sobota, 11 marca 2017

List do pana Jareczka (8)

Witaj Jareczku niekochany. Mam dzisiaj wyśmienity humor i wpadłam do ciebie, by złożyć płynące z serca gratulacje. Nikt tak wspaniale, dobitnie i w takim tempie nie rozwalił pozycji Polski w Europie i na świecie. Jestem pełna podziwu dla Twego geniuszu, iście napoleońskiej strategii, konsekwencji i umiejętności doboru ludzi do współpracy. Ta łezka wzruszenia, gdy zachwalałeś sukces swojej premier w Brukseli, Jej drżący, pełen miłości do Ciebie głosik, gdy groziła, sprzeciwiała się, a tak naprawdę wykazała, iż nie ma pojęcia o zasadach funkcjonowanie UE, o traktacie lizbońskim, o prawie unijnym. Masz rację, pięknie bujała. Masz rację, nieważne, jakimi kłamstwami leciała, ważne, że wyartykułowała stanowisko polskiego nierządu i za to jej cześć i chwała. Powaliliście mnie na kolana. Maleńki Ty naprawdę jesteś wielki, niedouczony, zbyt emocjonalny, zbyt mocno buchający żądzą zemsty, ale jakiż w tym wszystkim wielki.

No co Ty, ja do ciebie z sercem na dłoni, a Ty szukasz dziury w całym? I coś kiepściutki jesteś. Łapki się trzęsą, obłęd w oczach, resztki owłosienie nastroszone jak pióropusz. Przecież wczoraj mówiłeś, że Polska osiągnęła sukces. Nie poddała się, przeciwstawiła się, Waszczykowski błysnął, Szydło...to już wiadomo, reszta PiSiątek chwali, wielbiciele stoją za Tobą murem, UE zapłaci za ten masowy akt zdrady, więc w czym problem? Aha, rozumiem, szykujesz atak frontalny. A możesz rzucić nieco szczegółów? Co?!! Szykujesz desant nocy? Chcesz osadzić tajną komisją śledczą w kanale ściekowym pod budynkiem Parlamentu Europejskiego? O ranyyyy, nie wpadłabym na taki pomysł. A z Macierewiczem rozmawiałeś na ten temat. Poważnie, ucieszył się, bo wreszcie wróci do podziemia i weźmie ze sobą Misiaczka, Potterka i ekspertów? Dobra, dobra….ciiii. Nic nikomu nie powiem. Aha, będą podsłuchiwać, szpiegować i w końcu udowodnią, że UE to kółko wzajemnej adoracji, to europejski spisek przeciwko Tobie, że wszyscy skorumpowani, że kradną nasze pieniądze, że chcą zniszczyć Polskę. A co potem? Rozumiem, audyt, więzienie i przejęcie PE przez prawych i sprawiedliwych Polaków Patriotów. Genialne, po prostu genialne. Wreszcie będziemy Europejczykami.

A co zrobisz z Tuskiem? Pozbawisz go polskiego obywatelstwa, obstawisz granice Polski zasiekami, by się nie wdarł na Twoje terytorium i oddasz go Niemcom, by to oni się z nim męczyli. Trzeba przyznać, masz specyficzny łeb. Proponowałabym Ci jeszcze zmienić wreszcie nazwę naszego państwa z Polski na PiSlandię. Chyba lepiej bym się czuła, gdyby świat nie utożsamiał Polaków z Tobą, Twoim nierządem i Twoim krajem. Pomyślisz nad tym? Dzięki Ci wielkie :)
Ok, ok...już sobie idę. Przecież wiem, ze dzisiaj masz miesiączkę. Wiem, że musisz się przygotować, by przekonać swój twardy elektorat, by nadal twardo w Ciebie wierzył i jeszcze bardziej twardo przy Tobie stał. Znowu polecisz w emocje, znowu będziesz przekonywał, że cały świat to wróg, ale nadejdzie jutrzenka wolności. Dasz radę, bo Twoi wyznawcy uwielbiają, gdy tak ich straszysz. Im bardziej się boją tym bardziej są Twoi.

No daruj, schowaj ten kij. Nie wściekaj się. Wcale się z Ciebie nie nabijam. Słowo, podziwiam, że tak pięknie potrafisz korzystać z resztek swego rozumu. Idę sobie, już idę. Tylko taka mała sugestia. Jak się wściekasz, to ślina kapie Ci z ust, a to takie nieestetyczne. Fujjjjj
Do kiedyś. paaaaaaaa

Tamara Olszewska

Brak komentarzy: