niedziela, 31 lipca 2016

Gdzie jesteście? ... Obudźcie się

Teraz najważniejsze to wytworzyć odpowiednie ciśnienie. Trybunał Konstytucyjny w jego obecnym składzie. Krajowa Rada Sądownictwa. Komisja Europejska, Komisja Wenecka, KOD.
Dlaczego wśród poważnych ciał nie widzę wciąż opozycji parlamentarnej? Zajęci wewnątrzpartyjnymi przepychankami posłowie żyją na własnej planecie, zdają się za jedyną nić łączącą ich z rzeczywistością mieć pieniądze z naszych podatków.
Gdzie jesteście? Wypoczywacie po trudach nocnych obrad? Nie po to Was wynajęliśmy i nieźle Wam płacimy. Wracajcie.
Wracajcie ciałem i duchem, z pomysłami i determinacją. Bo za chwilę nie będziecie mieli do czego wracać. Wracajcie, żeby wreszcie stworzyć wspólną płaszczyznę oporu wobec narodowo-socjalistycznego potwora zżerającego Polskę. Przestańcie się kłócić o detale, obrażać i przegrupowywać. Nie ma czasu na te zabawy, nie ma ani jednego dnia. Za chwilę PiS zagarnie także Trybunał Stanu, żeby już nikt nie mógł ich rozliczyć.
Dość złego już się stało. Obudźcie się, znajdźcie w sobie moc współpracy, zarzućcie prywatne ambicje wodzowskie. Dziś jesteście potrzebni, bardzo potrzebni - z odwagą i determinacją. Tylko one mogą ochronić Polskę, nas i Was.

Maria Borkowska

Oświadczenie Zarządu KOD w sprawie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym


30 lipca 2016 roku Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Ponownie, łamiąc obietnice z kampanii wyborczej, zachował się jak notariusz rządu PiS. Działając na zlecenie środowiska politycznego, udowodnił, że nie zważa na Konstytucję, praworządność i interes Polski. Pełniąc obowiązki prezydenta Polski wypowiedział nieformalną wojnę: Konstytucji, Polakom, Unii Europejskiej, Radzie Europy i Komisji Weneckiej oraz Stanom Zjednoczonym.

Niegodziwie wykorzystując świąteczny czas wizyty papieża Franciszka i obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego, mając nadzieję na brak reakcji ze strony społeczeństwa, podpisał ustawę, która praktycznie znosi państwo prawa i obala konstytucyjny porządek prawny.

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej sprzeniewierzył się tą decyzją urzędowi, który piastuje oraz akademickiej przysiędze którą składał jako magister i doktor prawa.

Komitet Obrony Demokracji apeluje do Rzecznika Praw Obywatelskich, Sądu Najwyższego, Krajowej Rady Sądownictwa oraz posłów i senatorów, aby skorzystali ze swych konstytucyjnych uprawnień i zaskarżyli ustawę o TK z 22 lipca 2016 roku do Trybunału Konstytucyjnego.

Komitet Obrony Demokracji pragnie podkreślić, że będzie podejmował działania, żeby przywrócić ład konstytucyjny w Polsce. Nigdy nie pozwolimy na to, by Polska, która była przykładem walki o wolność, została wypchnięta z rodziny europejskich państw demokratycznych. Polacy nieraz pokazali, że potrafią walczyć z autorytarnymi rządami o swoją wolność, równość i demokrację. Tym razem także obronimy wartości zawarte w Konstytucji Rzeczypospolitej.

Zarząd KOD

Edukacji nie odpuścimy !

Coraz więcej środowisk i coraz bardziej zdecydowanie sprzeciwia się zmianom w edukacji, zaproponowanym przez PiS. Wrzesień będzie gorący.

St. Czachorowski

sobota, 30 lipca 2016

PIK(OD)NIK COUNTRY w Mrągowie, bo wolności oddać nie umiem


Bożena Zabielska z Łomży pisze:
Pik(od)nik Country w Mrągowie to inicjatywa Wojtka Glinki i Magdy Roehring. Serdecznie dziękujemy pomysłodawcom. Zebrało się u Wojtka całkiem spore grono koderek i koderów. Zaszczycił nas swoją obecnością Krzysztof Łożiński. Cudowny człowiek. Zebraliśmy się w gromadę i powędrowaliśmy Promenadą rozdając ulotki, znaczki, Obywatela i serdeczne uśmiechy. Przeprowadziliśmy mnóstwo dobrych rozmów i przekonaliśmy się, że jesteśmy Polsce potrzebni. Potem dzięki gościnności Wojtka urządziliśmy kodowego grilla. I ja tam byłam, miód i wino piłam, a co widziałam Wam opowiedziałam.

Magda Roehrig z Warszawy donosi:

Piknik Country w Mrągowie z KOD - Podlasie, Warszawa, Mazury, Warmia, Elbląg i najważniejszy gość Krzysztof Łoziński z żoną Agnieszką. Bannery i flagi przy głównym deptaku prowadzącym do amfiteatru. Wojciech Glinka dziękujemy ! Atmosfera wspaniała, przesympatyczna, ciepła, wesoła i gości mnóstwo, kiełbacha pyszna i grzybki Basi genialne !


Halina Bumbuł z Olsztyna:

PIKOD Country w Mrągowie u Wojtka Glinki. Integracja grup z woj. warm.-maz. Super spotkanie i bardzo owocne. Nie ma to, jak się spotkać osobiście z fajnymi, mądrymi ludźmi.

Teresa Pokora - Wierzbicka z Olsztyna:

Spotkanie nader udane, brawo MY.Ja składam najserdeczniejsze podziękowania GOSPODARZOM tej uroczej imprezki, za ICH gościnność,serdeczność, ciepło i wytworzenie cudownej atmosfery. Czułam się , że jestem wśród dobrych znajomych, o matko a niektórych widziałam po raz pierwszy. Agnieszko i Krzysztofie Łozińscy, Wasza obecność wśród nas, to dla mnie wielki zaszczyt.. Dziękuję za mądre rozmowy. Basia i Wojtek Glinka jesteście WIELCY.




Brońmy gimnazjum, ratujmy polskie szkoły !







Apelowi Pamięci mówię NIE

„Nasz naród jak lawa, z wierzchu czarna i plugawa”. Tylko te słowa przychodzą mi na myśl, gdy dowiaduję się, jak nieźle Macierewicz przekręcił powstańców warszawskich. Ta lawa, to błoto pisowskie zalewa nas z każdej strony, niszcząc filary polskiej tożsamości, obalając groby naszej pamięci. Apel Pamięci zastąpi Apel Poległych na obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Apel Poległych to uroczyste odczytanie nazwisk żołnierzy poległych za ojczyznę w celu uczczenia ich pamięci. POLEGŁYCH, którzy z pełną świadomością chwycili za broń. Którzy wiedzieli, że mogą zginąć, a jednak nie wahali się, by podjąć walkę w obronie Ojczyzny.

Czy politycy – ofiary katastrofy smoleńskiej, nawet jeśli byłby to zamach, weszli na pokład samolotu ze świadomością, że lecą właśnie, by walczyć o Polskę? Czy oddali swoje życie na polu bitwy? Czy lot do Smoleńska był elementem bohaterstwa, ryzykowania życia dla dobra naszego, przejawem patriotyzmu i miłości? Nie, to był tylko zaplanowany punkt zbliżającej się kampanii prezydenckiej.
Jak można wrzucić do jednego worka bohaterów i ofiary błędnych decyzji, bałaganu organizacyjnego, nieudolności i buty? Jak można w jednym szeregu postawić tych wspaniałych ludzi, którzy mieli jeszcze tyle do przeżycia, tyle do dania, z rozweselonym towarzystwem, udającym się na jedną z wielu zaplanowanych uroczystości wspomnieniowych? Co trzeba mieć w głowie, w jakiej rzeczywistości trzeba żyć, by nie rozumieć różnicy? By na siłę forsować swoje, w imię….no właśnie, w imię czego?

Nie będzie mnie na państwowych obchodach rocznicy Powstania Warszawskiego. Nie zniżę się do buczenia i gwizdania. Nie przyłożę siebie do marginalizowania śmierci tych, którzy tak dla nas ważni. Dożyłam czasów, gdy głupota, arogancja, zarozumialstwo władzy wyeliminowało mnie z udziału w uroczystościach rocznicowych, ale jednak nie pozostanę bierna. Uczczę ten dzień po swojemu, wspomnieniami z Powstania, pieśniami powstańczymi i świeczką, która o godzinie 17 zapłonie w każdym oknie mojego mieszkania. Tego dnia pozostanę sama z moją pamięcią. Sama, ale nie samotna.

Tamara Olszewska

Tydzień pod Lupą 23 - 2907.2016

Jak to miło znowu spotkać się z Wami. Brakowało mi wspólnego czytania prasówek i świetnych materiałów. Od poniedziałku zapraszam na subiektywny przegląd prasy, a dzisiaj coś extra :)

1. Najbardziej żenującym, wręcz obrzydliwym wydarzeniem minionego tygodnia to zmuszenie powstańców warszawskich do przyjęcia formuły Apelu Pamięci, który ma połączyć ofiary powstania z ofiarami katastrofy lotniczej. Macierewicz nie odpuścił. Zaprosił do siebie przedstawicieli powstańców na negocjacje w tej sprawie, ale faktycznie postawił ich pod ścianą. Teraz facet triumfuje, prezes się cieszy, a o powstańcach jakoś panowie nie myślą. Czekam na ten moment, gdy z wszelkich uroczystości rocznicowych w Polsce zostaną całkowicie wyeliminowani bohaterowie tych wydarzeń, a ostanie się tylko lista smoleńska. To jest prawda historyczna podług PiS. To jest ten ich patriotyzm, poszanowanie polskich dziejów, poszanowanie narodu.

2. Ministerka Zalewska nie odpuszcza. Z jednej strony gada głupoty o polskiej historii, z drugiej przewala oświatę do góry nogami, bo przecież PiS nie może utrzymać systemu, który jakoś działał za poprzedniej władzy. Gdyby jeszcze wymyśliła coś nowego, to można byłoby jej nawet pogratulować, ale czy powrót do PRL może być sukcesem? Posłanki opozycji przygotowały cała listę pytań, ale wątpię, czy doczekają się odpowiedzi. Podejrzewam, że to nawet nie będzie efektem złej woli. Zalewska przecież wyraźnie pokazała, że belfer z niej żaden, wiedza kiepska, a pewnie i nie opanowała dobrze umiejętności czytania ze zrozumieniem. Udała nam się ta ministerka, nie ma co.

3. W mieście Łodzi rzecz się stała niesłychana. Pracownik jednej drukarń odmówił wykonania usługi zleconej przez Fundację LGBT. Pracownicy złożyli skargę do sądu, a ten uznał zachowanie drukarza za wykroczenie i nakazał mu zapłacić 200 zł tytułem grzywny na rzecz skarbu państwa. Naiwny może sądzić, że to koniec sprawy, bo błyskawicznie wmieszał się w nią Najsprawiedliwszy ze sprawiedliwych i najlepszy wśród prawników, czyli niejaki Ziobro. Minister i prokurator w jednym uznał bowiem, że „wyrok "burzy wolność myśli, przekonań i poglądów” drukarza i trzeba go bronić. Co z tego, że ten homofob złamał podstawowe prawa człowieka, zawarte w konstytucji. Widocznie, w przekonaniu Ziobry prawa i wolności obywatela dotyczą tylko tych, co myślą kategoriami PiS. A co zresztą narodu? Na odstrzał?

4. Papież Franciszek przyjechał do Polski na ŚDM. Witały go tłumy, wśród nich nasza para pseudoprezydencka i politycy PiS. Ależ niesamowite zetknięcie człowieka o wielkim sercu, żyjącym w myśl Dekalogu i przewodniej partii narodu polskiego, która ma pełne usta kłamstw, fałszu i hipokryzji. Cud, że żaden grom nie padł z jasnego nieba i jakoś parze prezydenckiej udało się przeżyć spotkanie z papieżem. Tak sobie obserwowałam Dudę, słuchałam i doszłam do jednego wniosku. Zdecydowanie bardziej pada na twarz przed polskimi hierarchami niż przed Ojcem Świętym. Pewnie to zgodne z zasadą, że bliższa koszula ciału. W końcu papież nie przysporzy mu wyborców, to po co się wysilać.

5. Europosłowi Czarneckiemu pisowska sodówka już zupełnie uderzyła do głowy. Tak się oburzył na KE, że ta śmiała znowu czepiać się kolejnej, poprawionej, ustawie o TK, że już zupełnie nie wie, co mówi. Coś tam bąka o problemach alkoholowych co niektórych liderów europejskich i wieszczy bliski koniec KE, bo ta ,zamiast zajmować się terroryzmem i brexitem, wchodzi w jakieś głupoty i psuje nastrój prezesowi. Ten Czarnecki to ma gadane, widać, ze przeszedł dobrą szkołę, gdy aktywizował się w szeregach Samoobrony. Na szczęście dla nas, nikt go w PE nie słucha i całe szczęście.

6. PiS karmi nas na okrągło kłamstwami, buja jak najęte w kwestii finansów. Za chwile okaże się, że to nie Polska ale prawdziwy Eden, bo tak dobrze wszystko idzie. Jednak dzisiaj Szałamacha jakoś wyszedł przed szereg i niechętnie przyznał, że wcale nie jest tak różowo. Okazuje się, że może nas czekać korekta prognoz budżetowych, że trudno będzie utrzymać deficyt na wyznaczonym poziomie. Zapewne szybko połapał się,ze może dostać klapsa od prezesa z ujawnienie największej tajemnicy państwowej, więc od razu roztoczył wizję przyszłych świetnych wpływów, które dadzą tyle kasy, że nawet nam się to w głowach nie mieści. No i dobrze. To ja sobie spokojnie poczekam, a potem ależ zaszaleję :)

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/spor-o-apel-z-okazji-powstania-warszawskiego-co-z-powstanczym-apelem/n73ks69?
2. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,20443564,zalewska-w-ekspresowym-tempie-kasuje-gimnazja-poslanki-zadaly.html#BoxNewsLink
3. http://wyborcza.pl/1,75398,20462377,drukarz-odmowil-uslugi-fundacji-lgbt-sad-zasadzil-grzywne.html
4. https://www.wprost.pl/swiatowe-dni-mlodziezy-krakow-2016/10016811/Prezydent-To-dla-mnie-zaszczyt-ze-moge-przywitac-Ojca-Swietego-w-imieniu-moich-rodakow.html
5. http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,20459149,dzis-opinia-ke-o-trybunale-czarnecki-arogancko-niech-sie-zajma.html
6. http://wyborcza.biz/biznes/1,147752,20471364,szalamacha-mozliwa-korekta-prognoz-gospodarczych-obnizki-podatkow.html

piątek, 29 lipca 2016

Stop chaosowi w polskiej szkole


Szanowni Czytelnicy spróbujcie na chwilę stać się rodzicami dziecka urodzonego w 2003 roku. Wyobraźcie sobie, że rozmawiacie z trzynastolatkiem o nowej szkole, o gimnazjum, do którego od września będzie chodzić. Spróbujcie odpowiedzieć na pytania młodego człowieka:
- Boję się tej nowej szkoły… Jak to będzie z moją nauką szkolną?
- Co będzie jeśli zachoruję, nie poradzę sobie w którejś klasie? Trafię z powrotem do podstawówki? A może wcale się nie muszę przejmować, bo i tak zdam?
-Do jakiej szkoły trafię po gimnazjum?  Do zasadniczej zawodowej czy do branżowej? A co to jest ta szkoła branżowa? Co to znaczy, że będę zdawał maturę zawodową? Matua zawodowa– tylko z języka polskiego, matematyki, języka obcego, ale czy zadania takie same na poziomie podstawowym jak na maturze w ogólniaku? Czy jak zdam maturę zawodową, to będę się mógł dalej uczyć czy już nie? A dlaczego mam musieć robić jeszcze liceum dla dorosłych, skoro pięć lat będę chodził do szkoły branżowej? To ile lat zajmie mi uzyskanie wykształcenia średniego?
- A jeśli pójdę do liceum lub technikum, to czy będę chodził do klasy z kolegą o dwa trzy lata młodszym? Będą w szkole różne klasy pierwsze? Będą się uczyć z różnych podręczników? A na wychowaniu fizycznym też będziemy w różnych grupach?
- A jeśli nie zdam z klasy do klasy to co? Pójdę do szkoły z innymi podręcznikami, programami?
- Czy będę zdawał maturę rozszerzoną z progiem zaliczenia czy nie?
Na te i wiele innych pytań powinniśmy młodemu człowiekowi odpowiedzieć wyczerpująco. Ma przecież prawo wiedzieć, na jakich zasadach będzie funkcjonował przez następnych kilka lat. Ma prawo to wiedzieć zanim pójdzie do szkoły.
Tymczasem zamierzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej wprowadzają chaos do polskiego systemu kształcenia. Systemu daleko niedoskonałego i wymagającego licznych zmian.
Nie neguję, że wiele z krytycznych uwag ministry Zalewskiej jest słusznych. Nie neguję, że w społeczeństwie jest tęsknota za ośmioletnią szkołą podstawową i czteroletnim liceum (pięcioletnim technikum). Jestem przekonana, że to trochę tęsknota za czasami, kiedy sami byliśmy młodzi i piękni, czasami nieco wyidealizowanymi. Ale nawet jeśli krytycy gimnazjów mają rację, to należałoby to robić ewolucyjnie, od pierwszej klasy szkoły powszechnej. I tylko od tej klasy. A zmiana ta powinna być solidnie przygotowana. Podstawa programowa, podręczniki, materiały dydaktyczne trzeba by było opracować na całe 12 lat cyklu kształcenia, żeby zapewniały holistyczne, wszechstronne i pełne podejście do edukacji dziecka.
Uczeń i rodzic powinien być do zmian przygotowany z odpowiednio długim wyprzedzeniem. Zmiany te nie mogą następować bez konsultacji społecznych, nie mogą odbywać się w pośpiechu.

To tylko jeden blok problemów, jaki nasuwa mi się w związku z planami na rewolucję w polskiej szkole. Inne omówię w kolejnych artykułach. Jednak wydaje mi się, że już te, które zasygnalizowałam, powinny nas zmobilizować, abyśmy wszyscy: rodzice, nauczyciele, politycy opozycji powiedzieli STOP chaosowi w polskiej szkole. Powstrzymajmy to zmiany. Przekonajmy rządzących, że DZIECKO w szkole jest najważniejsze.

Radosława Górska

Radio Opornik nie pozwoli zapomnieć

Od kilku dni z uwagą i oburzeniem obserwujemy manipulacje Macierewicza przy rocznicy Powstania Warszawskiego. To co ten człowiek wyczynia z godnością powstańców, naszą pamięcią narodową, woła o pomstę do nieba. Jakim trzeba być płazińcem, jakim draniem, by realizować swoje chore wizje kosztem tych schorowanych, starych ludzi, kosztem wydarzenia, które było jedną z największych aktów polskiego heroizmu.

Nie ma naszego przyzwolenia na przywłaszczanie rocznicy Powstania przez polityczne miernoty. Nie ma naszego przyzwolenia na Apel Pamięci, który stawia w jednym szeregu bohaterów z ofiarami katastrofy lotniczej.

1.08.2016 o godz. 17 włączcie proszę RADIO OPORNIK. Norbert, Andrzej i Leszek przygotowali materiał o Powstaniu  Warszawskim. Weźmy wraz z chłopakami udział w Apelu Poległych, zapalmy razem z nimi Świeczkę Pamięci. Tej właściwej, prawdziwej Pamięci.

Pamiętajcie. Spotykamy się 1.08.2016 o godzinie 17 w RADIO OPORNIK.

www.radioopornik.eu

Odzyskiwanie symboli narodowych


Nie dajmy sobie zawłaszczyć i zafałszować historii i symboli narodowych.

Roch Protazy

środa, 27 lipca 2016

W Krakowie papież Franciszek nie traci czasu

(fot. PAP / Grzegorz Momot)
"W Krakowie papież nie traci czasu. Polskim władzom zdążył już wytłumaczyć, że kryzysom współczesnego świata – w tym kryzysowi migracyjnemu – trzeba stawiać czoło. Że na tym również polega chrześcijaństwo. (...) Ciekawe, czy z przemówieniem Franciszka będzie tak, jak ze słowami Baracka Obamy o Trybunale Konsytucyjnym. Kilka tygodni temu potrzeba było publikacji przez ambasadę USA oficjalnego tłumaczenia jego przemówienia, aby wielu polityków partii rządzącej oraz – co wyjątkowo smutne – niektórych publicystów i dziennikarzy, skonfrontować z rzeczywistością. A nie tylko z jej interpretacjami."

Czytaj całość

St. Czachorowski

poniedziałek, 25 lipca 2016

Niebawem nowa odsłona bloga


Nie było nas trochę... Wiem, że tęskniliście. Redakcja otrzymała sporo listów wirtualnych, wskazujących na potrzebę kontynuacji. Ale ten nie za długi post i milczenie były potrzebny by się przeorganizować, przemyśleć.

Niebawem wrócimy... z większą liczbą piszących autorów. Jeszcze odrobina cierpliwości. Liczymy na Waszą współpracę.

St. Czachorowski

sobota, 9 lipca 2016

Zakończenie działalności niniejszego bloga


Blog powstał spontanicznie, w ramach ruchu społecznego. Pierwszy post pojawił się w dniu 6 grudnia 2015 r. Do chwili obecnej opublikowano 585 postów i zanotowano ponad 163 tysiące odwiedzin.

Blog powstał jako coś tymczasowego, doraźnego. Przetrwał kilka miesięcy. Teraz pora na coś nowego. Powstały już profesjonalne serwisy informacyjne (linki w ramce z prawej strony) i powstawać będą kolejne. KOD okrzepł, zbliża się do końca początkowa faza organizacji. Stowarzyszenie jest zarejestrowane, niebawem odbędą się wybory władz regionalnych.

Coś się kończy by zaczęło się coś nowego. 

Blog zostaje "zamrożony", zostaje w takiej dotychczasowej postaci, jako dokument i pamiątka. Nie będzie przybywać już wpisów. Zostaje to, co do tej pory zostało opublikowane.

Dziękuję za współpracę licznym autorom i korespondentom. Była to wspaniała przygoda.

Stanisław Czachorowski

ps. Górne zdjęcie to pamiątka po pierwszym spotkaniu w Olsztynie, dolne, to dzisiejsze, z Ostródy. Pełna metamorfoza. To nie koniec, raczej przemiana. Coś nowego się z pewnością pojawi także w warstwie informacyjnej.


W lipcu 2016 pożegnaliśmy polską demokrację....


KOD spacer w Ostródzie


W dniu 9. lipca 2016 zrobiliśmy KOD-spacer w Ostródzie. Rozdaliśmy bardzo dużo gazet, ulotek i znaczków. Przechodniów było sporo. Nie były to tłumy (zimna i deszczowa pogoda) ale nawet siedzącym w kawiarnianych ogródkach podawaliśmy gazetę do...posiłku. Bardzo udany spacer mimo zimna, deszczu i wiatru. Ludzie są fajni ! Zachęcam wszystkich nieśmiałych do wyjścia w teren. Warto.

Anna Szymajda 




piątek, 8 lipca 2016

Gdzieś w woj. warmińsko-mazurskim


Taka sytuacja... Lipiec 2016 r., gdzieś w Warmińsko-Mazurskiem.

Spotkanie z Władysławem Frasyniukiem, w Olsztynie


Subiektywny przegląd prasy - 08.07.2016

Przepraszam, a kto właściwie powiedział, że po 1989 roku będzie nam się żyło dobrze i bezpiecznie? Nikt nam nie dał takiej gwarancji, więc teraz musimy przeżyć czasy PiSu z „godnościom osobistom” i wiarą, ze w końcu rozdmuchane ego prezesa i jego ekipy trzaśnie z hukiem, rozejdzie się smrodem debilizmu i znowu wróci słoneczko demokracji. I tego się trzymamy. Zapraszam na prasówkę.

1. Telewizja narodowa rozwija skrzydła fantazji historycznej ponad granice absurdu. Raczyła przedstawić swoim wiernym słuchaczom drogę Polski do NATO i jak myślicie, czyja to zasługa? Oczywiście Jarosława Kaczyńskiego. To on, jako redaktor naczelny tygodnika „Solidarność” pozwolił Czabańskiemu rzucić taki pomysł na łamach pisma. Ani słowa o działaniach Skubiszewskiego, Geremka, Wałęsy, Kwaśniewskiego. O chwała ci prezesie. Gdyby nie ty, to zapewne tkwilibyśmy wciąż w okowach Rosji, pomrokach komunizmu. Polska bez ciebie prezesie już by zapewne nie istniała. Pamiętajcie Kochani, już niedługo będziemy się uczyć historii kaczyzmu, która zastąpi przekłamaną historię Polski. Magistra vitae w łapach oszołomów to znak, że niżej już spać nie możemy. Poproszę o spadochron, bo chcę mieć miękkie lądowanie, mimo wszystko.

2. Co to będzie, co to będzie? Wielki sukces czy groźne milczenie? Polacy wstrzymują oddech i czekają na te 45 minut, które prezydent Obama poświęci Dudzie. Jak głosi plotka, rozmowa ma dotyczyć również TK i niekorzystnych zmian w polskiej demokracji. Jak głosi plotka, PiS bardzo chciał, by normalny prezydent z naszą niedoróbką pokazali się publicznie, na co jednak sztab Obamy nie wyraził zgody. Prezes teraz zapewne siedzi, zaciska piąstki, przygryza wargi i modli się do Najwyższego, by Duda nie zawalił, by Polska zobaczyła, jak USA kocha pisowskie rządy, pisowskie marionetki i pisowski pomysł na życie. Ja też czekam, ale na klapę.

3. Tajemnicą poliszynela jest niesamowita pazerność polskiego kościoła. Gdzie się nie ruszy tam tylko próbuje wyciągnąć dla siebie jak najwięcej kasy. Nikogo więc nie może dziwić, że i ŚDM to idealna okazja, bo znowu coś dochłapać. Właściciele restauracji w Krakowie dostali „kuszącą” propozycję – chcesz karmić pielgrzymów dawaj Archidiecezji Krakowskiej 1000 zł plus vat. Teoretycznie nazywa się to reklamą. Chętne knajpki dostaną bowiem plakat w wymiarze A3 z informacją, że tutaj karmi się pielgrzymów. Ciekawe, czy podobnie będą reklamowane toalety publiczne? Już widzę ten plakacik z napisem – Pielgrzymie tylko tutaj wydalisz z siebie brudy tego świata, otoczony miłością i opieką Bożą. Paranoja, prawda?

4. My wam 500 na dzieci, a wy nam oddacie wszystko, co do grosika i jeszcze więcej. Wydaje się, że taki scenariusz już się zaczyna realizować. Eksperci BZWBK już teraz wskazują tych, którzy najwięcej na programie 500 plus zyskają. To banki i duże sieci handlowe. Ktoś przecież musi pokryć straty, które wiążą się z nowym, wyższym opodatkowaniem tych instytucji. Wyższe marże w sklepach, wyższe koszty prowadzenia kont bankowych i obsługi kredytów to już fakt. Poczekajmy na kolejne podwyżki, ot, choćby za energię i wodę. Może wtedy zaczną niektórzy z nas żałować, że już dzieci zbyt dorosłe, że nie łapiemy się na dodatkową kasę, bo przecież i my będziemy bulić więcej niż dotychczas za codzienne życie. A może by tak wprowadzić listy z dwoma kategoriami cen i opłat? Ci, którzy biorą 500 na dzieciątka swoje niech płacą więcej, a my będziemy mieć spokój, nas nie będzie się karać za realizację obietnic?

5. W Narewce mieszka sobie wielbiciel Żołnierzy Wyklętych i Narodowców, tych najbardziej narodowych. I niechby sobie mieszkał, maszerował, gdyby nie pewien drobiazg. Pan ten jest również katechetą i wbija młodym umysłom zasady wiary chrześcijańskiej, uczy ich miłości do bliźniego swego i miłosierdzia. Jednak czy na pewno? Z jednej strony zwolennik ideologii nienawiści i ksenofobii, z drugiej zaś miłości????To tak się daje? Jeszcze trochę, a z mapy polski znikną szkoły publiczne, których podstawą apolityczność. Za to jak grzyby po deszczu wyrosną nam szkoły narodowe i katolickie tylko. Ależ ta „dobra zmiana” dobra, pytanie tylko, dla kogo?

*
Stare przysłowie żydowskie mówi „Rozmawiając z głupcem godzinę, możesz zgłupieć na okrągły rok.” To , co czeka nas, gdy codziennie czytamy prasówki??? Do poniedziałku :)

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. http://wyborcza.pl/1,75968,20368065,wiadomosci-i-ich-wersja-historii-do-nato-wprowadzali-nas.html
2. http://wyborcza.pl/1,75398,20367626,trybunal-konstytucyjny-pospiesznie-paralizowany-zegnaj-trybunale.html
3. http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,44425,20351124,sdm-kto-wyzywi-pielgrzyma-kto-i-ile-zarobi.html#MTstream
4. http://next.gazeta.pl/next/7,151003,20355299,tego-pis-zupelnie-sie-spodziewal-jesli-taki-bedzie-efekt-500.html#BoxBizLink
5. http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/1,35241,20366620,katecheta-z-narewki-celuje-kontrowersyjne-zdjecie-w-sieci.html

czwartek, 7 lipca 2016

Subiektywny przegląd prasy - 07.07.2016

PiS nie próżnuje, PiS ciągle pracuje, aż się człowiekowi niedobrze robi od tej ich aktywności życiowej. Co nam dzisiaj zafundowali? Zapraszam.

1. Cud się jakiś stał w sejmie. PiS większością głosów przyjął swoją, poprawioną przez siebie, ustawę o TK. Niesamowite, prawda? I co ciekawe, nie naniósł żadnych poprawek, które zgłaszała opozycja, nie wszedł w dyskusję z posłami gorszego sortu. Jak widać, nocna zmiana co niektórym służy, bo w odpowiednim tempie, bez zbędnych przepychanek słownych, po prostu pełna kultura polityczna. Tylko Duda biedny, bo zapewne całą noc spędził na stołeczku pod drzwiami sypialni prezesa, by jak najszybciej podpisać, co trzeba i wreszcie lulu. Aż człowiekowi lżej na duszy, gdy widzi poświęcenie prezydenta, mrówczą pracę kumpli prezesa i zakneblowaną opozycję, która gada sobie a muzom. O innej rzeczywistości nie śmiałam nawet marzyc, a wy?

2. No proszę, pieszczoszek Lecha Kaczyńskiego się zbuntował. Rada Muzeum Powstania Warszawskiego nie chce listy smoleńskiej na obchodach rocznicowych tej tragedii narodowej. Jestem przekonana, że nawet w najgorszym śnie czegoś takiego Macierewicz by nie wyśnił. I co on teraz zrobi? To jeszcze 23 dni, więc zapewne spróbuje przekonać Radę, by ta zmieniła zdanie. Jakiś szantażyk, jakieś groźby, może się uda? Zapewne powołana zostanie specjalna komisja śledcza, której zadaniem będzie zbadanie, kto tak mąci przeciwko decyzjom MON. Na bank to wina Tuska i prezydenta Poznania, który jest coraz wyżej w rankingu wrogów prezesa. No nic to, sprawę trzeba zbadać, wroga dopaść i ukarać, a listę smoleńska odczyta Macierewicz osobiście przez megafon z pokładu wojskowego helikoptera. I git.

3. Co za szczęście, że są jeszcze duchowni, którzy nie zaprzedali duszy PiSowi O. Ludwik Wiśniewski bardzo ostro ocenia upolitycznienie kościoła i antydemokratyczne działania prezesa. Kazania, które podzieliły naród i partia, uważająca się za „ramię Boga” to, według niego, najcięższe grzechy, popełnione w ostatnim czasie. Tak ostrych słów to ja jeszcze nie słyszałam i zaczynam obawiać się o losy Księdza. Zapewne dostanie zakaz udzielania wywiadów, zakaz wypowiedzi. Zapewne zamkną go w zakonie lub wyślą na jakąś placówkę w głębokiej dziczy, bo taki duchowny nie harmonizuje z polityką Polskiej Instytucji Kościelnej. Siła złego na jednego. Nie dość, że mamy PiS nad głową, to jeszcze kler z zapędami teokratycznymi. Biedni duchowni o niezłomnej wierze i zasadach. Biedni my.

4. Kiedy słyszę ministerkę MEN, że w nowej podstawie programowej znajdzie się katastrofa smoleńska, przedstawiona oczywiście w sposób obiektywny, to mogę tylko pogratulować kobiecie. Koleżanka prezesa, zależna całkowicie od jego humorków gwarantuje nam obiektywny przekaz? Ktoś tutaj chyba dostał na główkę i nie jestem to ja. Żal mi dzieciaków, że będą tak indoktrynowane, żal mi nauczycieli, bo będą musieli tańczyć, jak im MEN zagra. „Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Polsko wybacz im, bo na głupotę nie ma rady.

5. Macierewicz musi przekuć Szczyt NATO w wielki sukces i przy okazji uszczknąć coś dla siebie. Stad też, wpadł na genialny pomysł i montuje na Stadionie Narodowym wystawę smoleńską. Nieważne, że NATO nie wyraziło na to zgody, nieważne, że co ma właściwie piernik do wiatraka. Ważne, że Macierewicz tak chce, więc tak będzie. Może pokazując tak niesłychaną zbrodnię, uda mu się przekonać NATO, by już, natychmiast ruszył na Rosję, bo my tacy biedni, nieszczęśliwi, osieroceni. A potem, po obaleniu Putina nad Kremlem wzbije się w przestworza wielgachny pomnik Lecha Kaczyńskiego i nieco mniejszy, jego brata Jarosława, bo on przecież taki skromniutki, nie lubi się wywyższać. Ciekawe, co zrobi ten biedaczek, jak NATO zignoruje jego wysiłki. Pewnie roczny urlop na podratowanie zdrowia, najlepiej na Krymie, bo tam dobre powietrze.

6. Ojczulek Rydzyk dostanie kolejną kasę. MSW podjęło decyzję, że należy się jego uczelni spora gotówka, by promował polską dyplomację. Również Solidarni 2010 załapią się na mamonę i Ruch Kontroli też. Wiecie, co mnie śmieszy? Dodatkową kasę dostanie też Rydzyk ze swoimi studentami na realizację projektu „Śmierć za kromkę chleba. Przywracanie pamięci na arenie międzynarodowej o polskiej pomocy Żydom w czasie II wojny światowej". Zdeklarowany antysemita o holokauscie???? Jakże trudno jest zachować normalność w świecie absurdów. Jakże trudno być perła, gdy dookoła same wieprze.

*
Nawet zbliżający się Szczyt NATO nie jest w stanie przyhamować pisowskich zapędów. Tak naprawdę to nie NATO powinno gościć w Polsce. Aż się prosi, by zorganizować w Warszawie Światowy Zlot Wariatów. Sporo mogliby się nauczyć od naszej władzy. Do jutra :)

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1.http://wyborcza.pl/1,75398,20362732,poslowie-debatuja-nad-ustawa-o-tk-doszlo-do-zlamania-regulaminu.html
2. http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/rada-muzeum-powstania-warszawskiego-apel-poleglych-bez-nazwisk-ofiar-katastrofy/bwrge7
3. http://www.newsweek.pl/polska/o-ludwik-wisniewski-kosciol-przyczynil-sie-do-dzielenia-polakow,artykuly,388560,1.html
4http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,20363270,katastrofa-smolenska-w-nowej-podstawie-programowej-szefowa.html#MTstream
5. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,MON-bez-uzgodnienia-z-NATO-buduje-wystawe-smolenska-na-PGE-Narodowym,wid,18412524,wiadomosc.html?ticaid=11752e
6.http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,20362779,ojciec-rydzyk-dostanie-pieniadze-z-msz-na-promowanie-polskiej.html#MTstream

środa, 6 lipca 2016

KOD i co dalej ...

„ (…) Ale jest coś, co muszę powiedzieć moim ludziom, którzy stoją na ciepłym progu prowadzącym do pałacu sprawiedliwości. W procesie uzyskiwania naszego prawowitego miejsca musimy być niewinni bezprawnych czynów. Pozwólmy sobie nie szukać zaspokojenia naszego pragnienie wolności w piciu z filiżanki goryczy i nienawiści. Musimy zawsze prowadzić naszą walkę na najwyższym poziomie godności i dyscypliny. Nie możemy pozwolić by nasz twórczy proces przerodził się w fizyczną przemoc. Jeszcze raz i jeszcze raz musimy wznieść się do majestatycznej wysokości, gdzie spotykają się siła psychiczna z siłą duchową.”
I have a dream – Mam marzenie. Tak zaczął swoje przemówienie w Waszyngtonie do tysięcy czarnoskórych obywateli USA Martin Luther King. Odwołuję się do fragmentu jego wypowiedzi, bo właśnie zadaję sobie pytanie - Dokąd zmierza KOD?

Teoretycznie wiem , ale jak to wygląda w praktyce? Rozglądam się wokół siebie i dostrzegam coraz więcej szarości wśród ludzi. Smutnych, bo wydaje im się, że dotychczasowe działania nie przynoszą oczekiwanego skutku. Rozczarowanych, bo ich pomysły, w ich mniemaniu świetne, nie są brane pod uwagę. Złych, bo władza robi wciąż, co chce, nie spowalnia, nadal nawet nie udaje, że wołanie narodu dla niej się liczy. Coraz więcej głosów, że trzeba bardziej radykalnie, mocniej, trzeba uderzyć tak, by rząd to poczuł. Trzeba, trzeba, trzeba…. Łatwo powiedzieć, ale jakie konkretne propozycje za tym idą? Żadne. Falą zaczyna płynąć to niezadowolenie, wynikające z poczucia bezsilności i pytanie, do czego nas ona doprowadzi. Takie argumenty, jak cierpliwość, mrówcza praca, edukowanie społeczeństwa itp. itd. coraz mniej trafiają do ludzi. Coraz łatwiej ulegają prowokacji, ot chociażby chłopców narodowców, coraz częściej krzyczą, że „oko za oko”, atak za atak, przepychanka słowna za przepychankę. Oni chcą już, natychmiast widzieć efekty swoich działań i to mnie właśnie bardzo niepokoi. To znak, że i my coraz bardziej tracimy cierpliwość , zaczynamy myśleć emocjami, a to dobrze nie wróży.

Doszliśmy chyba do tego miejsca, gdzie potrzebne jest bardzo zdecydowane samookreślenie. Mamy dwie możliwości. Utrzymanie dotychczasowych form, jak manifestacje, marsze, pikniki obywatelskie, koncerty i prelekcje. Dodajmy do tego projekty edukacyjne, nad którymi już pracuje cały sztab wybitnych specjalistów z różnych dziedzin życia oraz własne media. To świetnie zorganizowana praca w regionach, oparta też na głębokim wnikaniu w społeczność lokalną. To też zyskany czas, by poczekać aż opór przyjmie formą masową. Aż dołączą do nas ci, którzy siedzą teraz cichutko pod parasolem propisowskiej Solidarności, aż obdarowani przez rząd zauważą, że to, co dostali, ma się nijak do coraz wyższych kosztów życia, aż uda się przełamać monopol kościoła na pisowską prawdę, aż gospodarka osiągnie dno i władza sama się na tym rozłoży.

Można jednak inaczej. Możemy odpowiadać na zaczepki, na narastającą agresję podobnym zachowaniem i retoryką. Tylko pamiętajmy, „apetyt rośnie w miarę jedzenia”. Szybko nadejdzie ten moment, gdy słowne przepychanki popchną strony ku przemocy, a to już tylko krok do przekroczenia granicy, za którą wojna domowa. Oczywiście nie mieści się ludziom taki wariant w głowie. Oni tylko nie chcą stać jak bezwolne kukły w obliczu narastającej agresji. Tylko co dalej? Naiwnością jest wierzyć, że skończy się na kilku „ustawkach”, przepychankach, szturchnięciach. Należy raczej liczyć się ze wzrostem napięcia społecznego, zaognieniem konfliktu i jego eskalacją. A jeśli już znajdziemy się naprzeciw siebie, niech nie zdziwi nas, że to brat stoi przeciwko bratu, syn przeciwko ojcu. Niech nie zdziwi nas krew na ulicach i podanie rządowi na tacy argumentu, by specjalnymi przepisami odebrał nam prawo do legalnego działania.

Nigdy wojny domowe w historii nie skończyły się dobrze. Liczba ofiar, zniszczenia materialne konsekwencje gospodarcze, finansowe, społeczne to zawsze wielka cena za zwycięstwo. Tak, dla przypomnienia wojna domowa w Bośni i Hercegowinie to 97 – 110 tys ludzi, w Syrii ponad 215 tys, w Libii ponad 30 tys. Warto iść tą drogą? Przypomnijmy sobie fakty z naszej historii. Czym zakończyły się powstania narodowe, a co dała w walce o polskość „praca u podstaw”? Pewnie powiecie mi, że bzdury plotę, bo to inna epoka, inne uwarunkowania, że teraz będzie inaczej. Czyli jak? Bardziej humanitarnie? Bez ofiar? Walka na kwiatki?

Sami musicie odpowiedzieć sobie na pytanie, na co stawiacie. Na walkę na najwyższym poziomie godności i dyscypliny czy fizyczną przemoc? Czy przyjmiecie z zaufaniem i wiarą założenia KODu czy też odejdziecie, by pójść własną drogą, szybszą, ale i bardziej mroczną dla naszego, narodowego bezpieczeństwa? Zanim podejmiecie decyzję, wczytajcie się w słowa Mahatmy Ghandiego, które wygłosił lata temu, bo w 1928 roku, ale nie straciły one nic na swojej aktualności:

„Odkryłem, że życie trwa nawet pośród zniszczeń i dlatego też uważam, że musi istnieć jakieś prawo nadrzędne wobec prawa zniszczenia. Tylko dzięki temu prawu ma rację bytu uporządkowane społeczeństwo, a życie zyskuje sens. Jeśli jest to faktycznie prawo życia, musimy go przestrzegać na co dzień. Gdziekolwiek pojawią się zgrzyty, gdziekolwiek dochodzi do konfrontacji z przeciwnikiem, starajcie się pokonać go miłością. Przez całe swoje życie starałem się być wierny tej zasadzie. Nie oznacza to, że wszystkie moje problemy zostały rozwiązane. Przekonałem się jednak, że prawo miłości miało taką siłę oddziaływania, jakiej nigdy nie miało prawo zniszczenia.”

Też mogę powiedzieć, że mam marzenie. Chciałabym obudzić się i odetchnąć z ulgą, że moja dzisiejsza Polska to tylko zły sen. Jakiś koszmar. Chciałabym, niestety, wciąż tkwię w tym śnie na jawie i tylko próbuję znaleźć najlepsze rozwiązanie sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. My wszyscy próbujemy i tylko od nas zależy, jaką drogę wybierzemy, jaką drogą pójdziemy. Wybór należy do mnie, do Ciebie, do Was….

Tamara Olszewska

Subiektywny przegląd prasy - 06.07.2016

„Grajmy PiSowi na harfie, grajmy PiSowi na cytrze. Gańmy śpiewem i tańcem, PiSu cuda niebotyczne.” A dzisiaj m.in. nocna zmiana, skutki amnezji, problemy z miesiączką. Zapraszam.

1. „Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś”. Tak moi Drodzy, my słodko opatuleni kołderką śnimy w najlepsze, a wybrańcy narodu zasuwają po nocy jak takie chrząszcze pływakowate i wymyślają, tworzą, byle tylko na swoim postawić, zgodnie z wolą swojego narodu. A co ich obchodzi procedura legislacyjna, co ich obchodzi łamanie praw pracowniczych, bo ktoś z obsługi sejmu miał też zawaloną nockę, co ich obchodzi zdanie opozycji? Ważne, że po 7 godzinach „obrad i konsultacji” przeforsowali swój, pisowski projekt o TK. A teraz sobie odsypiają spokojnie nocne trudy nasi polityczni bohaterowie i nie muszą się przejmować, co o nich media piszą. Może właśnie o to chodzi w nocnej zmianie?

2.Całe zło współczesnej Polski, obok Tuska to On. Balcerowicz. Kaczyński rzuca obelgami, krytykuje, obarcza odpowiedzialnością za stan państwa. Patrząc na jego zacietrzewioną minę, oczka rzucające podróbki piorunów, rączki oparte nad brzuszkiem w stylu a’la Napoleon, nikt by nie uwierzył, że to właśnie ten facecik jest współodpowiedzialny za pojawienie się Balcerowicza w polskiej polityce. Dlaczego siedział cicho, gdy mógł już w rządzie Bieleckiego usadowić braciszka, który miał stanowić coś w rodzaju „antyBalcerowicza”? Dlaczego, odgrywając ważną rolę w rządzie Olszewskiego, nadal trwał przy dotychczasowej koncepcji ekonomicznej? Cóż się stało przez minione lata, że tak się Kaczyńskiemu odmieniło? Ciiiiii...powiem Wam na ucho – to klasyczny objaw rozdwojenia jaźni. Choroba nieuleczalna, ale lekami można nieco zniwelować jej objawy. Wybaczcie prezesowi, bo co on winien, że chory?

3. Wielkimi krokami zbliża się kolejna miesiączka smoleńska. Będą oczywiście kwiaty, msze, przemówienia prezesa. Będzie też tłumek różańcowych owieczek i miłośników politycznego idola. Ale będzie też mała niespodzianka, która zaburzy harmonię i nastrój uroczystości. Pojawią się Obywatele RP, którzy zapraszają na swoją demonstrację przeciwko przekłamywaniu i zawłaszczaniu państwa przez PiS. Miejscem demonstracji teren przed Pałacem prezydenckim. Czas 8 – 22. Tego to się chyba prezes nie spodziewał. I gdzie on teraz wystąpi? Gdzie zbierze swoją pisowską gwardię? Jak to tak, przecież to PiS wygrało wybory, to PiS ma pierwszeństwo wszędzie, to PiS dyktuje, kto jak i gdzie? No to chyba będzie piana na ustach i ostry skowyt złości. A ja zapraszam pod pałac, bo my się prezesa nie boimy :)

4. Gdzie diabeł nie może tam polityka prawicy pośle. Zaatakowani policjanci na Nocy Kupały w Białowieży zatrzymali kilka najbardziej agresywnych osób z grupy narodowców, która przylazła nie wiadomo po co. Duet narodowa matka i narodowa córka leją łzy rzęsiste i skarżą się na brutalność policji wszem i wobec, na forum fb. Natychmiast więc pojawia się rycerz w złotej zbroi, niejaki Adam Andruszkiewicz, wyciąga z pochwy swój immunitet poselski i wymachuje nim, żądając prawdy i sprawiedliwości. Nie ma co, daleko zajdziemy, jeśli politycy będą stawać w obronie oszołomów, a przeciwko policyjnym działaniom. Jeszcze trochę, a policja sobie odpuści i niech się towarzystwo leje, lży, a co tam. A może niech to politycy osłaniają i dbają o bezpieczeństwo imprez w kraju? Taka dobrowolna polityczna gwardia bezpieczeństwa narodowego?

5. Pierwsze efekty programu 500 plus już widoczne. Wiele kobiet doszło do wniosku, że po co im pracować, jak wystarczy to, co państwo daje im na dzieci. Po co dodatkowe pieniądze typu jakieś tam 1300 zł za pracę. Jeszcze poczułyby się zbyt bogate. Posiedzą więc sobie w domu, zajmą się rodziną, a potem, gdy już dzieci stracą prawo do kasy, obudzą się z ręką w nocniku. Bez stażu pracy, bez świadczeń emerytalnych, w wieku, gdzie ich atrakcyjność zawodowa będzie dość wątpliwa. I wtedy zacznie się lament.

6. Bałaganu z kolejną reformą edukacji ciąg dalszy. Dopiero teraz dociera do pomysłodawców, jakiego byka strzelili. Wychodzi na to, że w którymś momencie zetkną się losy 14 latka i 16 latka, którzy wylądują w jednej klasie licealnej. Oczywiście MEN ma już na to gotowe rozwiązanie, czyli dwie różne podstawy programowe do szkół ponadpodstawowych. Rewelacja po prostu. Już to widzę, jak nauczyciel w klasie pracuje na dwóch podstawach, dwóch różnych podręcznikach dwóch różnych metodach i narzędziach. Dwupak po prostu najwyższej jakości, gwarantujący ład, porządek i wysoką jakość nauczania. A wszystko to ku chwale Ojczyzny.
*
„Idzie PiS, idzie PiS, idzie błyskawica. Uleje, usiece, uleje usiece, uleje usiece nasze polskie lica” A tak mnie dzisiaj muzycznie wzięły te newsy. To ja idę pośpiewać sobie dalej i spotkamy się jutro. Pa :)

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. http://www.newsweek.pl/polska/projekt-pis-o-trybunale-konstytucyjnym-przepchnieta-przez-sejmowa-komisje-w-nocy,artykuly,388532,1.html
2. http://wiadomosci.wp.pl/kat,141202,title,Rafal-Wos-PiS-antyBalcerowiczem-Tanie-przechwalki,wid,18408555,wiadomosc.html?ticaid=117512
3. http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,20355303,demonstracja-w-rocznice-katastrofy-smolenskiej-nie-dla-pis-owskiej.html
4. http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/1,35241,20354973,o-matko-z-corka-narodowcy-kontra-policja-na-kupalle-w-bialowiezy.html
5. http://www.pulshr.pl/wiadomosci/,35099.html
6. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Zamieszanie-z-reforma-edukacji-14-latek-i-16-latek-beda-siedziec-w-jednej-lawce,wid,18407651,wiadomosc.html?ticaid=117513&_ticrsn=5

wtorek, 5 lipca 2016

Subiektywny przegląd prasy - 5.07.2016

Rozbujało się zamaszyście wybujałe ego, co się jednak PiSowi nie przyda do niczego. To widać, słychać i czuć w dzisiejszych newsach.

1. Jak to miło i przyjemnie, gdy proboszcz, z racji sprawowanego urzędu, żąda od szpitala informacji na temat przeprowadzanych w nim aborcji. Władze kościelne nie widzą w tym nic dziwnego, szczególnie, gdy szpital ma katolicką nazwę. Również politycy PiS nie wydają się zbulwersowani. Są nawet nieco zadziwieni, że ktokolwiek widzi tutaj jakiś problem. Jeszcze trochę, a przed przyjęciem do szpitala trzeba będzie podpisać lojalkę i udowodnić swoje ścisłe związki z kościołem. Nie jesteś katolikiem to nie masz prawa do pomocy medycznej. Społeczeństwo ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem, ale myślę, że wielki napis „Ateistów, Żydów, muzułmanów, protestantów w naszym szpitalu nie obsługujemy” rzuci im się w oczy i nie będą pchali się, zajmowali kolejki tym prawdziwie wierzącym. Ot, będziemy mieć naturalną selekcję, która oczyści społeczeństwo polskie z niepożądanego religijnie elementu. Byle do przodu.

2. No i mamy problem. Likwidacja gimnazjów uderzy również w Kościół, a to przecież jest nie do pomyślenia. Niech tam sobie władza rozwala edukacje, ale od szkół kościelnych wara. Toż to obraza osoby duchownej i idei wiary, a za to męki piekielne czekają. Pani minister radzę wziąć zimny prysznic i zastanowić się, jak tu odkręcić sytuację, bo Kościół nie rychliwy, ale sprawiedliwy i odkuje się za taką zbrodnię. Takie śliczne budynki gimnazjalne, świetnie wyposażone, tyle kasy władowane i ściągane z uczniów i co? Wszystko ma pójść na marne, bo MEN ma jakiś swój kaprys? Uważajcie, bo skończy się agitka partyjna i skąd PiS weźmie wyborców?

3. Żal mi bardzo radiowej Trójki, bo to na niej dorastałam, zaśmiewałam się, gdy leciała Powtórka z rozrywki, Lista Przebojów Marka Niedźwieckiego, słuchowiska, audycje, rozmowy ze słuchaczami. Teraz to już tylko wspomnienie, bo nowa władza, to i nowa Trójka. Od kilku wieczorów promuje ona Bronisława Wildsteina, który czyta słuchaczom fragmenty swojej biografii. Nieopatrznie prowadzący spotkanie z Wildsteinem zareklamowali się na fb i się zaczęło. Cytować to ja tutaj nie będę, ale, uwierzcie, zdaje się, że nie o takie opinie chodziło. Mogę tylko powiedzieć – upssss … i przemilczeć.

4. Jak kania dżdżu, tak PiS łaknie sukcesu na arenie międzynarodowej. Do tej pory było z tym coś cienko. Gdzie się nie ruszyli to porażka za porażką. Jednak teraz zły los się odwróci, a to za sprawą szczytu NATO w Warszawie. Ma być przyjacielska rozmowa z prezydentem Obamą, a świat po szczycie, dzięki ciężkiej pracy prezesa i spółki, stanie się przyjazny i bezpieczny. A wiecie, dlaczego tak się stanie? Po pierwsze, dlatego, że to właśnie w pisowskiej Polsce odbędzie się szczyt, po drugie, że to właśnie w pisowskiej Polsce odbędzie się szczyt i po trzecie, bo w pisowskiej Polsce odbędzie się ten szczyt. Wszystko jasne?

5. Debata w sejmie nad wnioskiem opozycji o odwołanie Macierewicza. Na „ambonę” wchodzi Szydło i zaczyna się jazda. Jad sączący się z ust, spojrzenie pełne nienawiści, rzucane w kierunku tych, co to jej kolegę gnębią niesłusznymi oskarżeniami, machanie rękami. Nad głowami niewiernych posłów unosiły się obelgi i krzyki, a święte oburzenie rozprysło się po sali sejmowej, nie czyniąc, na szczęście, nikomu krzywdy. Tylko czekałam, kiedy Szydło wyjmie z kieszeni swego ekskluzywnego żakietu laleczki voodoo i zabłyśnie jako pierwsza wiedźma Rzeczpospolitej. Jedno jest pewne, kolejny spektakl „kultury”, „inteligencji”, „obycia” zaliczony. Ile jeszcze ich przed nami?

*
No i tak. Miło mi z Wami było, ale to już koniec na dzisiaj. Mój masochizm polityczny sięgnął poziomu stanu krytycznego, więc odmeldowuję się. Do Jutra :

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. http://wyborcza.pl/1,75398,20350766,ksieza-pytaja-szpitale-o-zabiegi-aborcyjne.html
2. http://wyborcza.pl/1,75398,20350771,episkopat-rozzalony-planem-men-likwidacji-gimnazjow-co-ze-szkolami.html
3. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,20350765,wildstein-czyta-w-trojce-fragmenty-swojej-autobiografii-sluchacze.html#BoxNewsImg
4. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Macierewicz-to-wydarzenie-uczyni-swiat-bezpieczniejszym,wid,18408151,wiadomosc.html?ticaid=1174f5
5. http://wyborcza.pl/1,75968,20352505,gomulkowski-wystep-premier-szydlo.html

poniedziałek, 4 lipca 2016

Subiektywny przegląd prasy - 04.07.2016


Taki fajny dzisiaj wiaterek. Pale sobie na balkonie i tak mi się marzy, że mógłby on co nieco wywiać z Polski, gdzieś daleko i bezpowrotnie. Kiedyś się to marzenie spełni, ale chwilowo zapraszam na poniedziałkową dawkę newsów :)
1. Sobotnie spotkanie towarzyskie, które według PiSu było wielkim zjazdem to kolejny etap farsy, demagogii i narcyzmu. Wybrany został nowy szef partii, którym, ku zaskoczeniu wszystkich, okazał się niejaki Kaczyński J. Jestem ciekawa, co obiecał tym 7 członkom, którzy zagłosowali przeciwko i dzięki temu wybory były demokratyczne i sprawiedliwe? Potem w Polskę poleciało płomienne przemówienie nowego, starego prezesa. Było o zmianie konstytucji, o UE, o ewentualnej likwidacji TK, bo po co nam coś takiego. Dalszego ble, ble, ble komentować mi się nawet nie chce, bo nic nowego, nic uczciwego, nic sensownego.
2. Ekonomiści odnieśli się do planów Morawieckiego, który, szukając kasy na pisowskie obietnice, bierze się za OFE. Oczywiście, wciska Polakom kit, jak to będzie korzystnie, ileż zaoszczędzimy więcej i brnie w ten swój stek bzdur, mając głębokie przekonanie, że wszyscy mu uwierzą. Patrzę na gościa i zastanawiam się, gdzie podziały się te jego przymioty, które dawały mu szansę na bycie jedynym, profesjonalnym ministrem. Nawet gdybym wzięła lupę do ręki to już bym ich nie znalazła. Przymiotów nie ma, został „nagi” minister i jak tu żyć drogi PiSie z kimś takim? Jak żyć?
3. PiS ma problem. I to nie byle jaki. Obawia się, ze nie udało mu się do końca oczyścić stanowisk z popleczników PO. I to był temat wiodący na wielkim zjeździe. Coś z tym trzeba wreszcie zrobić. Mają przecież tylu chętnych do obsadzenia wygodnych stołeczków, więc do roboty Panowie. Zwołajcie specjalną komisję pod nazwą „ Stołek był twój, teraz jest mój i …..” i ruszajcie w Polskę, i zrzucajcie kogo się da, wsadzajcie kogo się da, i będzie dobrze. Żebym to ja miała tylko takie problemy, to ależ ten świat byłby ciekawszy.
4. Wojna o Muzeum II wojny światowej trwa w najlepsze. Gliński dwoi się i troi, byle tylko znaleźć dowody przeciwko szefostwu muzeum i wywalić ich z hukiem. Po raz trzeci przysłał na budowę „ekspertów”, którzy mają ostro przeryć każdy skrawek ziemi, rozkopać murki, dorwać się do eksponatów i przesłać ministrowi raport, który pozwoli mu na działanie. Ileż się trzeba namęczyć, by z muzeum, które ma spełniać standardy światowe, stworzyć prowincjonalną tubę pisowską. A może kupmy ministrowi jakieś sensowne gry komputerowe, niech się facet pobawi, rozładuje zapomniane złoża intelektualne i zapomni, że jest ministrem od demolki pamięci oraz kultury polskiej.
5. Kiedyś miłość między nimi kwitła. On jej buziaczka w łapkę, a ona jemu w czółko. I tacy byli w siebie zapatrzeni, sobą zachwyceni. No, ale było i minęło. Profesor Staniszkis obudziła się ze snu wieloletniego, rozejrzała się wokół i Polska prezesa ją po prostu przeraziła. O laboga, a cóż to się stało z prezesem, PiSem i całą tą wspaniałą elitką intelektualną? Ano nic się nie stało, oni wciąz tacy sami, w swych przekonaniach niezmienni. Nie trzeba było mieć tytułu profesorskiego, żeby to wiedzieć, prawda?
6. A to się wkurzył na prezesa Cezary Kaźmierczak, szef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. I co go tak zdenerwowało? Ano słowa malutkiego eksperta od wszystkiego, który coś tam bąknął o prawie do obrony przed eksploatacją. Szefa ZPiP zatrzęsło, więc woła gromkim głosem, by prezes wziął się za realizację obietnic wyborczych, a nie leciał takimi farmazonami. Wytyka prezesowi błąd za błędem i podkreśla całkowity brak kompetencji. Co za szczęście, że coraz więcej wśród nas wkurzonych. To dobrze rokuje na przyszłość.
*
Prezesik tu, prezesik tam, a ja prezesa w nosie mam. A niech szaleje, gada androny, dla mnie to psuja, człowiek skończony. I tego się trzymając, żegnam Was z uśmiechem szerokim. Do jutra :)
Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. http://www.newsweek.pl/polska/dokad-zmierza-kaczynski-co-wiemy-po-kongresie-pis,artykuly,388451,1.html
2. http://wyborcza.biz/biznes/1,147880,20348113,ekonomisci-o-zmianach-w-ofe-w-polskich-warunkach-niewiele-rozni.html
3. http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,20346811,prezesem-kghm-jest-byly-skarbnik-mikroskopijnej-gminy-wiejskiej.html#BoxNewsImg
4. http://wyborcza.pl/1,75968,20345391,wojna-o-ii-wojne-jak-muzeum-broni-sie-przed-pis.html#BoxGWImg
5. http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/prof-jadwiga-staniszkis-jaroslaw-kaczynski-nie-ma-po-co-zyc/jq2xpll
6. http://wyborcza.biz/biznes/1,147584,20348275,szef-zwiazku-pracodawcow-ostro-do-kaczynskiego-robia-pana.html



PIKOD na Starówce 3 lipca 2016


Bardzo potrzebne są tego typu działania bo oprócz (wiadomo, kwestowanie, potrzebne są nam środki, nie ma co ukrywać, działalność kosztuje) ale KONTAKT ZE SPOŁECZEŃSTWEM jest najwyższą potrzebą.

Jak ten kontakt wygląda, to wiedzą ci, co kwestują. Jakieś 80% społeczności podchodzącej do naszego stolika pod namiotem KODu nas przede wszystkim obraża. Następnie usiłują nas pouczać, wytłumaczyć nam, że jesteśmy „szkodnikami, kto wam tu pozwolił być (na Starówce z namiotem) itd.” Próbujemy rozmawiać z nimi ale wierzcie nam, NIE DA SIĘ! Jak ślepy z głuchym taka rozmowa. Jeden tzw. rozmówca zarzucił nam dzisiaj, że jesteśmy za wojną z Białorusią. Piszę to, żeby uzmysłowić, jakie rozmowy mamy z przechodniami.

Ale, kochani, ROBIMY SWOJE i to jest naprawdę dobra robota dla naszej, nie bójmy się tego słowa, OJCZYZNY!

Halina Bumbul

niedziela, 3 lipca 2016

Kaczyński: nasze rządy będą przeciwieństwem rządów prawa


Jarosław Kaczyński na kongresie PiS:  I my, proszę państwa, mimo wściekłych ataków, mamy na to zwycięstwo pełną szansę. Ale pod dwoma warunkami: pierwszy z nich to to, że dotrzymamy zobowiązań, a drugi, że nasze rządy będą przeciwieństwem rządów prawa... " (czytaj całość).

Media piszą, że to przejęzyczanie, ale ja sądzę, że to tylko chwilowy brak kontroli nad propagandą. Powiedział co myśli, w emocjach. Przez moment zabrakło autokontroli i ubierania w tradycyjne okłamywanie.

Roch Protazy


sobota, 2 lipca 2016

Pierwszy w historii spływ ZaKODowanych Krutynią


Pierwszy w historii spływ ZaKODowanych Krutynią mamy za sobą. Płynęło 40 osób. Było REWELACYJNIE. Dopisało wszystko. Pogoda optymalna, tłum na rzece jak na Marszałkowskiej. Sporo pytań, dużo rozmów o KODzie. Niezawodna Magdalena Roehrig, główna organizatorka spływu, przygotowała świetne ulotki. Rozdaliśmy ich całe mnóstwo. Po spływie kiełbaski, kto mógł, uzupełnił płyny i w drogę. Dziękuję Państwu Szemińskim za przygotowanie wspaniałego przyjęcia na mecie spływu. Dziękuję wszystkim uczestnikom. Do zobaczenia, wkrótce powtórka.

Wojciech Glinka

piątek, 1 lipca 2016

Czy potrzebna nam konstytucja? Spotkanie w Gołdapi.


Spotkanie z Bogdanem Borusewiczem i Krzysztofem Łozińskim w Gołdapi już wkrótce (5 lipca, godz. 17.00, Gołdap).
Zapraszamy.

Wojciech Glinka

Subiektywny przegląd prasy - 1.07.2016

PiS się produkuje i produkuje, ale wydaje się coraz mniej produktywny. To jak z rozpędzonym pojazdem, który z czasem traci impet i w końcu stanie gdzieś, na rozdrożach. Popatrzmy, zapraszam.

1. Wreszcie jakieś marzenie prezesa, które zaczyna się sypać. Węgry powoli acz konsekwentnie wypinają na Polskę pewną część ciała, bo zdecydowanie bliżej im do UE. Nie poparły nas w ataku na Komisję Europejską, nie poparły też propozycji o zmianie traktatu UE. Powoli więc Polska jak ten samotny, biało czerwony żagiel, dryfuje sobie po Parlamencie Europejskim, coraz bardziej samotna. Grupa Wyszehradzka też pokazała, ze jakoś z planami PiSu jej nie po drodze czyli co? Sny o potędze rozwiewają się?

2. Dziennikarze Newsweeka dotarli do orzeczenia (ups, opinii) KE, którą rząd tak bardzo przed wszystkimi ukrywa. W 88 punktach przedstawiono działania prowadzące do łamania w Polsce praworządności. Zupełnie nie rozumiem utajniania takich informacji, bo każdy, kto choć trochę myśli, jest świadom treści dokumentu. PiS zadziałało zgodnie z zasadą, że „czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal”. Co im to dało? Odrobinkę komfortu i czas, by znowu pomanipulować swoją częścią narodu, co to zapewne nie bardzo lubi czytać i myśleć. Wiara w słowa przywódców narodu im wystarcza. Teraz czekam, by dziennikarze dotarli do odpowiedzi polskiego rządu, która ponoć już została wysłana. Oczywiście ona też jest objęta klauzulą całkowitej tajności.

3. Wielkimi krokami zbliżają się ŚDM. Wprawdzie znaczna część duchownych kościoła rzymsko katolickiego w Polsce nie lubią papieża i jego nauki przyjmowane są z wielkim lekceważeniem, ale jakoś wypada wpisać się w Jego linię miłosierdzia. Stąd też Wspólny List Polskich Chrześcijan w sprawie migrantów. Dużo w nim o współczuciu i obowiązku udzielenia pomocy, tylko co z tego? Czy nagle księża, wielbiący chłopców narodowców zmienią retorykę i przekonają ich, by włączyli się w działania na rzecz imigrantów? Czy nagle nastawieni przez Kościół i PiS przeciwko obcokrajowcom o śniadej skórze, pokochają ich i przyjmą pod swój dach? Czy nagle władza ostro potępi antyrasistowskie zachowania i zacznie skutecznie za nie karać? Naiwny ten, kto by w to uwierzył. Dla mnie to tylko pusty gest wobec papieża Franciszka, by zatkać mu usta, by przypadkiem nie wyskoczył z krytyką naszej „elyty”. Papież wyjedzie, ŚDM się skończą i hulaj dusza, robimy co chcemy i znowu będzie dobrze.

4. „Północ wybiła, duchów godzina, podłoga skrzyp, skrzyp”. Jak widać nie tylko duchów, bo Komisja Sprawiedliwości znowu o północy przyjęła projekt nowej ustawy o TK. Większego idiotyzmu to ja nie spotkałam w swoim życiu. Nocne knowania, nie pierwsze zresztą, które kolejny raz poprawiają poprawianą przez siebie ustawę o TK. Jeszce trochę to pogubią się w tych poprawkach i przez pomyłkę poprawią samych siebie, omyłkowo wydalając się z sejmu. No tak, Pis przejmując władzę rozpoczęło erę absurdów w Państwie Polskim i pogrążają się coraz bardziej prowadząc kraj ku dobrej zmianie, która jest niczym innym jak kosmiczną poprawką kosmicznej pomyłki.

5. Niesamowite. Prawicowy portal, należący do „w Sieci” wyraził swoją opinię o programie 500 plus. Nieopatrznie dziennikarze na chwilkę stali się krytyczni i wskazali,że ta obietnica PiSu zadłużyła nas już na 47 mld zł. Artykuł szybko usunięto, zapewne i autorów ukarano już ostro, ale internauci byli szybsi i materiał już krąży. Ależ wpadka, a jednak cieszy, prawda?

6. Wszyscy, który uczestniczyli w obchodach Czerwca’56 z udziałem władz państwowych, świetnie wiedzą, jak to wyglądało. Odwracanie kota ogonem w wykonaniu miłośnika kotów i jego partii to już standard. Nie mówi się nic o fatalnym zachowaniu narodowców, palonych racach, transparentach, wyzwiskach, które leciały w stronę Lecha Wałęsy i prezydenta Poznania. Zwrócono tylko uwagę na zachowanie członków KODu i popierających ich mieszkańców. Wojewoda, oczywiście ten jedynie sprawiedliwy, bo z PiS, obwinia za wszystko prezydenta Jaśkowiaka, rzucając ostre słowa o profanacji ofiar czerwca. Winny został znaleziony i napiętnowany, a to dopiero początek zemsty za wolny Poznań. PiS nie rychliwy, ale pamiętliwy, więc i możemy oczekiwać ostrych reperkusji. Mam nadzieję, że Poznaniacy mogą liczyć na wsparcie wszystkich KODków, z całej Polski, w sytuacji, gdy władza będzie chciała ukarać moje miasto za nieposłuszeństwo? Pomożecie???
*
Kolejny tydzień za nami. Kolejny, pełen inwencji twórczej pisowskiego kółka samozachwytu i narcyzmu. Spójrzcie, coś się jednak zmienia. Zaczynają pojawiać się symptomy porażki polityki Pisu, na razie są one malutkie, mało dostrzegalne, ale już są i to cieszy :) Do poniedziałku :)

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. http://wyborcza.pl/1,75968,20332269,orban-odwraca-sie-od-polski-bo-wybiera-mocnych.html
2. http://www.newsweek.pl/opinia-komisji-europejskiej-praworzadnosc-trybunal-konstytucyjny,artykuly,388278,1.html
3. http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2016/06/30/uchodzca-jezus-wspolny-list-polskich-chrzescijan/?nocheck=1
4. http://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/307019989-PiS-przyspiesza-z-nowa-ustawa-o-Trybunale-Konstytucyjnym.html?template=restricted
5. http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/szok-zaprzyjazniony-portal-pis-u-krytykuje-500_855753.html
6. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Wojewoda-wielkopolski-Zbigniew-Hoffmann-przez-prezydenta-Poznania-sprofanowano-Czerwiec-56,wid,18404762,wiadomosc.html?ticaid=11749e