W nawiązaniu i zarazem w podsumowaniu wczorajszych obchodów 6. rocznicy katastrofy smoleńskiej, pragnę podzielić się z koleżankami i kolegami moją refleksją. Myślę, że nie tylko nic się nie zmieni w przyszłości ale podzielenie Polaków na tych lepszego i gorszego sortu będzie się pogłębiało. A to za sprawą obozu rządzącego i naszego Prezydenta.
Pan Prezydent w dniu wczorajszym, pewnie pod wpływem emocji, wspomniał o podziałach i przebaczeniu. Intencja piękna ale nie dopracowana i nie omówiona z kolegami. Kolejna wypowiedź, tym razem Pana Macierewicza, i mleko się rozlało a szlachetne intencje szlag trafił. Ci, którzy są wini przekłamaniom w sprawie katastrofy smoleńskiej będą ukazani a ci, co prawdy bronią - nagrodzeni. A już szczytem hipokryzji była wieczorna wypowiedź wiadomego prezesa, który o "prawdzie smoleńskiej" w książkach do nauki historii pisać każe a winą za katastrofę obarcza rząd Donalda Tuska. Intencje owych panów są jasne i czytelne a na porozumienie i wyciągnięcie ręki nie mamy co liczyć.
Ojczyzna nasz biedna i podzielona a buta PiSu widoczna i przez ludzi myślących nie akceptowalna.
Tadeusz Piotrowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz