W związku z artykułem portalu Onet "Lider KOD nakłaniał do fałszowania dokumentów?", stanowczo dementuję, bym w rozmowie z dziennikarzem Onetu potwierdził cokolwiek, poza faktem złożenie doniesienia przez Chaborę (o czym zresztą on już wiedział z prokuratury). Wyraźnie odmówiłem potwierdzenia insynuacji, że "Mateusz nakłaniał", bo nie znam na to żadnych dowodów, a w insynuacje się nie bawię. Sposób w jaki przedstawiono sprawę uważam za nadużycie. W materiale nie ma żadnego dowodu na "nakłanianie".
Stanowczo protestuję przeciw wykorzystaniu mojego nazwiska (poprzez wybicie w podtytule), co sugeruje, jakobym potwierdził tezę zawartą w tytule. Nie potwierdziłem.
Krzysztof Łoziński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz