sobota, 14 maja 2016

Demokracja i wolność nie są dane na zawsze.


4 czerwca 1989 r. w pierwszych wolnych wyborach po ponad 40 latach zależności od ZSRR, PZPR poniosła miażdżącą klęskę o historycznym wymiarze."Solidarność" weszła do polskiego parlamentu! W sierpniu 1989 r. na czele polskiego rządu stanął Tadeusz Mazowiecki. W Polsce nadal duże wpływy miała poprzednia władza, ale te słabły. 31 grudnia 1989 r zlikwidowano Polską Rzeczpospolitą Ludową i narodziła się trzecia Rzeczpospolita. Polskiemu orłu przywrócono koronę. Ruszyły reformy gospodarcze, złotówka stała się walutą wymienialną, zatrzymano machinę centralnego, ręcznego sterowania państwem.

Polska w 1990 roku zamknęła komunistyczny etap swych dziejów. Blok sowiecki się rozpadł. Polska zaczęła się przyłączać do wspólnoty wolnych narodów. Przeżywszy okropieństwa II wojny światowej, komunistyczny reżim, nędzę, braki żywności w sklepach, zniewolenie intelektualne i kulturowe Polacy wchodzili na ścieżkę niezależnej polityki, nie znanej demokracji, wolności i praw obywatelskich.

Od wizyty w Polsce Jana Pawła II w 1979 roku, jeszcze przez dziesięć lat komunistyczny reżim wstrząsał Polską. Pierwsze wolne wybory 4 czerwca 1989 roku to największy i ciężko wypracowany sukces Polski i Polaków i wielkie wydarzenie na skalę demokratycznego świata.

A dziś? Dziś władza podważa autorytety Jana Pawła II, Tadeusza Mazowieckiego, Bronisława Geremka, Jacka Kuronia, prof. Władysława Bartoszewskiego, prof. Kołakowskiego. Dziś dostajemy kolejną nauczkę za nieodrobione lekcje z postaw obywatelskich. Już wiemy, że demokracja i wolność nie są dane na zawsze. Demokracji trzeba się uczyć! Bo dziś widzimy, że w imię demokracji można demokrację ograniczyć, w imię wolności - wolność zabrać, a w imię sprawiedliwości czynić dużą niesprawiedliwość. Martwmy się o Polskę.

Grazyna Binek

Brak komentarzy: