Ta „wiekopomna” chwila zbliża się wielkimi krokami. KOD jest już stowarzyszeniem. Trwają ostatnie prace organizacyjne i bierzemy się ostro do roboty. Nie ukrywam, że podobnie jak wielu, czekałam bardzo na ten moment. Szampan powinien się polać, ale jeszcze chwilka. Jeszcze czekają nas wybory na szczeblu regionalnym, a potem niech nam KOD hula w duszach i działa, działa, działa.
Jedno jest pewne, wielka odpowiedzialność na nas ciąży, bo kogo sobie wybierzemy, ten będzie kierował nami przez najbliższe trzy lata. Tak więc albo ugotujemy się niewłaściwym wyborem, albo rozwiniemy skrzydła pod dobrym przywództwem. Ciężka sprawa, tym bardziej, że nie raz pokazaliśmy, jak łatwo dajemy się nabrać na populizm i słowotok. Tym razem więc jestem lepiej przygotowana i nawet zrobiłam sobie listę cech, które widziałabym u swojego szefa. No i popatrzmy, co my tutaj mamy… rzetelność, uczciwość, umiejętność pracy z ludźmi, odpowiedni zasób empatii, profesjonalizm w działaniu, otwartość na innych, stawianie spraw KODu nad własny interes, spora dawka pokory, umiejętność rozwiązywania konfliktów i, co dla mnie bardzo ważne, bezstronność w podejmowaniu decyzji czy ocenie trudnych sytuacji. Strasznie byłoby, gdyby mój koordynator otoczył się kółeczkiem wzajemnej adoracji i ulegał ich podszeptom w podejmowanych działaniach, we współpracy z członkami Stowarzyszenia, którzy będą mu podlegać. Jak myślicie, warto opracować sobie taką listę?
Należę do tych szczęśliwców, którzy mają otwarte drzwi do wielu naszych regionów, więc tu coś przeczytam, tam podpatrzę, co nieco podsłucham i …. ależ się dzieje. Chwilami nie wiem, czy wybieramy koordynatorów czy prezydenta Stanów Zjednoczonych, bo szaleństwo kampanii wyborczej ogarnia nasze myśli i czyny w tempie wręcz zastraszającym. Zawiązują się jakieś koalicje, pojawiają się pierwsi kandydaci, gdzieś tam szuka się haków na konkurencję, by ją ugotować. Halo, a może tak spokojniej, normalniej? A może więcej wiary w ludzi, którzy po tylu miesiącach współdziałania w KODzie dobrze wiedzą, komu zaufać, a kogo wysłać na drzewo?
Z niektórych regionów dochodzą do mnie jakieś dziwne słuchy. Ponoć są tacy działacze Zarządów Regionu, którym tak bardzo odpowiada miejsce, na którym się umościli, że chcieliby je zatrzymać na dłużej. Wymyślili więc sobie, że korzystniejsze jest dla nich, by w wyborach uczestniczyli tylko delegaci, a nie wszyscy członkowie Stowarzyszenia. Pewnie wydaje im się, że w pewnych podregionach mają duże szanse, w innych mniejsze, a po przeliczeniu głosów tylko ta forma wyborcza gwarantuje im zwycięstwo. Wiecie, jeśli to nie plotka, jeśli jest w tym jakaś krzyna prawdy, to załamka po prostu. Stowarzyszenie, którego celem jest stanie na straży demokracji, walka o przywrócenie normalnych zasad funkcjonowania Polski miałoby się na takiego gniota zgodzić? Niemożliwe. Przecież jedyną uczciwością i sprawiedliwością jest umożliwienie każdemu, by sam podjął decyzję, sam wpisał swojego kandydata na karcie wyborczej i sam wrzucił ją do urny. Każda inna opcja to zaprzeczenie równości i powszechności wyborczej czyli….? Chcę wierzyć, że to tylko jakieś głupie ploteczki, próba podkręcenia atmosfery. Pamiętajmy, sami musimy być wzorem demokracji, jeśli o nią walczymy, prawda?
Mój Ty Zarządzie Główny, zwracam się więc do Ciebie z wielką, wielgachną prośbą. Nie pozwól na jakąś samowolkę wyborczą, mimo, że coś tam w statucie jest na ten temat zapisane. Jestem przekonana, że jako ZG stawicie zdecydowany odpór takim zapędom, bo przecież KOD to nasze wspólne „dziecko”, wspólna droga, wspólny cel.
A do Was KODki moje kochane zwracam się z prośbą. Wybierajmy mądrze. Nie kierujmy się sympatią czy antypatią. Nasz bezpośredni szef musi być dla KODu i dla nas, musi nami mądrze i sensownie kierować, musi nas motywować i współdziałać z każdym z nas. Najbliższe trzy lata to czas, którego nie możemy zmarnować na jakieś wewnętrzne utarczki czy niesnaski. Jeśłi ten czas przegapimy, to licho wie, w jakiej Polsce przyjdzie nam żyć przez kolejne, długie lata. I tego się trzymajmy.
Tamara Olszewska
1 komentarz:
Wybierajmy mądrze. Ha! Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. Patrz: ostatnie wybory. Ale naprawdę musimy się bardzo skupić, zastanowić 100 razy i wybrać mądrze. Mamy za dużo do stracenia tym razem. Tamara bardzo mądrze to ujęła.
Prześlij komentarz