piątek, 26 kwietnia 2019

PiSowskie władze bardzo negatywnie oceniają reformę edukacji ministry Zalewskiej

Po raz kolejny w ostatnich dnia władze państwowe negatywnie oceniają trwająca reformę edukacji, wprowadzona bez konsultacji i bez uwzględnienie głosu środowiska nauczycielskich. Dzisiaj premier powiedział:

"Morawiecki podczas okrągłego stołu: - Oświata wymaga inwestycji, ale też reform na miarę XXI wieku, polska szkoła nie może pozostać w epoce kredy. Impulsem dzisiejszego spotkania są również oczekiwania płacowe, my to rozumiemy, ale odpowiedzialne państwo nie może dokładać do źle funkcjonującego systemu edukacji, to nie jest przytyk do nikogo. Same podwyżki nie spowodują, że będą interaktywne lekcje, że korepetycje przestaną być potrzebne, a na lekcjach pojawią się ciekawe eksperymenty. Najpierw trzeba zmienić model i narzędzia kształcenia."

Przecież od trzech lat wdrażana jest reforma edukacji, lansowana przez ministrę Zalewską oraz byłą premier Szydło. Miało być tak wspaniale. A tu sama władza dobitnie stwierdza, że oświata wymaga inwestycji i że wymaga reform na miarę XXI wieku. Jednym słowem wystawili sobie samym ocenę niedostateczną. Ale o tym od kilku lat trąbią środowiska edukacyjne i sami nauczyciele. 

Stanisław Czachorowski

Brak komentarzy: