KLAUDIA JACHIRA, utalentowana aktorka, której misją jest walka z dyktaturą Kaczyńskiego poprzez śmiech, na zaproszenie KOD-u wystąpiła dziś w Elblągu. Śmiech wolnej, błyskotliwej i odważnej polskiej dziewczyny przeciw ponurej dyktaturze strachu - to działa! Tak na nas, słuchaczy, napełniając nas energią i zdecydowaniem, jak i bez wątpienia na ekipę tych, którzy tylko się rozglądają, "co by tu jeszcze w Polsce spier***lić", oraz im podobnych, żałosnych i chamskich niewydarzeńców. Bo filmy Klaudii na Facebooku i nie tylko, spotykają się z Niagarą hejtu z ich strony.
W autorskim programie Klaudii skrzy się od brawurowych parodii popularnych piosenek, jak np Tadeusza Chyły z czasów PRL-u, "Ballady o cysarzu". Kończy się ona, jak w oryginale, frazą "Dobrze, dobrze być prezesem, choć to świnia i krwiopijca". Albo to: "Narodzie, narodzie mój, dwie glisty cię zrobiły w ch*j, do spółki z karakanem". Klaudia zakłamana nie jest; wali soczystym językiem bez zmiękczeń. To u aktorki wielka zaleta.
W drugiej części spotkania wystąpił pomysłodawca i współzałożyciel KOD, Krzysztof Łoziński, wykazując na podstawie pisowskich ustaw, cofanie polskiego prawa przez tą szajkę o 1,5 do 2,5 wieku. Ale to jest warte osobnego postu.
Mieczysław Krause
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz