środa, 15 czerwca 2016

Poznańska Pyra o 28 czerwca 1956

Poznańska Pyra o 28 czerwca 1956
W latach 50 tych XX wieku sytuacja w Poznaniu i Wielkopolsce należała do najtrudniejszych w kraju. Upadek rolnictwa w regionie, spowodowany kolektywizacją wsi, likwidacja i ograniczenie działalności zakładów rzemieślniczych, małych zakładów przemysłowych i handlu, puste półki w sklepach, brak węgla, zaniżane nakłady na opiekę zdrowotną, oświatę, gospodarkę komunalną i mieszkaniową. W największych zakładach Poznania im. Józefa Stalina Poznań (ZISPO – ówczesna nazwa Zakładów Przemysłu Metalowego Hipolita Cegielskiego) podwyższano normy, nie bacząc na niewykonalność tego zadania, źle naliczano podatek od wynagrodzenia, do tego fatalna organizacja pracy i złe zarządzanie. Władze były ślepe i głuche. 40704 wnioski o poprawę warunków pracy pozostały bez odpowiedzi, a liczne rozmowy kończyły się fiaskiem. Robotnicy słyszeli tylko, że Wielkopolska sobie poradzi, że inne regiony bardziej potrzebują wsparcia i pomocy. To była jedyna reakcja KC PZPR
*
28 czerwca 1956 roku, o godzinie 6.30 w ZISPO zawyły syreny. Robotnicy w milczeniu wyszli z zakładu i ruszyli w kierunku siedziby Miejskiej Rady Narodowej (MRN) i Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (KW PZPR). „„Na czele pochodu Cegielskiego szły kobiety pracujące na kamieniu przy szlifowaniu ręcznym pudeł wagonów. Obdarte, wychudzone, w wykoślawionych drewniakach – wyglądały jak prawdziwe katorżnice. Za nimi pracownicy montażu i spawacze. Szliśmy spokojnie, bez żadnych okrzyków” .Po drodze dołączali do nich pracownicy innych zakładów, ludzie, studenci, uczniowie. Tłum gęstniał. Pojawiają się hasła „My chcemy chleba”, „Jesteśmy głodni”, „Precz z wyzyskiem świata pracy!”, „Chcemy wolnej Polski”, „Wolności”, „Precz z bolszewizmem”, „Żądamy wolnych wyborów pod kontrolą ONZ!”, „Precz z Ruskami”, „Precz z Rosjanami!”, „Precz z komunistami”, „Precz z czerwoną burżuazją!”, „My chcemy Boga”, „Żądamy religii w szkołach!”. Śpiewano także Hymn, Rotę oraz pieśni religijne. Po kolejnych nieudanych rozmowach z władzami lokalnymi trudno było zapanować nad gniewem. Rozpoczynają się walki. Poznań zostaje odcięty od reszty Polski, a przeciwko demonstrantom stanęło 10 tysięcy żołnierzy i 360 czołgów. Pacyfikacja miasta trwała dwa dni. Trudno oszacować liczbę ofiar. Waha się ona między 57 a 74, rannych zostało ponad 500 osób. Najmłodsza ofiara to 13 letni Romek Strzałkowski. A potem padły słynne słowa Cyrankiewicza „każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciwko władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie”. Ofiarami represji padło746 uczestników powstania. Byli bici, torturowani, nigdy już potem nie wrócili do pełni zdrowia.
*
Minęło 60 lat. Za kilka dni Poznań będzie obchodził uroczystości rocznicowe. To, obok Powstania Wielkopolskiego najważniejszy dzień dla Poznaniaków. Najważniejszy i najbardziej bolesny. Wciąż wśród nas żyją ci, którzy stracili wtedy męża, matkę, ojca, brata, siostrę. Ich ból wciąż jest tak samo silny, ale tym razem nie pozwolimy, by sami przeżywali tamte dni. Pierwszy raz do obchodów Czerwca 1956 włącza się KOD WLKP. 26. czerwca w godzinach 12 – 15 pokłonimy z pokorą głowy, oddamy hołd naszym Bohaterom, uczcimy pamięć, pierwszego w powojennej Polsce, powstania. Zapraszamy, bądźcie z nami tego dnia lub zapalcie Świeczkę Pamięci. Oni na to zasłużyli.
https://www.youtube.com/watch?v=chYdJSLAFfI
Tamara Olszewska

Brak komentarzy: