czwartek, 27 lipca 2017

Relacja z Kętrzyna

Kętrzyn 24. 07. 2017 r. Było nas z 60 osób. Naliczyłam wcześniej 53, ale jeszcze kilka osób doszło. Cieszy mnie, że jest spora grupa osób, które są od początku codziennie. Inni z różnych względów chociaż nie każdego dnia, ale przychodzą na spacer w ulubione miejsce. Widzę również nowe twarze. Ale najbardziej cieszę się widząc coraz więcej młodzieży.

Przychodząc każdego dnia staramy się uprzątnąć wypalone światełka, usuwamy zastygły rozlany wosk, a te które jeszcze palą się, zostawiamy.

Przychodząc 24. lipca  zastaliśmy wszystko uprzątnięte. Zrobiło nam się trochę nieswojo. No ale cóż zawiesiłam skromne hasełko, zapaliliśmy światełka. Po zakończeniu, zdejmując wypisane hasło zauważyłam, że za murkiem, w kąciku, w worku stały złożone niewypalone świeczki z poprzedniego dnia. Zapewne będą tam do jutra. Po prostu przez weekend, gdy sąd nie pracuje, światełka mogły spokojnie palić się cały dzień. W dni robocze nie powinny tam płonąć w godzinach pracy, ale też nikt nie każe nam ich zabierać.

No i oczywiście policja nasza jest na medal. Przez te kilka dni odwiedzili nas tylko jeden raz i więcej nas nie niepokoją, wiedząc, że są to zgromadzenia spontaniczne. Ponieważ akuratj było Święto Policji, więc wysłaliśmy Im życzenia mailem od spontanicznej grupy mieszkańców naszego miasta.

25. lipca spotkaliśmy się ponownie, na letnim spacerku przy świeczkach.

Teresa Wilkaniec

Brak komentarzy: