sobota, 24 lutego 2018

Jakiej Polski chce KOD ?


Kolejny raz (tym razem 19 lutego 2018 r.) spotkaliśmy się na otwartej dyskusji. Tym razem gościem był Krzysztof Łoziński. Opowiadał o sytuacji w KODzie i w kraju a także o tym, jakiej Polski chcemy. Zalewa nas autorytaryzm i postawy dworskiej służalczości, ze zgubnymi skutkami dla Polski i nas samych. Ważnym zadaniem staje się obrona myślenia demokratycznego. Czeka nas ogromna praca u podstaw i zadanie budowania społeczeństwa obywatelskiego. Wbrew pozorom KOD powoli się rozwija. Jest już ponad 9300 członów a ta liczba powoli ale systematycznie rośnie. Ponadto jest wielu sympatyków współpracujących w wielu działaniach.

 Jesteśmy świadkami nowej wojny hybrydowej i koniecznością radzenia siebie z fake newsami (wiadomościami nieprawdziwymi).

Jakiej Polski chce KOD? Chce społeczeństwa wolnych obywateli. Chce zmienić relacje między państwem a obywatelem, odzyskując podmiotowość tego ostatniego. Chce zmienić świadomość  społeczną i zakorzenione, a rozwijane i utrwalane przez PiS, myślenie poddańcze. Trzeba odbudować zaufanie do siebie nawzajem by Polska stała się krajem obywateli. Musimy się nauczyć głośno i odważnie o takiej wizji mówić, dyskutować i przekonywać. Decentralizacja potrzebna jest w wielu aspektach życia społecznego. To człowiek i obywatel jest najważniejszy a nie tzw. "silne państwo" . Państwo jest silne wolnością i siłą swoich obywateli a nie "siłą" biurokracji czy nieżyciowych przepisów.

Nie jest nas być może wielu w KODzie ale są to dobre, sprawdzone kadry. W lipcu 2017 roku na ulice w obronie niezawisłości sądów wyszło łącznie ponad 800 tysięcy ludzi w bardzo wielu miastach i miasteczkach.

Krzysztof Łoziński wskazywał także na potrzebę budowania wspólnoty i współpracy z różnymi grupami nieformalnymi jak i organizacjami czy stowarzyszeniami. A także szerszego otwierania się na współpracę z młodymi. Dojrzewa Polska obywatelska. Polska obywateli a nie Polska poddanych.

Siłą społeczną jest różnorodność ruchów prodemokratycznych i głębokie poczucie wolności.

Stanisław Czachorowski
Fot. Andrzej Szramka







Brak komentarzy: