Serce wyrywa się z piersi a w głowie pustka, jestem w stowarzyszeniu od listopada 2015, przetrwałem wiele i wciąż aktywnie działam.
Patrzę, obserwuję i mam sporo różnych spostrzeżeń.
Facebook to medium, które pełni znakomitą rolę tuby informacyjnej, wiele osób czuje się tu anonimowo i bezkarnie, choć jak wiemy tak nie jest.
Używanie języka nienawiści i opluwanie siebie nawzajem nie prowadzi do niczego dobrego, nie niszczmy sami siebie.
Aparat jedynej i słusznej władzy jak mówi o sobie PiS, zaciera ręce ,patrząc na nasze problemy i kłopoty.
KOD cierpiał wielokrotnie, część ludzi odeszła zakładając grupy o bardziej radykalnym działaniu, poszukując swojej drogi wciągała w to osoby szukające wrażeń.
Inni pozostali pokładając wiarę i nadzieję w idei, jedynej i słusznej jaką jest obrona wartości i autorytetów związanych z tym co najcenniejsze z demokracją.
Uczyliśmy się i wciąż uczymy poznając siebie nawzajem, popełniamy błędy ale jesteśmy razem i to nas trzyma.
Kolejne problemy to zarazem twarda szkoła przetrwania dla stowarzyszenia i tych, którzy wątpią.
KOD przetrwa ale ludzie, którzy nim kierują muszą być transparentni i bezgranicznie oddani sprawie.
Wybory ważne i decydujące o przyszłości 4-5 marca 2017.
Pamiętajmy, rozsądek i odpowiedzialność to to co powinno wszystkim nam towarzyszyć w codziennej walce o lepszą i demokratyczną Polskę.
Tadeusz Piotrowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz