sobota, 17 grudnia 2016

Mamy w Sejmie infantylną dyktaturę



Michał Szczerba, którego wystąpienie wywołało wczorajszą awanturę w Sejmie, skomentował dziś całe zajście. - To było działanie spontaniczne, chciałem wyrazić solidarność z dziennikarzami i opinią publiczną, stąd ta kartka. Później chciałem zgłosić poprawkę do budżetu, ale marszałek mi na to nie pozwolił - powiedział poseł PO na antenie Polsat News. - Mamy w Sejmie infantylną dyktaturę - dodał Szczerba.

- Uniemożliwiono mi wykonywanie wolnego posła mandatu. Moje działanie było adekwatne i kulturalne. Mówiłem o muzyce, która łagodzi obyczaje, bo to był wstęp do zgłoszenia poprawki. Ludzie odpowiedzialni powinni znać się na żartach - stwierdził Michał Szczerba. Jego zdaniem marszałek Marek Kuchciński wykazał się brakiem dystansu i był to wyraz stresu.

- Wczorajsza sytuacja była groteskowa. Posłowie PiS zebrali się w sali kolumnowej i zaczęli śpiewać kolędy. To było posiedzenie nielegalne - ocenił Michał Szczerba. Dodał, że posłowie PO próbowali wejść do Sali Kolumnowej, ale zostali zatrzymani przez straż marszałkowską. - Straż powiedziała, że musi zapytać Marka Suskiego, czy może ich wpuścić. Marek Suski jest zwykłym posłem spośród 460 - powiedział polityk.

Zdaniem posła PO, wczorajsze wydarzenia pokazują, że opozycja potrafi się zjednoczyć, zwłaszcza w sprawach fundamentalnych. Dodał, że cała sytuacja spotkała się ze "spontaniczną i fantastyczną reakcją warszawiaków".


źródło: Michał Szczerba: mamy w Sejmie infantylną dyktaturę (Onet wiadomości)

Brak komentarzy: