piątek, 4 marca 2016

W odpowiedzi na tekst Jacka Parola „Kilka uwag w odpowiedzi na ostatnie oświadczenia lidera KOD"

W odpowiedzi na tekst Jacka Parola pt. „Kilka uwag w odpowiedzi na ostatnie oświadczenia lidera KOD"


Hmmm... ja jakoś inaczej ten KOD widzę... Program. O ile mi wiadomo są grupy "dyskusja programowa", w których każdy szarak może dyskutować nad tym jaki ma być program KOD. Sama w takiej byłam (albo jeszcze jestem) ale przytłoczona ilością zajęć i świadoma swojej niekompetencji sama zrezygnowałam z tego rodzaju uczestnictwa.

"Manifest KOD" - jak dla mnie nadal aktualny (dlaczego nie?). Rozumiem, że nie każdemu ta droga pasuje ale to chyba nie jest kwestia tych 3 miesięcy... Nie jest prawdą, że nie ma w programie stwierdzeń pozytywnych. A że program jeszcze niegotowy? 3 miesiące, mnóstwo inicjatyw, tysiące (dziesiątki tysięcy?) ludzi, każdy ma swoje zdanie, każdy by chciał, żeby jego zdanie uwzględnić... i chyba po to jest ta "dyskusja programowa" w regionach - żeby każdy mógł się włączyć. Jeśli tak szerokie grono ma tworzyć program to nie potrwa to 2 tygodnie Obawiam się, że gdyby program był już opracowany, to też byłyby protesty - że to coś narzuconego.

Komunikacja. Ja jestem prosta jak budowa cepa, więc mnie posty Mateusza nie rażą - no ale to kwestia gustu. To prawda, czasem czuję, że sprzedają mi kota w worku, traktują jak dziecko... Chciałabym inaczej, chciałabym wiedzieć więcej. Więc pytam (jak dziecko) - wymaga to trochę uporu ale na 90% moich upierdliwych pytań dostaję odpowiedzi (i te bulwersujące na pierwszy rzut oka sytuacje okazują się nie takie proste... a rozwiązania nie takie głupie..).

Nie jest prawdą, że Mateusz pisze tylko o tym kiedy następna manifestacja. Mam wrażenie, że ostatnio coraz więcej "mediacyjnych" tematów podejmuje.. troszkę się gotuje w środku to taka potrzeba. Co do tego co się dzieje i co myślimy - jest mnóstwo tego w grupach facebookowych, które znam (nie wiem jakie zna Jacek Parol). Poza tym w 95% to, co jest w grupach, zależy od nas - to my je tworzymy - więc jeśli jakość jest niezadowalająca trzeba się uderzyć we własne piersi. A nie szukać przyczyny "na górze".

Są co prawda sytuacje wycinania postów/osób - jestem przeciw, choć myślę, że są to sytuacje bardziej złożone niż wydaje się postronnemu, zbulwersowanemu widzowi. Chciałabym, żeby sytuacje konfliktowe (nie do uniknięcia) były "mediowane", oceniane arbitralnie - ten koordynator czy admin, który ma kupę roboty i jeszcze z kimś się pokłóci nie ma lekko - jeśli to on jest arbitrem to nie dziwi mnie, że czasem emocje poniosą.. Koordynator też człowiek.

Działania. Są. Mnożą się. Dzielimy się nimi. "Yes We Can", punkty informacyjne, flashmob, kapela, mnóstwo spotkań z ciekawymi ludźmi, spacer KODerów brzegiem morza, itd. To są akcje nie reakcje. Nie podoba mi się ograniczanie działań oddolnych - to tworzy wrażenie, że jesteśmy w centralnie sterowanej organizacji. Nad tym trzeba popracować. Z mojej małej perspektywy - miałam kilka pomysłów (większość nadal tkwi w głowie), rozmawiałam o nich z koordynatorami lokalnymi/regionalnymi - nikt mi nie powiedział nie. Może to kwestia komunikacji?

W sprawie szczucia Wałęsy oprócz pierwszego komunikatu wątpliwej jakości była też wg mnie bardzo wyraźna wypowiedź Mateusza. Oczywiście wyrazistość ma wiele odcieni (pewnie to kwestia gustu) - jak dla mnie KOD jest wystarczająco wyraźny na scenie politycznej. Nasz głos ma silę. Widzą nas zagranicą. Nie zgadzam się z tym, że jesteśmy nic nie znaczącą, wręcz wzmacniającą PiS opozycją.

Wreszcie: nie jestem przeciw PIS, nie jestem przeciw Prezesowi. Jestem przeciw łamaniu zasad demokratycznego państwa prawa w Polsce, naruszaniu podstawowych swobód obywatelskich, dzieleniu Polaków, przeciw osłabianiu pozycji naszego kraju na arenie międzynarodowej - ktokolwiek by to robił (Kaczyński, Duda, Petru, Tusk, Schetyna czy ktokolwiek inny). Tyle. Przepraszam za chaos. Emocje.

Maria Kisielińska 

Brak komentarzy: