poniedziałek, 4 lipca 2016

PIKOD na Starówce 3 lipca 2016


Bardzo potrzebne są tego typu działania bo oprócz (wiadomo, kwestowanie, potrzebne są nam środki, nie ma co ukrywać, działalność kosztuje) ale KONTAKT ZE SPOŁECZEŃSTWEM jest najwyższą potrzebą.

Jak ten kontakt wygląda, to wiedzą ci, co kwestują. Jakieś 80% społeczności podchodzącej do naszego stolika pod namiotem KODu nas przede wszystkim obraża. Następnie usiłują nas pouczać, wytłumaczyć nam, że jesteśmy „szkodnikami, kto wam tu pozwolił być (na Starówce z namiotem) itd.” Próbujemy rozmawiać z nimi ale wierzcie nam, NIE DA SIĘ! Jak ślepy z głuchym taka rozmowa. Jeden tzw. rozmówca zarzucił nam dzisiaj, że jesteśmy za wojną z Białorusią. Piszę to, żeby uzmysłowić, jakie rozmowy mamy z przechodniami.

Ale, kochani, ROBIMY SWOJE i to jest naprawdę dobra robota dla naszej, nie bójmy się tego słowa, OJCZYZNY!

Halina Bumbul

Brak komentarzy: