piątek, 15 września 2023

Ponad 30% Polaków jest zamkniętych w pisowskiej bańce…

...i nic oraz nikt nie przekona ich, że Polska, jaką przedstawia im prezes ze swoimi ludźmi, nie istnieje. Ta Polska wcale nie jest rosnącą potęgą, siłą, z jaką musi już liczyć się świat, przykładem dobrej polityki i dobrego zarządzania. Ta Polska stoi na glinianych nogach, trzęsie się jak galareta, dyszy ostatkiem sił, ryje już po dnie.


Tego jednak te ponad 30% moich rodaków nie widzi, o tym nie słyszy, dlaczego? Bo ogląda tylko telewizję publiczną, bo czyta tylko rządową prasę, bo słucha tylko rządowych stacji radiowych, bo łyka bez zakąski przekaz płynący z mediów Rydzyka i głos płynący z ust duchownych, którzy murem stoją za PiS-em.

Te ponad 30% Polaków nie ma zielonego pojęcia o wpadkach PiS, o korupcji ponad miarę, o nepotyzmie, o nieudolnej polityce gospodarczej, społecznej i zagranicznej. A nawet jeżeli gdzieś coś im wpadnie do ucha, to i tak nie wierzą, bo jeśli ich telewizja nic o tym nie mówi, to znaczy, że to wymysł wrogów i zdrajców. BO TELEWIZJA NIE KŁAMIE.

Ostatnie dwa tygodnie zatrzęsły opinię publiczną informacją o kupczeniu wizami. O międzynarodowym śledztwie, które pokazuje, jak jesteśmy ostro umoczeni w tej aferze. Jak w sytuacji, gdy z jednej strony prezes straszy uchodźcami i chwali swych koleżków, którzy nas przed nimi chronią, jednocześnie pisowskie szychy sprzedawały za grubą kasę wizy imigrantom również muzułmańskim, ułatwiając im wjazd do Europy. I co na to ta „rzetelna i uczciwa” telewizja publiczna?

W miniony czwartek Wiadomości poświęciły sporo miejsca nielegalnej imigracji, strasząc, że kontynent "pogrąża się w migracyjnym chaosie", puszczając materiał o kryzysie imigracyjnym we Francji, Chorwacji i w Niemczech i zaznaczając, że "Bruksela nie ma pomysłu, jak zapobiec problemom". Był też reportaż z granicy słoweńsko-chorwackiej, z Lampedusy, francusko-włoskiego pogranicza i granicy polsko-białoruskiej. Podsumowaniem tematu były peany dla polskich władz, które "od 8 lat mówią zdecydowanie "nie" próbom zmuszenia nas do grania w tej orkiestrze".

O aferze z wizami, która wydaje się największą aferą w Polsce. O aferze, o której trąbi cały świat, o aferze, przy której słynne ośmiorniczki to pikuś, NIC! ANI SŁOWA! Podobnie jak i o innych aferach obozu władzy. CISZA!!!

Mało tego. Telewizja publiczna ostro zaangażowała się w kampanię wyborczą, pokazując wyraźnie, że stoi po stronie prezesa i jego partii. Atak na lidera opozycji sięgnął szczytów. Opisał to dokładnie Wojciech Czuchnowski, dziennikarz Gazety Wyborczej, więc ja krótko. Tusk jest wrogiem Polski, reprezentuje Niemcy, które „są dzisiaj prostą kontynuacją tego zbrodniczego reżimu niemieckiego z czasów II wojny światowej”. 11 września telewizja informowała, że Tusk na polecenie Niemiec chciał podwyższyć wiek emerytalny. Tusk otrzymał medal od Angeli Merkel „za dobrą współpracę z Rosją po katastrofie smoleńskiej”. Tuska na bank podniesie wiek emerytalny. Tusk, chcąc ocieplić stosunki z Rosją, zlikwidował jednostki wojskowe. Za Tuska gwałtownie przyspieszyła sprzedaż polskiej ziemi obcokrajowcom. Dbałość o polskiego rolnika to pic na wodę, o czym świadczy wysłanie przez Tuska Kołodziejczyka do Brukseli, który nic nie zdziałał w sprawie embarga na ukraińskie zboże. Gdy Tusk wygra, otworzy polskie granice dla nielegalnych imigrantów, czyli zrobi to, czego chcą Niemcy. Tusk odbierze 500 Plus, Tusk odda nas i Niemcom i Rosji, Tusk zniszczy polską suwerenność, Tusk będzie walczył z kościołem. Tusk to, Tusk tamto, a te ponad 30% Polaków…

SŁUCHA I WIERZY!

Teraz, gdy już tylko 4 tygodnie dzielą nas od wyborów, media rządowe walczą ostro o głosy dla prezesa, Jak podaje portal Wirtualnemedia.pl, w drugim kwartale tego roku ponad 80% czasu antenowego, przeznaczonego dla partii politycznych zajęła partia rządząca. Jeśli chodzi o Polskie Radio, to tutaj PiS i koalicjanci zagarnęli ponad 63%.

Co to oznacza?

Media publiczne, które ogląda ponad 30% Polaków stały się tubą jednej partii, łamiąc podstawową zasadę, czyli NEUTRALNOŚĆ! NEUTRALNOŚĆ, która właśnie w czasie kampanii wyborczej powinna być podstawą rzetelności i uczciwości.

Jeśli dodamy do tego fakt, że w większości okręgów kontrolę nad wyborami będą sprawować sędziowie Ziobry, że zmieniono zasady głosowania dla Polonii, co może znacznie ograniczyć jej wpływ na wynik końcowy, że bez skrupułów PiS ładuje nasze, podatników, pieniądze, w swoją kampanię wyborczą, że ostro zaangażował się w kampanię kościół, waląc z ambon agitacją na rzecz PiS, to wiemy jedno. TE WYBORY BĘDĄ NAJBARDZIEJ NIEUCZCIWE W NASZEJ HISTORII!

Co nas może uratować?

Pełna mobilizacja i przekonanie niezdecydowanych, by jednak ruszyli do urn, bo to w dużej mierze od nich będzie zależało, w jakiej Polsce będą żyć. Polsce wolnej, mającej dobre miejsce w UE i świecie, czy w Polsce wstecznictwa, Polsce, w której każda dziedzina życia znajduje się pod całkowitą kontrolą władz. Polsce, w której nie będą mogli liczyć na sprawiedliwy sąd. Polsce, w której szkoły będą produkować Homo PiSsus. W Polsce pełnej fobii i nienawiści do każdego, kto ma inny kolor skóry, inne poglądy, inną wiarę, inną orientację seksualną. Polsce bez praw obywatelskich. Polsce zakłamanej, pełnej kumoterstwa politycznego, korupcji i nepotyzmu. Polsce brunatnej, Polsce z cenzurą, Polsce w której strach żyć.

To już ostatni dzwonek! To już nie czas, by opozycja podgryzała się wzajemnie. By wzajemnie się atakować. By marnotrawić swe siły na zbędne dyskusje. Daliśmy sobie radę z PRL-em, damy sobie radę i z PiS-em. To tylko nieco ponad 30% Polaków dało się omamić i jakby nie liczyć, pozostaje prawie70% tych, których trzeba próbować zmobilizować, przekonać, by poszli do urn! Wierzę, że nam się to uda. Wierzę, że zwyciężymy!

Tamara Olszewska

Brak komentarzy: