Adam Socha, redaktor "Deb@ty", na antykodowskiej demonstracji poparcia dla rządu i prezydenta w dniu 1. kwietnia br., w gronie kilkunastu smutnych demonstrantów (i z zasłoniętymi twarzami).
I dzień później, na manifestacji KOD, w dniu urodzin konstytucji. Nic dziwnego, że smutny, bo patrzy na tłumy ludzi, Czy widzi ośmiorniczki, establishment, esbeków, zdrajców, obłudników, drani itd.? Może jest to zdziwienie, że obraz który widzi tak bardzo różni się od tego, kreowanego w jego publikatorze?
Pan redaktor Adam Socha nie lubi KOD i zamieszcza złośliwe teksty nie tylko w Deb@cie. A czy my coś złego robiliśmy? Pokojowa, pogodna manifestacja z czytaniem konstytucji RP. Konstytucja jest obowiązującym dokumentem. Wypadałoby, aby każdy obywatel ją znał.
Wśród demonstrantów pojawiły się osoby z PiS (udekorowane znaczkami organizacyjnymi), byli narodowcy itd. Nikt ich nie wyzywał, nie było agresji. Byli też przedstawiciele innych partii, KOD łączy a nie dzieli. Być może takie publiczne manifestacje są dobrą okazją by się poznać i zobaczyć, jacy naprawdę jesteśmy. Bo z perspektywy hermetycznych pism partyjnych nie da się dyskutować, nie da się uwolnić od "animalnych" inwektyw i nakręcania spirali nienawiści.
Stanisław Czachorowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz