Przeczytałem odpowiedź KK „S” na zaproszenie Gdańskiego KOD-u do uczestnictwa w obchodach rocznicy porozumień sierpniowych, odpowiedź, pod którą i Pan się podpisał.
Zawiera ona następujący fragment:
"Będziemy przypominać ofiary tych ludzi, którzy tak chętnie zasilają dzisiaj szeregi KOD-u. Mamy tu na myśli tak widocznych i aktywnych prominentnych działaczy KOD jak byli SB-cy, funkcjonariusze WSI, TW i liczni przedstawiciele resortowej PRL-owskiej nomenklatury. Słowem: nie potrafimy sobie wyobrazić wspólnego świętowania z ludźmi, dla których refleksją nie jest słowo przepraszam, a jedynie rozpacz, że nie da się wyżyć za 2 tys. po zmniejszeniu SB-eckiej emerytury."
Widzi Pan, tak się składa, że przewodniczącym zarządu KOD-u jestem ja, członek honorowy „Solidarności”, tej prawdziwej z lat 1980-81 i podziemia lat następnych, uczestnik strajków sierpnia 80., działacz regionu Mazowsze „S”, działacz podziemia w Warszawie, były więzień polityczny, wcześniej aktywista marca 68.,współpracownik KOR. Nie ma natomiast we władzach KOD ani jednej osoby, z tych, które jako rzekomo „liczne” Pan wymienia. Są natomiast byli członkowie „S” i NZS z lat 1980-81, oraz podziemia. Wśród członków i sympatyków KOD, znajdzie Pan wielu (myślę, że większość żyjących) członków Komisji Krajowej i zarządów regionów, z lat 19890-81.
W dodatku pisze Pan w ten sposób o organizacji, w której do niedawna około 70 procent członków i sympatyków stanowili członkowie tej pierwszej, prawdziwej „Solidarności”. Do niedawna, bo grono naszych sympatyków zostało licznie zasilone w lipcu tego roku przez bardzo młodych ludzi, dwudziestolatków. W dniu najliczniejszych demonstracji tego czasu, całej Polsce, w 130 miastach i miasteczkach, brało udział około 840 tysięcy ludzi, w większości młodych. Swego czasu groził Pan „nakryciem nas czapkami”. Nawet, jeśli podana przeze mnie liczba obarczona jest sporym błędem, to i tak ma Pan za mało czapek, warto to zauważyć. Szanowny Panie Duda, pobudka, większość członków pierwszej „Solidarności” sympatyzuje z nami, a nie z Panem.
Twierdzi Pan, że nie mamy prawa obchodzić rocznic „Solidarności”. I kto to mówi? Pan, który do „Solidarności” nawet nie należał, szef przybudówki partyjnej PiS-u, której to partii szef też nie raczył się do pierwszej „Solidarności” zapisać?
Nie ma Pan do tego moralnego prawa. A SB-ków, partyjniaków, TW i członków PZPR-owskiej nomenklatury niech Pan poszuka w PiS-ie, nawet na sali sejmowej.
Przewodniczący ZG KOD
Krzysztof Łoziński
PS. Innego dnia była największa liczba miejscowości, w których demonstrowano, (264 w Polsce i 40 a granicą) choć nieco mniejsza liczba uczestników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz