Serwis informacyjny powstał pod koniec 2015 roku, na fali sprzeciwu wobec łamania podstawowych zasad demokracji, praworządności a także zwykłej przyzwoitości w relacjach łączących rządzących i obywateli, w czasie protestów Komitetu Obrony Demokracji z województwa warmińsko-mazurskiego i terenów ościennych.
poniedziałek, 9 stycznia 2017
Sekret Sali Kolumnowej i dlaczego musimy być w środę pod Sejmem
Nie będę tu mówić o samym posiedzeniu, „obradach” i głosowaniu nad ustawą budżetową – jest tego materiału w sieci aż nadto. Tu chcę się zastanowić nad sprawą równie ważną, a nawet ważniejszą niż budżet i czarna dziura w nim. Dlaczego PiS tak STRASZNIE upiera się, że wszystko odbyło się jak należy, dlaczego tak STRASZNIE, wbrew oczywistym, utrwalonym na nagraniach faktom, idzie w zaparte? Dlaczego PiS tak STRASZNIE nie chce powtórzyć debaty, której de facto nie było, i głosowania, które przecież niczym im nie grozi? Czy możliwe, że chodzi tylko o przerośnięte, zwyrodniałe ego Jarosława Kaczyńskiego?
Nie. Nie chodzi o ego Kaczyńskiego i nawet nie chodzi o budżet!
Jeżeli uda się usankcjonować urągający wszystkiemu sposób głosowania, posiedzenia i obradowania „sejmu” - do czego też wydają się zmierzać ekspertyzy prawników (z Lublina i Torunia) oraz ogłoszona wczoraj informacja, że na środowe obrady sejmu szykowana jest Sala Kolumnowa - to najpewniej będzie on powtarzany, aż stanie się regułą.
W tym miejscu przypomnę jednak co nieco z pamiętnego posiedzenia: wejście do Sali Kolumnowej było zastawione dla posłów opozycji krzesłami i... strażą marszałkowską. Za to udział w posiedzeniu (i głosowaniu?) wzięli członkowie PiS, którzy w ogóle nie są posłami.
I jeszcze wspomnę niedawną wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego – jestem skłonny zgodzić się na zubożenie kraju, aby zrealizować moją wizję Polski. Dwa plus dwa to jest cztery: nie ma posłów opozycji, nie ma kamer, sami swoi i bez świadków ustaliliśmy, że jest kworum i przegłosowaliśmy co chcieliśmy, np. poprawki do konstytucji. Albo wprost – przyjęliśmy nową konstytucję… bo czemu nie? Senat klepnie, Przyłębska klepnie. Oto jest sekret Sali Kolumnowej:
Nie mając większości konstytucyjnej zmienić konstytucję na zgodną z wizją Jarosława Kaczyńskiego.
Powyżej zdjęcie z pamiętnego posiedzenia „sejmu” w Sali Kolumnowej. Konia z rzędem temu, kto zgadnie, co oni robią.
Ewa Kaczmarek
Sympatycy Komitetu Obrony Demokracji
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz