Zniesmaczył mnie artykuł w Polityce sugerujący, że KOD to cień cienia tego sprzed roku i że skazany jest na pewny upadek.
Jak zawyrokowano, z powodu "braku pomysłu", czym ma być.
Dziennikarze którzy to upichcili, na bazie i po linii lewicowych kapitalistów, których tygodnik jest własnością, nie wysilili się zbytnio. Za to zaoszczędzili na delegacji poza Warszawkę.
Wczoraj, na spotkaniu w Giżycku, na 22 osoby obecne, doliczyłem się ośmiu Panów. Pozostałe, to Panie - mądre dojrzałością i wiedzą życia, inteligentne i pełne dobrej energii.
Choć nie z młodego pokolenia, co bywa (wiek koderów) traktowane jako słabość KOD-u, a nawet powód drwin.
I nagle coś we mnie zajarzyło.
Przecież dojrzałe kobiety, z tym wszystkim co sobą wnoszą i z własną aktywnością, to niebywały społeczny kapitał!
Więc nie tylko nakręcone feministki & Co, które organizowały najgroźniejsze dla PiS-u protesty, ale i pokolenie ich starszych sióstr, a nawet matek.
Jeśli więc szukamy czym ma być KOD, na kim ma się oprzeć,
i kto ma być jego kluczową siłą - oto jest odpowiedź.
Owszem, faceci w typie macho zawyją, lecz brak kontaktu z rzeczywistością, to ich problem. Einstein powiedział: "wszystko jest energią", co oznacza, że bez energii nie ma niczego. Jeśli ważę energię w KOD-zie, to najwięcej jej, niespożytej, jest w dojrzałych kobietach, ich jest też najwięcej. To widać nie tylko w KOD-zie, zobaczcie co jest w Uniwersytetach Trzeciego Wieku - proporcja Panie / Panowie jest jak 20 do 1.
Bo stare słonie albo niedźwiedzie zaszywają się w krzaki (kapcie, fotel, TV) i chcą żeby dać im spokój. W tym stanie on nadchodzi szybko. Wieczny.
Jaki stąd morał? W moim najgłębszym przekonaniu - KOD, jeśli przetrwa, to dzięki dojrzałym kobietom.
A jeśli upadnie, to dlatego, że ich ogromny potencjał KOD zlekceważył, lub nie potrafił zagospodarować.
Wtedy energia naszych Pań nie zaniknie - obróci się w inne formy organizacyjne i tam odrodzi.
Kocham Was wszystkie.
Mieczysław Krause
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz