Większość twierdzi, że te tysiące na ulicach nic nie zdziała, bo trzeba milionów.
Czyli miliony Polaków leży na kanapach lub siedzi w miękkich fotelach przed telewizorami i czekają, kiedy te miliony wyjdą na ulice.
Można tak czekać do us...nej śmierci.
W końcu tym tysiącom, które teraz demonstrują, kiedyś też się odechce. Chyba Polak musi co kilkadziesiąt lat zebrać baty, zniknąć z mapy świata i rozpocząć walkę o odzyskanie wolności.
Wniosek taki, że Polakom łatwiej walczyć o to, co stracą, niż bronić tego, co już mają.
A potem odrabianie tego, co się straciło, gonienie za państwami zachodnimi i narzekanie na rządy, na wszystkich i w ogóle, jak to w Polsce jest źle.
I od nowa, Polsko Ludowa
Teresa Wilkaniec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz