sobota, 19 grudnia 2015

Podziękowanie Mateusza Kijowskiego



Szanowni Państwo!
To był wspaniały dzień! Byliśmy w całej Polsce, w całej Europie i w świecie!
Ca-ła Polska
Dziś się śmieje!
Za-czy-namy
Mieć na-dzieję!
Oprócz nadziei jest też wzruszenie. Tydzień temu było nas ponad 50 tysięcy w Warszawie. Byliśmy tez w innych miastach. W pięciu w sobotę, w Gdańsku w niedzielę. Dzisiaj, po tygodniu, w całej Polsce, w ponad 20 miastach było nas ponad 100 tysięcy! A jeszcze byliśmy w wielu miastach poza Polską... Zamiast zmęczenia pokazaliśmy mobilizację!
Bardzo dziękuję!
Dziękuję organizatorom wszystkich pikiet i manifestacji. We wszystkich miejscach, gdzie był dzisiaj Komitet Obrony Demokracji. To ogromny wysiłek regionalnych struktur KOD. Wszystkich struktur i wszystkich, którzy się zaangażowali.
Dziękuję wszystkim, którzy przyszli! To było wspaniałe! Skąd się bierze tylu wspaniałych, serdecznych, życzliwych i UŚMIECHNIĘTYCH ludzi? Jesteście CUDOWNI! Jesteście KOCHANI! Jesteście NIEZASTĄPIENI! Chociaż na pewno będzie nas więcej. Ale dzisiaj musimy odpocząć.
Dziękuję tym, którzy przyszli i przemówili. Pokazali swoją twarz, swoim dorobkiem i swoim życiem poświadczyli, że Komitet Obrony Demokracji to szeroki ruch społeczny, popierany przez wszystkie środowiska i wszystkie stany.
Dziękuję tym, którzy wspierali organizację. Którzy za pół ceny realizowali w ekspresowym tempie zlecenia, którzy na własny koszt dostarczali nagłośnienie czy inne elementy konieczne dla sprawnego przebiegu naszych imprez. To nam bardzo pomogło.
Dziękuję wszystkim, którzy z życzliwością i sercem składali sobie i mnie życzenia, którzy dzielili się opłatkiem, którzy pokazali, że zawsze jest dobry czas na to, żeby być dla innych serdecznym i otwartym.
Dziękuję również służbom porządkowym. Naszym, KODowym, ale przede wszystkim Policji Państwowej. Dzięki jej wsparciu mogliśmy się spotkać w spokoju, bez zagrożenia. I czuliśmy się bezpiecznie!
Dziękuję wszystkim! Było wspaniale! A będzie jeszcze lepiej!
Chciałbym też podziękować szczególnie dwóm młodym ludziom. Podeszli do mnie na samym końcu. Powiedzieli, że są z grupy trollów, którzy nas próbują podchodzić. Że oni już nie chcą z nami walczyć. Że tamci próbują jeszcze nam dokuczać, ale że to bez sensu. Podzieliliśmy się opłatkiem. Złożyliśmy sobie życzenia. Na pewno to dobry sygnał. Dziękuję!
Liczę, że poniesiemy tę atmosferę w nasze życie. Że będziemy się uśmiechać do siebie w czasie pospiesznych, przedświątecznych zakupów i w czasie porządków domowych. Że w autobusach, tramwajach, w metrze będzie radośniej. Że uśmiechniemy się do kierowcy obok nas w korku. Że z życzliwością pomożemy każdemu, kto stanie obok nas i będzie potrzebował wsparcia. Idą święta Bożego Narodzenia. To czas, kiedy się jednoczymy. Pamiętajmy!
Jeszcze raz wszystkim dziękuję! Jestem wzruszony. Muszę odpocząć.
I znowu nie ogłosiliśmy struktury. I znowu nie daliśmy rady pokazać, kto za co w naszych strukturach odpowiada. I znowu mamy zaległości... Ale pracujemy. Nie tylko na ulicy. Chociaż to ulica nam narzuca tempo. Bo kiedy władza zagraża demokracji, to my musimy być widoczni, zauważalni i jednoznaczni. Nie pogodzimy się z łamaniem demokracji, bo najwyższą wartością dla nas jest wolność. A nie ma wolności bez demokracji.
I nie ma wolności bez solidarności. To słowo - solidarność - skandowaliśmy dzisiaj również w Warszawie. Bo solidarność jest dla nas niezwykle ważna. To solidarność nas wyprowadziła na ulice. Walcząc o wolność i demokrację musimy być solidarni! Jesteśmy! Będziemy!


Brak komentarzy: