sobota, 11 stycznia 2020

Jaki egzamin zdaje naród polski?

Mam taką historię, mówi uczeń, opowiem, dostałem od lekarza tabletki na pamięć, ale zapominałem ich brać. Uśmiechamy się, bo mówi to publicznie. Akurat zapomniał czegoś z języka polskiego, więc przypomniał sobie o swoim zapominaniu.

Nauczyciele bardzo nie lubią, gdy uczniowie nie pamiętają ważnych dat, terminów, bohaterów literackich, środków stylistycznych.

Dorośli zapominają dat rocznic małżeństwa. Pierwszego pocałunku. Pierwszego seksu. Jednak oburzają się, że ktoś nie pamięta daty bitwy pod Grunwaldem. Pamięć o datach historycznych niczego nas nie nauczyła, ciągle toczymy wojny, pamięć o pocałunkach byłaby bardziej przydatna.

Polska ostatnio uczy się zapominania o wszystkim. Sprawdzian nie został zapowiedziany, więc nie ma się do czego przygotować. Niektórzy w ramach myśli ludowej wkładają podręczniki nauki o społeczeństwie pod poduszkę, może czegoś nauczą się przez sen.

Jakiś czas temu był wielki strajk nauczycieli. Później próbowali protestować fizjoterapeuci i diagności medyczni. Gdzieś tam próbowali powiedzieć coś o sobie pracownicy socjalni. Mówili o sobie głośno ratownicy medyczni.

Nic z tego nie wyszło. Naród śpi. Jest wielki kryzys psychiatrii dziecięcej. Naród śpi. Jest źle w służbie zdrowia. Naród śpi. Rosną ceny. Naród śpi. Rośnie inflacja. Naród śpi. W sumie nie do końca śpi, bo rośnie w sondażach Prawo i Sprawiedliwość.

Trochę tak, jakby naród masochistów uznał, że właśnie trzeba popierać ludzi, którzy:
  • okradają państwo w ramach rządu i Polskiej Fundacji Narodowej oraz innych instytucji, a przecież są święci
  • uznali, że Bóg jest idealnym partnerem marketingowym, więc cynicznie wykorzystują religię
  • połączyli się z kościołem, więc mają taki podwójny kontakt z wiarą, a z wiarą trudno jest dyskutować
  • wmówili większości, że kiedyś była pozbawiona szacunku, a teraz oni szanują, choć nie szanują nikogo
  • a przede wszystkim kiedyś też kradli, więc oni mogą, bo coś rozdają jednak innym.
Naród zapominał o wszystkich aferach tego rządu. Lotach za publiczne pieniądze, SKOKach, Banasiu, Dwóch Wieżach, pracy na urlopie, zapomina o całym wielkim złodziejstwie tych wszystkich prawych i sprawiedliwych. Zapomina o tym, że nic nie zostało zrobione, a jeśli zostało, to zostało zniszczone. Jak na przykład edukacja, która i tak wcześniej nie działała dobrze. Jak polityka zagraniczna. Jak służba zdrowia. Jak mieszkania, które są coraz bardziej niedostępne dla normalnie zarabiających.

Pamięta za to o ośmiorniczkach. I zegarku za 10 tysięcy. 111 milionów złotych wydanych na nic przez Polską Fundację Narodową nie porusza większości.

Mniej więcej tak samo będzie z sędziami. I ich marszem Tysiąca Tóg. Prawica obrzydzi, zniszczy, opublikuje jednego Najsztuba, uzna, że to jest dowód, że opozycja nie ma znaczenia, myli się. Zniszczą aktywność tysięcy ludzi, bo dobrze wiedzą, że większość narodu ma wszystko w dupie.

Naród zaśnie, zapomni. Jutro jest nowy dzień. Też zapomni.

A uczniowie, którzy czegoś zapomną, mogą nie zdać egzaminu.

Jaki egzamin zdaje naród polski?

Brak komentarzy: