Serwis informacyjny powstał pod koniec 2015 roku, na fali sprzeciwu wobec łamania podstawowych zasad demokracji, praworządności a także zwykłej przyzwoitości w relacjach łączących rządzących i obywateli, w czasie protestów Komitetu Obrony Demokracji z województwa warmińsko-mazurskiego i terenów ościennych.
środa, 31 maja 2017
Poznańska Pyra miała milczeć, ale nie wytrzymała :(
Pamiętacie „Marsz dla Wolności” 4 czerwca 2016 roku? Około 50 tysięcy uczestników, prezydenci Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski, opozycjoniści z czasów PRL, politycy z PO, Nowoczesnej, Zjednoczonej Lewicy, biało czerwone ciasteczka w kształcie motyli, marsze w całej Polsce. Pamiętacie ten entuzjazm, tę wiarę, niesamowite poczucie wspólnoty? Wszyscy razem, w jednym szeregu, z uśmiechem i wzajemną życzliwością, wsparciem. Pamiętacie?
4 czerwca 2017...minął zaledwie rok… Będziemy czcić, najważniejszy chyba, dzień w naszej historii najnowszej, ale już nie razem. W miastach i miasteczkach marsze, pikniki, debaty. Regiony dają z siebie wszystko, zasuwają, dwoją się i troją, by ten dzień został zapamiętany przez mieszkańców, by doniosłość pierwszych wyborów, które otworzyły drzwi do wolnej Polski nie poszły w zapomnienie, podparte lekceważącym stosunkiem obecnego nieRządu.
Dzień, który, jak żaden inny, wymagałby od nas wszystkich jednej wielkiej, wspólnej manifestacji, odbędzie się w zupełnie innej, lokalnej, formie. Mazowsze zaprasza nas, swoich kolegów i koleżanki z KOD-u do siebie, na wspólne obchody. Zaprasza, ale jako gości, nie współorganizatorów. Zaprasza nas wraz z tajemniczym chwilowo bytem o nazwie ODnowa. Przeprowadza prywatną zbiórkę pieniędzy na swój marsz, bo to, co dostał o ZG to za mało. No właśnie...swój marsz czy nasz...kodowski? Jeżeli w opisie jest to marsz regionalny to czy środki finansowe, jakie przydzielił każdemu z regionów ZG na organizację tej imprezy powinny być inne, wyższe? Imprezy regionalne nie mogą być ważniejsze i mniej ważne, wszystkie są traktowane tak samo i sprawiedliwie, więc i przydział pieniędzy na ich organizację musi być równy. Co innego, gdyby organizatorem był KOD jako KOD, wtedy rozumiałabym inny rozdział środków, a tak...nie widzę podstaw do jakichkolwiek pretensji.
Mam też kilka pytań. Czy stowarzyszenie KOD może podpisać się pod imprezą, której współorganizatorem jest nowy, wyodrębniony na bazie niezgody z wynikiem wyborów, twór ODnowa? Czy ODnowa ma być łącznikiem, który pomoże zakopać podziały między koderami czy też stanem faktycznym utrwalającym ten podział? Czy Odnowa chce współpracować czy też jest dążeniem do nowego stowarzyszenia, pozostającego w konflikcie z KOD-em? Czy KOD może swoim poparciem i przyzwoleniem sankcjonować prywatną zbiórkę pieniędzy na obchody rocznicy 4 czerwca? Czy ZG zna imiennie organizatorów, sponsorów, program i dokładny kosztorys czyli to, co powinien znać każdy, podpisujący się pod jakimś działaniem?
Nie znam jeszcze odpowiedzi na te pytania, czekam więc cierpliwie, jednocześnie w pełni sankcjonując prawo części koderów do szukania nowej drogi, zgodnej z ich wizją działania. Tak bywa, co nie musi oznaczać, ze nie będę popierała tych działań Odnowy, których celem demokratyczna Polska. Będę i trzymam za nich kciuki, by udało im się stworzyć sensowny, świetnie działający ruch, byle nie oparty na poczuciu ciągłej krzywdy, zwalczaniu KOD-u czy rywalizacji, bo to wtedy traci wszelki sens i osłabi wspólne działania antypisowskie. Żałuję tylko jednego. Żałuję, że tym razem nie będzie powtórki z 4 czerwca 2016 roku. Nie będzie, bo postawiliśmy na inne, bardziej prywatne priorytety. Szkoda...
Tamara Olszewska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz