowarzyszeń są bardzo skromne (skład zarządu nieco zmieniał się przez lata). Siedziba Stowarzyszenie "Siedliska Warmińskie" mieści się w Studnicy, lokal 17, gmina Jeziorany. Brak informacji o liczbie członków ani informacji o podejmowanych działaniach, mieszczących się w opisanym zakresie statutowym. Zarząd Stowarzyszenia: Kozłowska Danuta (rocznik 1961) - PREZES, Sobierański Wojciech (1973) - WICEPREZES, Treter Sierpińska Katarzyna Anna - CZŁONEK, Komisja rewizyjna: Eljasik Mirosława Elwira,  Sawicki Zbigniew Stanisław, Sawicka Jolanta Maria (więcej: https://mojepanstwo.pl/stowarzyszenie-siedliska-warminskie).

W 2011 i 2013 r. władze Stowarzyszenia stanowiły: Kozłowska Danuta (Prezes), Wysokiński Andrzej Bronisław (Wiceprezes), Gajewski Waldemar (Wiceprezes), Sobierański Wojciech (Członek Zarządu), Krawczyński Robert (Członek Zarządu). W 2016 (stan na 26 maja) władze Stowarzyszenia były następujące: Zbigniew Stanisław Sawicki - Członek organu nadzoru, Katarzyna Anna Treter Sierpińska - Członek zarządu, Mirosława Elwira Eljasik - Członek organu nadzoru, Jolanta Maria Sawicka - Członek organu nadzoru, Danuta Kozłowska - Prezes zarządu, Wojciech Sobierański - Wiceprezes zarządu.
Fragment z tekstu "Wolnych Jeziora", przykład opisywany niżej

Zainteresowanych przykładami pomówień odsyłam na witrynę Wolne Jeziorany. Jest tego niestety bardzo dużo. Nie chciałbym powielać i upowszechniać tych złych treści (i w ten sposób dodatkowo sprawiać przykrość osobom pomawianym). Ograniczę do najnowszego tekstu pt. Kodziarze nawołują do utopienia księdza Jacka Międlara czyli prawdziwe oblicze „obrońców demokracji”, opublikowanego w poniedziałek 22, sierpnia 2016 r.  W tekście tym atakowana jest m.in. Pani Tamara Olszewska, która na swojej tablicy facebukowej zachęcała do podpisywania listu protestacyjnego, sprzeciwiającego się słowom ks. Międlara. „Wolne Jeziorany” z fragmentu „Postawa ks. Jacka Międlara oraz brak zdecydowanej reakcji Zgromadzenia Księży Misjonarzy budzi moje zdziwienie i oburzenie. Słowa ks. Jacka Międlara powodują moje zgorszenie i przerażenie. (…) Jezus wyraźnie mówił co z takimi fałszywymi prorokami należy robić: ”Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza.” - wyciągają wniosek, że p. Tamara nawołuje do utopienia Ks. Międlara. Wątpię, by piszący ten tekst w „Wolnych Jezioranach” był (była) tak ograniczona intelektualnie, aby z cytatu biblijnego i słów Jezusa Chrystusa wnioskowała o nawoływaniu do utopienia ks. Międlara. To raczej sprytna i celowa manipulacji by podburzyć nacjonalistycznie myślących, prostych ludzi. Skuteczność tej manipulacji widoczna jest w komentarzach pod tekstem (skany ze strony z fragmentem komentarzy niżej).



Ja również wielokrotnie byłem obrażany w "Wolnych Jezioranach" (przykład opisałem dowcipnie tu: Zapluty karzeł reakcji czyli propagandowa grupa rekonstrukcyjna z Jezioran . Doczekałem się osobnego cyklu, osobiście i w całości mi dedykowanego (nie licząc innych napomknięć w innych wątkach). Najnowszy odcinek nosi tytuł Profesorski obciach 13 czyli Stanisław Czachorowski wspiera pogrobowców Bandery (Opublikowano: poniedziałek 8, sierpień 2016).

Przy okazji dementuję abym kiedykolwiek wspierał zwolenników Bandery czy UPA (słownie lub czynnie). Są to urojenia lub celowe manipulacje "Wolnych Jezioran".  Nie nawoływałem i nie nawołuję także do topienia jakiejkolwiek osoby, bicia czy innego stosowania przemocy.

Stanisław Czachorowski

26 komentarzy:

Unknown pisze...

Pani Tamara Olszewska już trzęsie portkami. Po naszych artykułach post o topieniu księdza Międlara zniknął z jej strony. Ale Internety nie płoną. Mamy screen i nie zawahamy się go użyć, profesorku!

Stanisław Czachorowski pisze...

Jeśli ktokolwiek nawołuje do przemocy, to godne jest to potępienia. W każdym przypadku.To dobrze, że "Internety nie płoną", cieszy mnie to i pokładam w tym dużą nadzieję. Łatwiej kierować sprawę do sądu, np. z powództwa cywilnego.

Unknown pisze...

A to jest Pan w stanie jakoś błyskotliwie skomentować?
http://wroclaw.gosc.pl/doc/2893442.Pluszak-oplatek-i-modlitwa-paczka-idealna

Stanisław Czachorowski pisze...

Człowiek (każdy) nie składa się z samego zła lub samego dobra. Człowiek popełnia błędy. I ganić należy grzechy ale nie grzesznika. I chwalić dobre uczynki. Tymczasem polecam ten tekst: https://kodolsztyn.blogspot.com/2016/08/patriotyzm-i-nacjonalizm-czyli-o.html

ps. otwarty jestem na dyskusję, a nie popisy błyskotliwych (czy zjadliwie złośliwych) komentarzy.

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Stanisław Czachorowski pisze...

To nie "Wolne Jeziorany", dyskusja musi być na poziomie i bez obrażania. Dbamy o jakość :).

Unknown pisze...

W komentarzu, który Pan usunął, nie padło ani jedno obraźliwe słowo. Była w nim tylko prawda o tym, że GW zaszczuła księdza, który jej podpadł. Było tez pytanie, czy nie wstyd Panu, ze takie zaszczuwanie Pan pochwala. Pan usunął ten komentarz sugerując, jakoby był obraźliwy. Oto KODziarska otwartość na dyskusję:)

Stanisław Czachorowski pisze...

Wypowiedź nie na temat. Wolne Jeziorany zdaje się że "walczą" z p.Tamarą Olszewską a ta nie jest pracownikiem Gazety Wyborczej. Nie są znane mi fakty "zaszczucia" księdza Międlara przez Gazetę Wyborczej. W żadnym miejscu nie pochwalałem i nie pochwalam zaszczuwania ani ks. Międlara ani kogokolwiek innego. To są fantazje i urojenia (oraz kłamstwa i pomówienia) anonima, ukrywającego się za "Wolnymi Jezioranami".

Dyskusja ma wtedy sens gdy: 1. prowadzi ją ktoś z otwarta przyłbica a nie anonim (znaczy wstydzi się sam tego co wypisuje)? 2. gdy trzyma się tematu i nie używa urojonych, zmyślonych argumentów.

Unknown pisze...

Niech się Pan zdecyduje - albo komentarz jest obraźliwy, albo nie na temat. Rozumiemy, że jedyny temat, który Panu odpowiada, to coś w stylu "Kocham KOD". Wtedy to można sobie kulturalnie podyskutować, prawda?
Co do "anonima" WJ - przecież już Pan nas zdemaskował. Własnie dyskutujemy pod Pana artykułem w tej sprawie. Czyżby Pan nie pamiętał, co Pan napisał?
Jeśli chodzi o zaszczuwanie księdza Jacka przez GW, to polecamy Panu całą serię artykułów, w których zastosowano klasyczne metody propagandy sowieckiej, w tym tytuły np. "Kapłan od nienawiści", "Msza nienawiści" oraz wywiady z tzw. oburzonymi parafianami, którym słowo "nienawiść" nie schodzi z ust. To nie są ani fantazje, ani urojenia. To są fakty.
Natomiast w kwestii pani Tamary Olszewskiej - taka bohaterka, a usunęła post, o którym napisaliśmy. Jak wydawało się jej, że może bezkarnie zaszczuwać drugiego człowieka, to była odważna i buńczuczna. Jak się okazało, że może za to odpowiedzieć karnie, to uszy po sobie. Taka to jest Wasza KODziarska odwaga.

Alik pisze...

Jeszcze raz powtarzam (kontynuacja dyskusji rozpoczętej na Waszym FP): Pani Tamara NIE USUNĘŁA postu!!! I jeszcze język: czy określenie "KODziarska" ma wydźwięk neutralny? czy obraźliwy? Jakoś nie zauważyłem w komentarzach pod Waszym artykułem zwrotu np "PISdzielska" :(

Stanisław Czachorowski pisze...

@ "Wolne Jeziorany (znaczy Danuta Kozłowska i Wojciech Sobierański osobiście?)
1. już zdecydowałem i na temat i bez obrażania (żadne tam albo albo)
2. Zdecydowanie kulturalniej jest pisać z własnego profilu, z imieniem i nazwiskiem
3. a propos "zaszczucia", swoją wiedzę o ks. Międlarze czerpię nie z GW a z Tygodnika Powszechnego, proponuję najnowszy numer z 28 sierpnia. Można tam przeczytać, że już od września 2105 r. ks. Międlar jest dyscyplinowany przez swoich kościelnych zwierzchników (za propagowanie niestosownych, faszystowskich i antysemickich treści), był przenoszony do innych parafii, miał i ma zakaz wypowiadania się publicznego (niestety łamie ten zakaz i łamie śluby w ten sposób), był upominany m.in. prze abp Stanisława Gądeckiego i prymasa Polski abp Wojciecha Polaka. Był napominany także przez swojego bezpośredniego przełożonego ks. Kryspina Bańko. W tekście "Przypadek Jacka Międlara" przeczytać można także: "Jest zatem niemal pewne, że ks. Międlar zostanie suspendowany. Wydaje się, że sam jest tego świadom." Trudno to nazwać "zaszczuciem". W świeckiej warstwie także chyba w innych źródłach można znaleźć informację, że prokuratura wszczęła śledzwtow w Białymstoku w sprawie p. Międlara ze względu na propagowanie haseł faszystowskich.
3 O ile wyczytałem. p. Tamara nie usunęła rzeczonego tekstu z Facebooka. Najpewniej jesteście zablokowani i dlatego nie widzicie jej wpisów.

4. Co do KODowskiej odwagi - jest taka normalma, cywilna, podpisujemy się z imienia i nazwiska. Czego niestety nie można powiedzie o anonimach z Wolnych Jezioran :).

Unknown pisze...

Pani Olszewska niczego nie usunęła. Post jak był tak jest nadal, więc nie pochlebiajcie sobie, że ktokolwiek przed Wami "trzęsie portkami".

Unknown pisze...

Post pani Olszewskiej jest niewidoczny nie tylko dla nas, ale również dla innych osób, które nie są jej znajomymi, chociaż wcześniej był dostępny dla wszystkich. Po prostu wystraszyła się konsekwencji karnych za publiczne nawoływanie do zbrodni i tyle w temacie. Gdyby miała odwagę, to poczekałaby na to, co w tej sprawie powie prokuratura. A tak po prostu przyznała nam rację.
Co do określenia KODziarski - gdzie tu jest coś obraźliwego? Po prostu dziarski KOD. Nie podoba się? Zważywszy na to, że pan Krzysztof Garliński z KOD raczył nas określić na fb mianem "pojeby", to chyba mamy pewną nierównowagę w stosowaniu słów uznanych za obraźliwe.
Sprawa zakazu publicznych wypowiedzi dla księdza Międlara to dowód na to, że hierarchowie KK w Polsce bardziej boją się GW niż Boga. Do czego to może doprowadzić? Do takich scen, jak we Francji, gdzie masowo burzone są kościoły i zastępowane meczetami. Lata indoktrynacji komunistycznej połączonej z nasączeniem struktur kościelnych tajnymi współpracownikami SB zrobiły swoje. Lata terroryzowania ludzi przy pomocy tzw. polityczną poprawnością spowodowały, że bardzo łatwo było kogoś opluć i oszkalować przypinając mu łatkę faszysty lub nazisty. Ale coś już w Polakach pękło, bo jak długo można godzić się na takie traktowanie. Jeżeli dla GW i KOD faszystami i nazistami są wszyscy, którzy mają inne zdanie, to taki straszak przestaje działać. I przestał, co bardzo nas cieszy.
Wracając do sprawy księdza Międlara - czy wysłuchał Pan jego kazania w Białymstoku, za które ściga go prokuratura, czy tylko opiera się Pan na cudzych opiniach? Jeśli wysłucha Pan tego kazania i wskaże, które fragmenty są rasistowskie, antysemickie lub faszystowsko-nazistowskie, to możemy o tym podyskutować. Jeśli natomiast dla Pana argumentem na prawdziwość zarzutów wobec księdza Jacka jest to, że " W świeckiej warstwie także chyba w innych źródłach można znaleźć informację, że prokuratura wszczęła śledztwo w Białymstoku w sprawie p. Międlara ze względu na propagowanie haseł faszystowskich", to - wybaczy Pan - operujemy na poziomie magla w stylu jedna baba drugiej babie powiedziała, co słyszała od trzeciej baby, której czwarta baba powtórzyła, o czym piata baba gadała na rynku.

Mirson pisze...

Wolne Jeziorany broniąc ks. Międlara sprzeniewierzają się chrześcijaństwu. Abp. Gądecki, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, jasno określił wystąpienie ks. Międlara w Białymstoku jako sprzeczne z wiarą chrześcijańską:
"Jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i gospodarz niedawnych obchodów rocznicy Chrztu Polski wyrażam zdecydowaną dezaprobatę dla wykorzystywania świątyni do głoszenia poglądów obcych wierze chrześcijańskiej” (http://episkopat.pl/przewodniczacy-episkopatu-kosciol-miejscem-przepowiadania-milosci-kazdego-czlowieka/
Jeżeli Wolne Jeziorany więdzą lepiej niż Episkopat, czego chce Bóg, to z punktu widzenia Kościoła Katolickiego są schizmatykami.

Mirson pisze...

Kazanie było antysemickie, bo ks. Międlar temat cnoty odwagi wykorzystał, żeby mówić o tym, jakimi to tchórzami i frajerami byli Żydzi na przestrzeni dziejów, od niewoli Egipskiej do czasów Jezusa. Nawet użył absordulnego pejoratywnego określenia "szmalcownicy", które nie miało absolutnie żadnego sensu w tym kontekście, bo odnosi się do II Wojny Światowej. To było mruganie okiem do tych, którzy twierdzą, że Żydzi głownie sami się nawzajem pozabijali. Byle jakoś dowalić Żydom, bo coż to by była za impreza ONR bez dowalania Żydom. O odwadze naprawdę można powiedzieć kazanie bez Żydów, ale ks. Międlar sobie jedzie po Żydach na imprezie dla organizacji o antysemickich korzeniach, ewidentnie dając do zrozumienia, że ich antysemityzm jest OK.

Stanisław Czachorowski pisze...

Zdaje się, że "Wolne Jeziorany" na swojej witrynie zakomunikowały o złożeniu pisma do prokuratury, dołączając skan z tekstem p. Tamary. O jakim więc przyznawaniu racji mowa? Skoro złożone do prokuratury pismo, to trzeba chyba poczekać na odpowiedź.

Fantastyczne wywody typu "hierarchowie KK w Polsce bardziej boją się GW niż Boga." przemilczę i zostawię do oceny krytykom literatury fantazy.

Unknown pisze...

A czy Mirson słuchał tego kazania? Nie. Więc Mirson chce dyskutować o czymś, czego nie słyszał. Mirsonowi wystarczy powtarzać jak za panią Matką. Mirson jest tak postępowy, że stać go tylko na to. Biedny Mirson.

Unknown pisze...

Tak, złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury. Pismo znajduje się na naszej stronie. Po tym, jak zapowiedzieliśmy, że to zrobimy, pani Tamara przestraszyła się i post nie jest już dostępny publicznie. Oto, co na ten temat pani Tamara napisała w komentarzu na naszej stronie fb: post "siedzi sobie cichutko, w tym samym miejscu, tyle że nie każdy może dostąpić tego szczęścia, by go w oryginale przeczytać."
Po prostu schowała ten post ze strachu, żeby nie odpowiadać za publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni.

Mirson pisze...

Tak, słuchałem kazania i wyjaśniłem, dlaczego było antysemickie. Abp. Gądecki też słuchał i powiedział, że było sprzeczne z nauką chrześcijańską.

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Mirson pisze...

Proponuję Wolnym Jezioranym zgłaszanie do Prokuratury prawie każdego postu na fanpage's Polskiej Rewolucji Narodowej, a konkretnie to rzesze autorów komentarzy. Tutaj jest post o posłance Nowoczesnej: https://www.facebook.com/NarodowaRewolucjaPolski/posts/1058000040913865 Pod postem czytamy: "zajebac i spalic", "Obyś Kurwo zdechła !", itd.

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Unknown pisze...

Ten komentarz o hipokryzji KOD też usunięty? Prawda w oczy kole?

Stanisław Czachorowski pisze...

Jeśli będą się powtarzały obraźliwe określenia Zablokujemy możliwość komentownia "Wolnym Jezioranom".

Unknown pisze...

A jakież to obraźliwe słowo padło w tym komentarzu? Hipokryta, pachołek, czy to, że kazanie księdza Jacka nie było antysemickie? Śmiało, proszę blokować, bohaterski "obrońco demokracji".

Zuzia pisze...

List w sprawie Tamary Olszewskiej, który otrzymałam dziś od księdza Rafała Figla. Głos w sprawie Tamary Olszewskiej.
Artur Schopenchauer w napisanej około 1830 roku rozprawce p.t. „Die eristische Dialektik” opisuje 38 nieuczciwych „chwytów” stosowanych w dyskusji, by za wszelką cenę doprowadzić spór do korzystnego dla siebie rozwiązania, bez względu na prawdę materialną. Niestety coraz łatwiej dziś, szczególnie w internetowych dyskusjach, o adwersarzy, którzy za nic mają poprawność wywodu, słuszność czy wreszcie prawdę, byle tylko postawić na swoim. Piszę w związku z bardzo szalbierczym i złośliwym potraktowaniem przez portal „Wolne Jeziorany” artykułu Tamary Olszewskiej, dotyczącego sprawy ks. Międlara. Redakcja „WJ” zastosowała perfidnie fortele zanotowane przez Schopenchauera pod numerem pierwszym i siedemnastym: 1 - „Sprawić by twierdzenie przeciwnika przekroczyło swą naturalną granicę, zinterpretować je jak najogólniej, nadać mu jak najszerszy zakres i uczynić przesadnym”. 17 - „W tezie przeciwnika znaleźć jakąkolwiek możliwość podwójnej interpretacji”. O co chodzi? Otóż autorka rzekomo nawołuje czytelników do utopienia ks. Międlara. Aby to udowodnić, redakcja „WJ” manipuluje, w swoim mniemaniu sprytnie, cytatem z Ewangelii, w którym Jezus mówi o tym, że lepiej byłoby dla gorszyciela gdyby został wrzucony w głębiny. Po pierwsze nie sądzę, żeby Tamara Olszewska była osobą tak nierozgarniętą i niewykształconą, żeby mowę Jezusa interpretować jako nawoływanie do linczu. Ponadto trzeba naprawdę bardzo złej woli, żeby w kontekście całego artykułu tak odczytać rzeczony cytat. Trzeba wielkiej złośliwości, żeby tekst napisany przeciwko mowie nienawiści odczytywać jako mowę nienawiści. Jedyne co rzeczywiście wynika z treści tekstu Tamary Olszewskiej, to prośba do przełożonych ks. Jacka o bardziej zdecydowane działania podjęte w celu uniemożliwienia mu zabierania publicznie głosu jako kapłanowi Kościoła Katolickiego, bowiem poglądy jakie głosi z katolicyzmem nic wspólnego nie mają. Jak bardzo trzeba być chorym z nienawiści, żeby tego nie rozumieć? Jak bardzo trzeba być pozbawionym skrupułów żeby posunąć się do takiej manipulacji i oszczerstwa. „Wolne Jeziorany”? Wolne żarty. Wolność jak śpiewał Marek Grechuta „… to królestwo DOBRYCH SŁÓW.”