środa, 28 września 2016

Subiektywny przegląd prasy - 28.09.2016

Jest jak jest i nie ma się co dołować. Wszystko przemija, ani się obejrzymy a i PiS stanie się ciekawostką historyczną, taką zapamiętaną, ku przestrodze. Newsy mi się pchają, więc już nie gadam. Zapraszam na prasówkę.

1. Wrzesień powoli mija, rok szkolny trwa w najlepsze, a prace nad podstawą programową w powijakach. Nie ma liderów grup zadaniowych, bo pewnie boją się wziąć na siebie odpowiedzialność za gniota, a co niektórzy wycofują się ze współpracy z MEN. Zapewne z tego samego powodu. Jakoś głupio jest firmować swoim nazwiskiem tworka potworka, który będzie promował jedyną słuszną linię partyjną w edukacji. No nic, ważne, że Zalewska wciąż się promiennie uśmiecha i nie traci dobrego humoru. W końcu, co tam podstawa, co tam podręczniki, co tam dzieciaki, ważne, że PiS postawiło na swoim i rozwala, demoluje, niszczy. Ach, jakież to ekscytujące zajęcie.

2. Historycy, ci największym dorobkiem naukowym, będący wielkimi autorytetami w dziedzinie Dziejów Najnowszych, mają już dosyć. Zwołują na 5 listopada Nadzwyczajny Zjazd Badaczy Dziejów Najnowszych, by wypracować wspólne stanowisko w sprawie pisowskiej zabawy historią. Co niektórzy, szczególnie historycy na usługach PiS, już krzyczą oburzeni i wyrażają swoją pełną dezaprobatę. Ma być tak jak chce PiS i koniec czyli setki tysięcy pomordowanych żołnierzy wyklętych, którzy nie splamili swego honoru walką bratobójczą, cisza nad Jedwabnem, lepsi bohaterowie z czasów PRL, uzupełniona lista zdrajców narodu o Wałęsę, Michnika i jemu podobnych. Ma być patriotyzm ociekający krwią, gotowość do walki, nienawiść do każdego, który nie po linii partyjnej i Smoleńsk, Smoleńsk, Smoleńsk. Historycy nie dajcie się!!!

3. Odtrąbiono wielki sukces. W Gdańsku MON poszedł z władzami oraz kombatantami na kompromis i zrezygnował ze słowa „polegli” w apelu smoleńskim. Jedni się cieszą, ze postawili na sowim, mnie jakoś głupio, bo wciąż nie widzę sensu podpinania do każdego wydarzenia Smoleńska, a i dziennikarze chcieliby wiedzieć, skąd nagle taka łagodność. Niestety, gdy jeden z nich zapytała wiceministra MON został w odpowiedzi postraszony komandosami. Czy teraz stanie się normą taka właśnie reakcja na niewygodne pytania? Chyba musimy zapamiętać – kto pyta, temu komandos nawtyka. Siedzimy więc cicho?

4. Polska to jednak bogaty kraj. Rozdawnictwo kasy szczytuje, a tu kolejne „genialne” pomysły Macierewicza. Właśnie MON rozpisał konkurs na inscenizacje historyczne, na które zamierza przeznaczyć ponad 2 miliony zł. Jestem wzruszona, tym bardziej, gdy patrzę na mój kwitek renty z podwyżką 2, 50 zł. Co tam jednak renciści, emeryci, osoby niepełnosprawne, ludzie chorzy. Ważne, by się działo, by naród został nakarmiony taka dawką patriotyzmu, żeby z wrażenia odechciało mu się wszystkiego, co nazywamy minimalnym komfortem życia. Ktoś chciał oddać Królestwo za konia, a ja oddam kolejne podwyżki renty za inscenizacje, bo duch dla mnie ważniejszy od ciała.
5. Mój osobisty oponent, pan Międlar, zrzuca szaty kościelne, bo ma już dosyć. Dosyć spisku, który wpisuje go w jakąś żydowską narrację, w gejowskie lobby. Słuchając go, można odnieść wrażenie, że pilnie potrzebny jest psychiatra, bo zanurza się biedak w odmętach walki dobra ze złem i błądzi jak szalony. Żal mi go nieco, bo wydaje mi się, że jako nie ksiądz znacznie straci na swoje ważności. Stanie się jednym z wielu chłopców narodowców, ale już nie będzie ich siłą przewodnią, już nie będzie tym Międlarem, który wnosi łysolkom kaganiec wiary chrześcijańskiej i miłość kościoła. Ot, taki odgrzany i lekko zepsuty kotlet i tyle.

6. Ciekawa historia miała miejsce we Wrocławiu. Rodzeństwo postanowiło złożyć tzw. oświadczenie woli w sprawie apostazji. Wybrali się więc do proboszcza, a kiedy powiedzieli, w jakiej sprawie przychodzą, ksiądz najpierw udał, że on to nie on, a potem wezwał policję. Policjanci okazali się ciąż nieskażonymi pisowską sprawiedliwością, więc zajęli się księdzem. Pouczyli go o konsekwencjach bezpodstawnego wezwania i dopilnowali, by podpisał wniosek rodzeństwa. Zdaje się, że trzeba będzie teraz zorganizować straż kościelną, złożoną z wiernych i chłopców narodowców, którzy będą bronili swoich księży przed atakami odszczepieńców. A kto tylko pomyśli o apostazji to go w łeb różańcem lub pałką i będzie dobrze.

*
Dziwnie jakoś się czuję. Odnoszę wrażenie, że im więcej głupot się dzieje, im bardziej prezes i spółka szaleją, tym staję się mocniejsza. Tym bardziej czuję, że jestem po dobrej stronie mocy. Tym bardziej chce mi się być w opozycji. Czy to masochizm czy najzwyklejsza przyzwoitość obywatelska? Do jutra.

Tamara Olszewska

Źródło informacji
1. http://wyborcza.pl/1,75398,20755745,eksperci-mieli-pisac-dla-men-nowy-program-nauczania-dwoch-juz.html
2. http://www.newsweek.pl/polska/nadzywczajny-zjazd-badaczy-dziejow-najnowszych-historycy-w-obronie-historii,artykuly,397756,1.html?src=HP_Section_1
3. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,20756736,wiceminister-mon-mial-dosc-pytan-dziennikarza-o-smolensk-czy.html#Czolka3Img
4. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Droga-nauka-historii,wid,18520834,wiadomosc.html?ticaid=117cf1
5. https://www.wprost.pl/kraj/10024939/Duszpaster-narodowcow-juz-nie-jest-ksiedzem-Atakuje-bylych-przelozonych.html
6. http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/wroclaw/wroclaw-chcieli-zlozyc-wniosek-o-apostazje-proboszcz-wezwal-policje/p3fe4t8

Brak komentarzy: