Niemalże każdego dnia rozbrzmiewają coraz bardziej zniecierpliwione głosy, domagające się zatrzymania szkodliwej dla oświaty pseudoreformy ministry Zalewskiej. Nawet środowiska PiSowskie niechętne są tej reformie. I mówią o tym coraz bardziej otwarcie. Zmiany, zaproponowane przez minister Zalewską są kompletnie nieprzemyślane (brak uzasadnienia merytorycznego) i nieprzygotowane. Nie ma ani funduszy ani przygotowanego wdrożenia. Do coraz większej liczby środowisk dociera, że reforma, cofająca edukację do czasów Polski Ludowej, przyniesie duże straty edukacyjne i ogromne zamieszanie organizacyjne.
Arogancja pani minister może niebawem doprowadzić do jeszcze radykalniejszych form protestu, ze strajkiem włącznie.
St.Cz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz