Lekko
siąpił deszcz, gdy zaczęliśmy rozstawiać PIKODowy namiot na
rynku w Olsztynie. Trochę się z nim szarpaliśmy, bo stelaż nie
chciał współpracować, ale wspólnymi siłami udało się.
Rozstawiliśmy stolik, wyłożyliśmy "bibułę", KODowskie
krówki, znaczki. Instalując stojak z flagami zauważyliśmy, że są
już nieco zabrudzone - nic dziwnego, często używane. "Trzeba
wyprać flagi" - powiedzieliśmy sobie, odwracając je tak, żeby
nie było widać i ruszyliśmy do akcji. Część poszła kwestować
i rozdawać materiały, a pozostali składali gazety z ulotkami i
pompowali balony.
To
chyba już tradycja, że pogoda nam zawsze dopisuje, chociaż nie
zawsze się na to zanosi. Deszcz przeszedł, a ludzi było coraz
więcej. Wielu podchodziło sami z siebie, interesowali się,
wyrażali poparcie. Oczywiście były też nieprzyjazne głosy,
normalność. Gdy ma się poczucie słuszności działania, można
się tylko uśmiechnąć z politowaniem. Najbardziej zapadły mi w
pamięć rozmowy z turystami z Niemiec. Wiedzieli czym jest KOD i
opowiadali jak to wygląda z ich perspektywy. "Przyjaźń i
współpraca między naszymi narodami jest możliwa, ale nie gdy
Kaczyński jest u władzy. Jego działania są zagrożeniem dla
naszych krajów i jedności Europy. To dobrze, że jesteście, wasze
działania są u nas widoczne i wspieramy was."
Była
to też okazja do spotkania się warmińskich aktywistów poza
Facebookiem. Zawsze na mnie robi wrażenie szczera troska o los
Polski i polskiego społeczeństwa. Widać lekkie zmęczenie, bo
jesteśmy w pogotowiu już prawie 9 miesięcy, a demolowanie
demokratycznego państwa prawa i deptanie Konstytucji trwa. Ale wiemy
też, że nie możemy ustać w obronie praw konstytucyjnych,
praworządności i powszechnie przyjętych zasad przyzwoitości.
Zdajemy sobie sprawę, że w jedności siła, że cel osiągniemy
zwierając szeregi.
Dzieci
odchodziły od namiotu z balonem w ręku i radością na twarzy, a
dorośli z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku po wrzuceniu do
puszki czasem całkiem sporej kwoty. Nawet gdy składaliśmy namiot,
podszedł do nas mężczyzna, z żalem w głosie pytając: "To
już się zwijacie?". Dostał oczywiście pakiet PIKODowy.
Zwinęliśmy się, ale na tym
oczywiście nie koniec. Już w najbliższą sobotę będzie nas można
spotkać znowu, tym razem w Dobrym Mieście. Zapraszamy wszystkich
naszych sympatyków i każdego obywatela zatroskanego o losy naszego
pięknego kraju. Do zobaczenia w sobotę!
Adam Woland
Adam Woland
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz