My PiSowi się nie poddamy, bo KOD przeciwko niemu mamy. Oni do tyłu Polskę cofają, ale na bank z nami przegrają. I takim domorosłym rymem częstochowskim zapraszam na prasówkę :)
1. Wychodzi rolnik przed chatę. Patrzy w prawo, patrzy w lewo i mówi – Rolniku czy ci nie żal tych pól, co nic się z nimi zrobić nie da? Ano właśnie, ustawa o ziemi ugotowała część wielbicieli PiSu. Teraz to mogą sobie tylko popatrzeć, bo ani sprzedać ani nawet nie załapać się na kredyt, gdyby zachciało im się zbudować jakiś sensowny domek. Banki mogą tylko pomóc, ale po oszacowaniu ziemi rolnej i do wysokości jej wartości, a to nie wystarczy na budowę. Stara zasada mówi, że co nagle to po diable. I tak jest w tym przypadku. Ponoć teraz rozpoczną się prace nad poprawą ustawy. Jak znam życie, potem będzie akcja poprawiamy poprawki i tak dociągnie PiS do kolejnych wyborów, licząc, że miłość rolników to ta, z serii – kocham mimo wszystko, a nie za coś.
2. W PiSie wyrasta nam kolejna gwiazda, Bernadetta Krynicka. Najpierw błysnęła klauzulą sumienia dla fizjoterapeutów, potem chciała wieszać zdrajców, czyli tych, którzy „skarżą” się na prezesa i rząd. Teraz, jako przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. pielęgniarek, położnych i innych pracowników opieki zdrowotnej szybciutko zdiagnozowała problem pielęgniarek w CZD. Tu nie chodzi o żadne pieniądze i lepsze warunki pracy. To zamach na władzę, bo panie są nakręcane przez opozycję i KOD. W tej sytuacji Benia nie uznała za wskazane, by jej Zespól musiał się zbierać i zastanawiać nad rozwiązaniem problemu. No chyba, ze pielęgniarki podpiszą jakąś lojalkę, typu, że nie będą nic chciały, że będą miłe i grzeczne. Może wtedy Benia zmieni zdanie i pokocha dziewczyny.
3. Kolejny miesiąc, a frankowicze wciąż czekają. Prezydent udaje, że coś robi, jego eksperci wpadają na coraz lepsze pomysły, a czas mija, mija, mija… Na cierpienie biedaków, zadłużonych we frankach nie może już patrzeć Grzegorz Bierecki i Janusz Szewczak. Tak, tak Kochani, to ci geniusze, którzy położyli SKOKi na łopatki. No, jak już oni wezmą się za doradzanie, pomaganie, finalizowani to mamy jak w banku kolejną klapę. Frankowicze drodzy, nie ma wyjścia, musicie uzbroić się w tzw. cierpliwość długoterminową z wątpliwym efektem końcowym. Jak widać, za wiarę rzeczywiście często słono się płaci.
4. A to znalazł sobie Szyszko poparcie w projekcie wycinki Puszczy Białowieskiej. Niejaka SANTA, organizacja ekologiczna całym sercem i duszą popiera ministra, krzycząc, że tylko wycinka puszczy uratuje ją od niebytu. Wścibski dziennikarz sprawdził, kim są działacze SANTY i co się okazało. To ludzie związani z firmą, która zajmuje się przerobem i handlem drewnem i wyrobami z drewna. Jak widać, bardzo im los drzew leży na sercu, szczególnie w postaci kawałków drewna. Aktywiści SANTY bardzo nie lubią innych ekologów, uważając, że tylko mieszają i należałoby ich wystrzelać. Teraz rozumiem, stad taka miłość między nimi a Szyszką. Ta retoryka, ukryty interes własny, zabawa pozorami, idealnie wpisują się w pisowskie realia.
5. „Głucho wszędzie, ciemno wszędzie. Co to będzie, co to będzie?”. Opinię KE o stanie praworządności w Polsce schował PiS głęboko w sarkofagu milczenia, przy którym ten, co osłania niebezpieczny reaktor w Czarnobylu to pikuś. Pierwszy raz widzę prezesa i jego kolesiostwo z takim suwakiem na ustach. Nawet Pawłowicz nie daje się podpuścić i jak zjawa kultury osobistej przemyka kuluarami sejmowymi. Co ciekawe, również opozycja nie ma dostępu do tych dokumentów. Cała Polska zadaje sobie pytanie, co takiego napisała KE, że nie wolno nam o tym wiedzieć. Czyżby to dla naszego dobra? Czyżby był to przekaz zagrażający pisowskiej demokracji? Jedno pewne, PiS nas obroni, siebie wybroni, a KE niech się wypcha, bo co nam jakaś tam unijna instytucja będzie podskakiwać.
6. I znowu wracamy o nocnych obrad sejmowych. Wiadomo, że najlepiej brać opozycję zmęczeniem i sennością. Posłanka Bubula była zapewne na jakiś dopalaczach, bo energia ją roznosiła, a z ambony padały słowa konkretne, mocne, ideologicznie dosadne. Mimo dzielnego ataku Niezjednoczonych , posłowie PiS okopali się na, z góry upatrzonych, pozycjach i nie odpuścili ani na krok. RMN już niebawem zagości w naszym życiu i nas tak unarodowi, że sami będziemy marzyć, by się wynarodowić z pisowskiego narodu.
*
No i to byłoby na tyle. Cieszmy się resztą dnia, bo nikt nie wie, czym nas jutro PiS zaskoczy. Ze słonecznego, acz mocno wietrznego Poznania ślę optymistyczne, mimo wszystko, buziaki. Pa :)
Tamara Olszewska
Źródło informacji
1. http://wyborcza.biz/biznes/1,147758,20215780,nie-ma-kredytu-na-ziemie-rolna.html
2. http://wyborcza.pl/10,82983,20214987,pis-usprawiedliwia-poslanke-krynicka-przeprosin-za-stryczek.html
3. http://opinie.newsweek.pl/skoki-chca-pomagac-frankowiczom-komentuje-dariusz-cwiklak-szef-biznesu,artykuly,387002,1.html
4. http://polska.newsweek.pl/organizacja-santa-czyli-kim-sa-ekolodzy-ktorzy-chca-wycinki-puszczy-bialowieskiej,artykuly,387004,1.html
5. http://wyborcza.pl/1,75398,20215890,pis-nie-ujawni-tresci-opinii-komisji-europejskiej-w-sprawie.html
6. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,PiS-za-projektem-o-RMN-PO-i-PSL-chca-odrzucenia-go-w-pierwszym-czytaniu,wid,18373893,wiadomosc.html?ticaid=1172a5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz