Nacjonaliści straszą nas terrorystami, islamistami, talibami z południa i ze wschodu. Ale my mamy własnych. Nazwa także jest już od wieku używana: faszyści. Zaczyna się marszami z flagami i pochodniami, potem nastepuje "czyszczenie" obcych "rasowo" czy nieodpowiednich kulturowo. W tym przypadku "lewak" to pojęcie szerokie, wszystko się zmieści, nawet człowiek urodziwy (przykład wyjaśnienia niżej). Tylko czemu w to wszystko mieszają Pana Boga? A co mieli napisane hitlerowscy żołnierze na klamrze pasa?
Może ci terroryści z państw arabskich tyle mają wspólnego z islamem co nasi faszyści z chrześcijaństwem?
Talibowie są daleko, nasi nacjonaliści są blisko...
Roch Protazy
1 komentarz:
Nie trzeba zaslaniac tej twarzy, Niech jego rodzina obejrzy to i da mu lekcje z historii.
Prześlij komentarz