środa, 11 maja 2016

Co daje wam KOD?


Barbara Łada: Co daje wam KOD, czym dla Was jest, dlaczego do niego wstąpiliście, co dobrego robi?

Robert Krzysztof: Czuję, że robię coś wartościowego dla Polski. Być może coś co pozostawi trwały ślad w historii ojczyzny.

Lidka Walasek: Potrzebowałam wspólnoty, aby poczuć się lepiej w tej nienormalnej rzeczywistości. Szukałam ludzi myślących podobnie, z którymi mogłaby robić coś dobrego dla obrony demokracji. Teraz - mam wrażenie, że jestem w gronie najlepszych przyjaciół (których przecież poznaje się w biedzie). Dzięki moim znajomym z KOD nie tracę nadziei.

Anna Szymajda: Słuszną drogą ku wolności, równości i demokracji.

Krystyna Czerniewska: KOD daje mi nadzieję, że za jakiś czas Polska będzie znów traktowana poważnie, a ja swobodnie będę mogła odwiedzić moje wnuki mieszkające za granicą.

Sylwia:  Chcę wolnej, demokratycznej Polski dla moich dzieci. Chcę, żeby dorastały w poczuciu bezpieczeństwa, stabilności, otwartości na różnorodność, tolerancji. Nie chcę, żeby były świadkami tego jak upada to o co walczyli ich dziadkowie, pradziadkowie. Mam nadzieje, ze ucząc się historii Polski będzie ich rozpierać duma, że są Polakami.

Marta Jarosławska: KOD to nadzieja, działanie i ostatnia deska ratunku.

Lech Bartniczuk: Tak bez wielkich słów. Chcę NORMALNOŚCI i czuję się znacznie lepiej jak widzę, że tego samego chce wielu, wielu, wielu ...

Joanna Sam-czuk: nadzieję na normalność.

Anna Szymajda: Najważniejsze - nadzieją. Kaczyński Musi Odejść.

Janusz Sarosiek: Będąc z Wami poczułem się raźniej. Nie jestem sam, a moje poglądy współgrają z waszymi. Bronię z Wami tych samych wartości. Ufam, że KOD ma wielkie zadanie zintegrowania Polaków, uwrażliwienia ich społecznych "instynktów" i zmobilizowania do pracy dla wspólnego dobra.

Teresa Wilkaniec: Po jesiennych wyborach i pierwszych "galopujących posunięciach" nowego rządu, zdałam sobie sprawę jak bardzo zagrożona jest nasza demokracja. Nigdy nie sądziłam, że tak łatwo można stracić coś, o co tyle lat walczyło się z takim trudem. Że ofiary, jakie ponieśli Ci, którzy o nią walczyli, mogą pójść na marne. Wielu spędziło całe lat w więzieniach, byli nieludzko traktowani, torturowani i prześladowani na różne sposoby. Wielu zapłaciło najwyższą cenę, życie. Pomyślałam, że nie możemy tego stracić. Oni walczyli w gorszych czasach. My musimy "tylko" tego bronić. To o wiele łatwiej, bo robimy to jeszcze w wolnym kraju. Gdy dowiedziałam się o powstaniu KOD, odzyskałam nadzieję, bo ujrzałam, że jest bardzo dużo ludzi odczuwających to, co ja. No i jestem szczęśliwa, że jestem z Wami i mogę włożyć swój maleńki wkład w wielkim dziele, bo to co robi KOD, to jest właśnie to. Przed nami długa droga. Nie poddamy się!

Maria Borkowska: Mam wreszcie nadzieję na poprawę - w przyszłości - polskiego parlamentaryzmu. Na to, że żadna partia nie będzie traktowała Polski jak swojego folwarku. Że wszyscy będą wspólnie dbali o dobrze naoliwione mechanizmy demokracji. A w bliższej perspektywie, teraz, KOD daje mi tę samą radość i nadzieję, co pierwsza Solidarność. Poczucie zbratania, bycie z pięknymi ludźmi, jednoczesne przeżywanie wolności, prawdy, odwagi, wspólnoty.

Stanisława Hermanowicz-Tokajuk: Nie jestem w KOD ale całym sercem popieram Wasze inicjatywy poprę każdą alternatywę" dobrej zmiany" a przede wszystkim tych dla których dobro Polski i Polaków jest najważniejsze a ich wyznacznikiem jest wolność i demokracja.


5 komentarzy:

Unknown pisze...

Dziękuję,że jesteście <3. Jestem w KOD, bo czuję... że "warto być przyzwoitym" i choć działam daleko od Was, to duszą i sercem jestem z Warmią i Mazurami. A pod KPRM będę zawsze nawet ciałem ;)I to jest właśnie to, co daje mi KOD, poczucie wspólnej walki i to nie z bronią w ręku ale z uśmiechem, dobrym słowem i .... przytuleniem. Luiza

Radosława Górska pisze...

Chcę współtworzyć alternatywę dla niedobrych zmian, jakie w Polsce następują. Jestem wdzięczna KODowi za inspirację do działania, za wyrwanie mnie ze szkolno-domowego zaścianka. Ostatnio intensywnie pracuję nad przygotowywaniem projektu dotyczącego sensownego dialogu w Polsce. Czuję, że musimy nauczyć się na nowo rozmawiać ze wszystkimi, musimy przeciwdziałać mowie nienawiści, przeciwstawiać się wzrastającej agresji. Budować społeczeństwo obywatelskie można tylko wówczas, kiedy się ze sobą rozmawia, konstruktywnie, merytorycznie i kulturalnie.

Radosława Górska pisze...

Alicja Moroz-Rutkowska: KOD to poczucie wspólnoty i tego że walczymy o słuszną sprawę

Unknown pisze...

Uśmiech,dobre słowo i pozytywna energia - to właśnie oręż KOD-u.

Radosława Górska pisze...

Agnieszka Łozińska: KOD daje mi poczucie bezpieczeństwa i siłę na przetrwanie tej wariackiej rzeczywistości. Daje mi tez nadzieję, że razem potrafimy się przeciwstawić wszechobecnemu chamstwu, bucie i niekompetencji rządzących; wiarę w siłę społeczeństwa obywatelskiego, o którym do tej pory tylko słyszałam. A od czasu powstania KOD codziennie przekonuję się, jak wielka siła drzemie w nas- Narodzie i jak wielką moc sprawczą mają nasze protesty w obronie demokracji, wolności i naszych praw obywatelskich. Znacznie lepiej śpię, od kiedy wiem, że rośniemy w siłę i zaczynamy uwierać rządzących a świat patrzy na nas z sympatią. I coraz bardziej wierzę, że my, członkowie i sympatycy KOD pokonamy niekompetentnych, nieudolnych, cynicznych i szkodzących Polsce rządzących i razem uda nam się odsunąć ich od władzy. Oby jak najszybciej :)