niedziela, 14 sierpnia 2016

PIKODów ciąg dalszy

Lekko siąpił deszcz, gdy zaczęliśmy rozstawiać PIKODowy namiot na rynku w Olsztynie. Trochę się z nim szarpaliśmy, bo stelaż nie chciał współpracować, ale wspólnymi siłami udało się. Rozstawiliśmy stolik, wyłożyliśmy "bibułę", KODowskie krówki, znaczki. Instalując stojak z flagami zauważyliśmy, że są już nieco zabrudzone - nic dziwnego, często używane. "Trzeba wyprać flagi" - powiedzieliśmy sobie, odwracając je tak, żeby nie było widać i ruszyliśmy do akcji. Część poszła kwestować i rozdawać materiały, a pozostali składali gazety z ulotkami i pompowali balony.

To chyba już tradycja, że pogoda nam zawsze dopisuje, chociaż nie zawsze się na to zanosi. Deszcz przeszedł, a ludzi było coraz więcej. Wielu podchodziło sami z siebie, interesowali się, wyrażali poparcie. Oczywiście były też nieprzyjazne głosy, normalność. Gdy ma się poczucie słuszności działania, można się tylko uśmiechnąć z politowaniem. Najbardziej zapadły mi w pamięć rozmowy z turystami z Niemiec. Wiedzieli czym jest KOD i opowiadali jak to wygląda z ich perspektywy. "Przyjaźń i współpraca między naszymi narodami jest możliwa, ale nie gdy Kaczyński jest u władzy. Jego działania są zagrożeniem dla naszych krajów i jedności Europy. To dobrze, że jesteście, wasze działania są u nas widoczne i wspieramy was."

Była to też okazja do spotkania się warmińskich aktywistów poza Facebookiem. Zawsze na mnie robi wrażenie szczera troska o los Polski i polskiego społeczeństwa. Widać lekkie zmęczenie, bo jesteśmy w pogotowiu już prawie 9 miesięcy, a demolowanie demokratycznego państwa prawa i deptanie Konstytucji trwa. Ale wiemy też, że nie możemy ustać w obronie praw konstytucyjnych, praworządności i powszechnie przyjętych zasad przyzwoitości. Zdajemy sobie sprawę, że w jedności siła, że cel osiągniemy zwierając szeregi.

Dzieci odchodziły od namiotu z balonem w ręku i radością na twarzy, a dorośli z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku po wrzuceniu do puszki czasem całkiem sporej kwoty. Nawet gdy składaliśmy namiot, podszedł do nas mężczyzna, z żalem w głosie pytając: "To już się zwijacie?". Dostał oczywiście pakiet PIKODowy.

Zwinęliśmy się, ale na tym oczywiście nie koniec. Już w najbliższą sobotę będzie nas można spotkać znowu, tym razem w Dobrym Mieście. Zapraszamy wszystkich naszych sympatyków i każdego obywatela zatroskanego o losy naszego pięknego kraju. Do zobaczenia w sobotę!

Adam Woland

Brak komentarzy: