wtorek, 14 czerwca 2016

Subiektywny przegląd prasy - 14.06.2016

„Małpy skaczą niedościgle. Małpy robią małpie figle. Niech pan spojrzy na pawiana, co za małpa, proszę pana”. Ależ siedzi mi w głowie ten wierszyk od prawie pół roku. Zupełnie nie wiem, dlaczego. A jakie figle znajdziemy w dzisiejszych newsach? Zapraszam :)

1. Wiecie, ten PiS nie jest taki najgorszy, jakby się wydawało. On nas kocha, dba o nas, pilnuje, by żadna krzywda nas nie spotkała. I z tej wielkiej troski, w przyszłym roku podniesie nam płacę minimalną aż o 70 zł brutto. Po odliczeniu wszystkich składek i podatku Polak zarobi ok 50 zł netto więcej niż teraz. Nie wiem po prostu, jak podziękować rządowi za taką dobroduszność. Już siedzę sobie i liczę, co za tak wielką kasę mój rodak będzie mógł sobie kupić. Proponuję już teraz ustawić sobie w domu ołtarzyk dziękczynny, by codziennie móc modlitwą podziękować PiSowi za taki dar. Gloria in excelsis Prezesunio.

2. W zdrowym ciele zdrowy duch. Zgodnie z tą zasadą Ministerstwo Zdrowia i NFZ stanie na uszach, byśmy zdrowi byli. Warto też zadbać, by pacjent miał wszystko, co potrzeba w jednym miejscu, bo tak przecież dla niego wygodniej i bezpieczniej. A po co biedaczek ma tracić czas i siły, by dojeżdżać na badania specjalistyczne gdzieś tam. Ogłoszono właśnie projekt rozporządzenia, które będzie obowiązywało od przyszłego roku n okres 10 lat. Oczywiście, jest to kolejny genialny pomysł. Duże szpitale zyskają, a małe raczej do odstrzału. I słusznie, po co trwonić środki finansowe na drobiznę. Jest to całkiem nieźle zakamuflowana forma eutanazji, bo mniej szpitali to więcej problemów, by się do jakiegoś dostać, czyli umierajcie ludzie na chwałę ZUSu, bo ileż kasy zaoszczędzi się na rentach i emeryturach.

3. Macierewicz, nasz móżdżek wśród intelektualistów, pokazał dzisiaj, że zna się również na handlu. Jeśli ktoś zechce, by uroczystościom, jakie organizuje, towarzyszyła honorowa asysta wojskowa to nie ma sprawy, ale tylko w pakiecie promocyjnym z listą smoleńską. Kto przeciw, ten pomoże państwu zaoszczędzić nieco kasy, kto za temu cześć i chwała. Może warto więc porobić sobie ze styropianu figurki naturalnej wielkości, pomalować je odpowiednio, w łapkę wsadzić drewniany karabin i tym sposobem mieć własną asystę wojskową, którą wystarczy raz na jakiś czas wyciągnąć z magazynu i odkurzyć. Taka asysta wielorazowego użytku wydaje się być niezwykle użytkowa i przede wszystkim trwała. A listą smoleńską może warto rozpoczynać rok szkolny, śluby, absolutoria? W tym czasie żołnierze będą mogli spokojnie się modlić o zdrowie szefa MON, a nie marnotrawić czas i siły na jakieś tam asysty przy jakiś tam uroczystościach. Pomysł genialny, prawda?

4. Prezes okazuje się być wszechstronnie uzdolniony. Wszystkie dziedziny nauki i życia są przez niego dokładnie zgłębione. Po prostu facet zna się na wszystkim i tyle. Niedługo pokaże nam kolejną ze swoich umiejętności, czyli tzw planowanie i zagospodarowanie przestrzenne. Podczas ostatniej miesiączki smoleńskiej wskazał miejsca, gdzie staną pomniki jego Brata oraz ofiar mordu smoleńskiego. Został już powołany komitet budowy, jeszcze tylko rozpisać akcję składek społecznych i za dwa lata pomniczki będą już sobie stały i cieszyły oko Polaków. Znałam w historii takich geniuszy, którzy znali się na wszystkim i sami najlepiej wiedzieli, co, gdzie i jak. Hm, żaden z nich dobrze nie skończył.

5. PiS wciąż próbuje walczyć z legendami opozycji PRL. Rozumiem to, w końcu trzeba usunąć starych, by znalazło się miejsce dla nowych, tych prawdziwych, tak niedostrzeżonych przez historię. Senator Jan Rulewski nieopatrznie przyjął zaproszenie do Telewizji Narodowej. Musiał być nieźle zaskoczony zmasowanym atakiem jednego z gości programu i redaktora prowadzącego. Padła nawet propozycja, by pan Rulewski szybciutko się spakował i zwiewał z Polski, bo bliski czas rozliczenia i ukarania za okrągły stół i w ogóle za całokształt przestępstw, popełnionych przez bohaterów opozycji na zdrowym, pisowski organizmie. Będziemy mieć chyba powtórkę z historii, bo prezes próbuje nam zorganizować Wielką Emigrację. Marzy mu się Polska wolna od elementu pseudopolskiego. Hahahaha, panie prezes pomarzyć to pan sobie może, bo niedługo tylko to panu pozostanie.
*
Już niedługo czytanie prasówek będzie oznaką masochizmu. Piszecie się na to? Do jutra :)

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. http://finanse.wp.pl/kat,1033781,title,Pensja-minimalna-w-2017-roku-Podwyzka-ucieszy-pracownikow-zmartwi-mlodych-przedsiebiorcow,wid,18378465,wiadomosc.html
2. http://wyborcza.pl/1,75398,20235690,absurdalna-punktacja-szpitali-walczacych-o-kontrakt-z-nfz-rzad.html
3. http://polska.newsweek.pl/apel-smolenski-wszedzie-tam-gdzie-asysta-wojskowa-tak-chce-mon,artykuly,387308,1.html
4. http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,20236315,prezes-pis-urzadza-krakowskie-przedmiescie-i-wskazuje-gdzie.html
5. http://polska.newsweek.pl/nagonka-na-jana-rulewskiego-w-tvp-info-opozycjonista-skarzy-sie-krrit,artykuly,387283,1.html

1 komentarz:

Halina Bumbul pisze...

To ja się piszę na ten masochizm!!! Uwielbiam Tamary prasówkę.