środa, 3 maja 2017

Dziedziczy się krew, nie kręgosłup


Z najwyższego urzędu państwowego płynie przesłanie o nowej czystości rasowej. Drugi sort, potomkowie zdrajców (czyżby minister Radziwiłl?), element animalny i dziesiątki podobnych epitetów. Zachęceni tym hejtem nawet nowomianowani dyplomaci zamieszczają fotomontaże w znienawidzonych mundurach, z obetnicą wieszania, z najgorszymi obelgami. A czy gdy tak już emocjonalnie się nakręcą, to ruszą nocą z pochodniami albo w dzień z flagami, oczyszczać z wyimaginowanego zła? Będzie nowe getto ławkowe (urzędy tylko dla swoich, "rasowo" czystych, partyjnie niezachwianych i lojalnych)? Naród podzielony, na tych lepszych (pierwszy sort) i tych gorszych, na których trzeba się zemścić, wymierzyć "sprawiedliwość", odreagować. Umundurowane, maszerujące bojówki z flagami już są...

A co do dziedziczenia, to szkoda, że nie dziedziczy się kręgosłupa moralnego...

"Raymond Chandler słusznie zauważył kiedyś, że „dziedziczy się krew, nie kręgosłup”. Prawdziwości tej tezy dowodzą i Werner Oder, syn esesmana i zbrodniarza wojennego, który jest pastorem i modli się ramię w ramię z rabinami o pojednanie i wybaczenia, i pewien doktor prawa w Polsce, syn profesorskiej, inteligenckiej rodziny, który okazał się karierowiczem niezdolnym przeczytać ze zrozumieniem niezbyt skomplikowanej Konstytucji RP, wiarołomcą poświęcającym zasady państwa prawa w imię lojalności partyjnej."

Roch Protazy

źródło cytatu: http://wyborcza.pl/7,75968,21753195,kazdy-marsz-onr-to-gwozdz-do-trumny-pis.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza

1 komentarz:

Jerzy pisze...

Przedstawiam obywatelom Polski nowe pojecie odpowiedzialności obywatelskiej.

Jest to ODPOWIEDZIALNOŚĆ GENETYCZNA.
Obawiam się ze banda ONR nie wpisze sobie tego celu do swojego statutu dzięki nawoływaniu do nienawiści i judzeniu naszego "prezydenta"