Widok Władysława Frasyniuka w kajdankach dziwnie znajomy. Wraca nowe jednym słowem. W dodatku, jak wtedy, filmuje to telewizja, ta sama i taka sama. Tyle tylko, że Samitowskiego, Falską i Barańskiego zastąpiły ich nowsze wydania.
Wielka sprawa proszę państwa, wielka sprawa – lekko odepchnął policjanta, który go szarpał. Ktoś inny ma sprawę, że przeszkadzał w pracy Rachoniowi, ktoś o to, że machnął kartką przed kamerą jedynie słusznej stacji, ktoś wreszcie krzyknął „Lech Wałęsa”.
No i zbrodnie straszne się dzieją. Ktoś na drzwiach biura PiS-u coś napisał, ktoś dziurki od klucza zakleił. Policjanci z Wrocławia, ponad rok temu zabili bez powodu niewinnego człowieka. Dokładnie wiadomo którzy. Jest to nawet sfilmowane. Żaden z nich jeszcze nie stanął przed sądem, żaden nie został zatrzymany, o aresztowaniu nie mówiąc.
Podczas tak zwanego „Marszu niepodległości” facet z faszystowskiej organizacji kopał w plecy siedzącą na ziemi starszą kobietę. Dokładnie go sfilmowano, cała Polska tę gębę widziała. No i co? Zgadnijcie państwo: siedzi? Ktoś go w kajdankach wyprowadzał? TVPiS filmowała?
Ależ skąd. Minister Błaszczak „się nie dopatrzył”. Tacy jak on nie siedzą. Tacy jak on maszerują. „Dorodna młodzież patriotyczna”, jak mawia Kaczyński.
Inny młodzian, też „dorodny”, ciągnął kobietę za włosy po asfalcie, jeszcze inni kopali człowieka w Radomiu, kolejny przybyli pod Jasną Górę z pochodniami na wzór i podobieństwo NSDAP. Gdzieś między modłami a hajlowaniem pobili ludzi pod pobłażliwym okiem prowadzących ich księży.
Mam tak dalej, czy może wystarczy?
Zbliża się 50 rocznica wydarzeń Marca 68. Wodzowie rasistowskiej i antysemickiej partii mają prowadzić państwowe obchody. Czego? Tego że ich pierwowzory: Moczar, Gomółka, Kąkol, Gontarz, urządzili paskudną antysemicką i antyinteligencką nagonkę, podobną do tej, którą oni urządzili właśnie teraz? Tyle że też już może Żydów z Polski nie wyrzucą, bo już ich w Polsce prawie nie ma.
Kaczyński zarzeka się, że nie jest antysemitą, ale jego wiarygodność jest zerowa, bo prawie zawsze kłamie. Także jego postępowanie świadczy o czym innym. On „antysemitą nie jest” ale organizacje faszystowskie, jawnie antysemickie, toleruje, a nawet chwali i dopieszcza. Gazetę Wyborczą nazywał „koszerną” i „prasą polskojęzyczną”. Flirty z Janem Kobylańskim też były. Propaganda jego partii głosi, że opozycję finansuje Soros „żydowski biznesmen”. Ale nie, nie, on antysemitą nie jest. Zupełnie jak ten co żony nie bije, tylko ją mocniej dopieszcza.
Nie wykluczam też powtórki z napadu na zebranie związku literatów. W końcu głównym wrogiem PiS-u są łże-elity, wykształciuchy i lumpeninteligencja. Andrzejewskiego i Wańkowicza zamknąć już się nie da, ale jest przecież tylu innych pisarzy… Na przykład Jan Tomasz Gross.
Studentów też spałować się nie da. Zestarzeli się. Dziś robi im się procesy o machnięcie kartką. Tak, tak, tym samym ludziom, których wówczas pałowano.
Prezes wali też raz po raz regularnie rasistowską i faszystowską mową: „gorszy i lepszy sort”, „prawdziwi i nieprawdziwi Polscy”. Na obchody 40 rocznicy Marca, jego brat nie zaprosił Adama Michnika, dziś jego urzędnicy nie zaprosili Ireny Lasoty.
Dziś rektor Uniwersytetu Warszawskiego odmawia sali na konferencję, bo ma w niej uczestniczyć KOD. Ja już raz byłem relegowany z tej uczelni, właśnie w Marcu 68. Dziś znowu mnie z niej usuwają. Nadzieja tylko, że tym razem do wojska z karnego poboru nie wezmą. A może?
Dziś odmawia się sali KOD-owi z tego samego powodu, z jakiego wówczas mnie (i wielu innych) z tej uczelni wyrzucono, z powodu tego, że KOD walczy o to samo, o co walczyliśmy w Marcu 68 – o wolność, demokrację, praworządność.
„Śmy tam razem z bratem tam byli na tym wiecu” powiedział 10 lat temu Lech Kaczyński. Niedawno ten brat napisał książkę, w której opisuje ten ich udział. Tyle że ten opis jest najmocniejszym dowodem na to, że ich tam nie było.
A czemu nie chcą zaprosić Michnika? Może podejrzewają że jest Szwedem?
Może trzeba przypomnieć jedną z Marcowych piosenek:
„O północy się zjawili jacyś dwaj cywili.
Nic nikomu nie mówili, tylko w mordę bili.
Pan prokurator ma rację,
Mamy w Polsce demokrację.
Pan Prokurator ma rację,
Demokracja jest ... jak cholera"
Krzysztof Łoziński
Zdjęcie: "Policja się wstydzi". Fot. K.Ł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz